Czy Yoshinobu Yamamoto przechyla swoje uwagi? Dodgers się temu przyjrzą

LOS ANGELES — Pierwszemu zetknięciu się Yoshinobu Yamamoto z miotaczem po sezonie towarzyszyło coś, co z pewnością przypominało deja vu z jego katastrofalnego debiutu w dużej lidze prawie siedem miesięcy temu.

Stając twarzą w twarz z tym samym przeciwnikiem — San Diego Padres — praworęczny zawodnik Los Angeles Dodgers miał potężne trudności w pierwszym meczu w sobotni wieczór, pozwalając na wprowadzenie trzech pałkarzy do gry w piłkę i doprowadzając Dodgers do dwóch początkowych deficytów, z których wrócili na dobre Zwycięstwo 7-5.

San Diego mogło wiedzieć, co się wydarzy, spekulował w sobotni wieczór menedżer Dodgers Dave Roberts.

„Myślę, że będziemy się zastanawiać nad kilkoma kwestiami, ponieważ myślę, że na drugiej bazie mieli pewne problemy z rękawicą i oddawali kilka narzutów” – powiedział Roberts. „Zamierzamy to posprzątać. To część baseballu. Naszym zadaniem jest zatem uporządkowanie tej sytuacji i nie zdradzanie, jaki rzut będzie rzucał.

„Oczyścimy to wewnętrznie. Myślę jednak, że to tylko zasługa chłopaków, wykonali przeciwko niemu wiele dobrych akcji w ciągu trzech rund.

Yamamoto, któremu Dodgers zapłacili najbogatszą sumę ze wszystkich miotaczy w historii baseballu (12 lat, 325 milionów dolarów), przetrwał trzy rundy, pozwalając na pięć runów.

Kontynuował sezon nieszczęść przeciwko Padres, którzy w tym sezonie zdobyli 13 runów w dziewięciu rundach – w tym pięć runów w jednej rundzie podczas debiutu w Seulu w Korei Południowej.

Przewracanie się narzutu okazało się problemem dla Yamamoto już podczas wiosennych treningów, kiedy kamery SportsNet LA mogły wyraźnie zobaczyć jego rękawicę, gdy chwytał każdy narzut podczas startów. Problem ten ograniczał się do momentu, w którym Yamamoto wypadł z boiska po nakręceniu – bez biegaczy w bazie, którzy mogli zobaczyć to, co widziała kamera. Mimo to Dodgers próbowali współpracować z Yamamoto nad ułożeniem rękawic, co wywołało co najmniej jedną teorię wśród urzędników klubu, że zakłóciło to dowodzenie Yamamoto i odegrało rolę w jego nieregularnych rundach w debiucie przeciwko Padres w Korei. Naprawił ten problem i zakończył wyścig z ERA na poziomie 3,00 w 18 startach.

Yamamoto poradził sobie z ruchem ulicznym od skoku w sobotni wieczór, gdy Luis Arraez uderzył jednego w drugą stronę przy trzecim narzucie Yamamoto w meczu i awansował do drugiej bazy, gdy pierwszy rzut Yamamoto do Fernando Tatisa Jr. wypłynął spod rękawicy Willa Smitha za płytą . Dziki rzut pozwolił Arraezowi zająć trzecie miejsce, a Tatis Jr. skoczył.

Tatis Jr. stał na drugiej bazie, kiedy Manny Machado wbił splitter po płycie w pawilony i dwukrotnie home run dał Padres prowadzenie 3:0 po pierwszej rundzie Yamamoto obejmującej 28 naciągów.

„Ponieważ zacząłem nosić biegacze… moja podstawowa strategia rzucania, którą zwykle stosuję, nie działa” – powiedział Yamamoto za pośrednictwem tłumacza Yoshihiro Sonody.

Po tym, jak Yamamoto wycofał drużynę w kolejności w drugiej tercji, Tatis Jr. wyprowadził trzeciego dubletem i wracając do domu (wraz z Jacksonem Merrillem, który zremisował chód na siedem wyciągów) trzy pałkarze później po dublecie Xandera Bogaertsa w rzucie rożnym.

Yamamoto nie wyraził żadnych obaw związanych z przechylaniem się boków, zauważając, że „starał się zachować ostrożność. Ale ciągle pozostawałem w tyle za hrabią.

„Zamierzam sprawdzić, co poszło nie tak, a co było dobrze, a następnie postaram się sprawić, aby było to wykonalne podczas następnego wyjazdu” – powiedział Yamamoto.

Trzykrotny zdobywca nagrody Sawamura z Japonii został przesunięty do startu w pierwszym meczu w wyniku niespełnienia harmonogramu. Zgodnie ze swoim harmonogramem Yamamoto przez cały sezon nie odpoczywał regularnie. Umieszczenie go na boisku w pierwszym meczu oznacza, że ​​on i starter drugiego meczu, Jack Flaherty, będą potencjalnie dostępni w meczu piątym.

Roberts powiedział, że Yamamoto jest „w grze” przed piątym meczem, ale nie powiedział, że ostatecznie rozpocznie taki mecz, jeśli zajdzie taka potrzeba.

(Zdjęcie Yoshinobu Yamamoto: Harry How / Getty Images)



Zrodlo