Czy wyborcy z Portoryko mogą skrzywdzić Trumpa w wyborach w USA po drwinach na wiecu?

Na kilka dni przed zaciętymi wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych wyścig do Białego Domu został uwikłany w kontrowersje związane z uwagami wygłoszonymi podczas wydarzenia związanego z kampanią Donalda Trumpa w Nowym Jorku, które wywołały oskarżenia o rasizm.

Komiks stand-upowy Tony Hinchcliffe wywołał w niedzielę lawinę gniewu, gdy podczas rozgrzewki w Madison Square Garden przed kandydatem Partii Republikańskiej na prezydenta nazwał Puerto Rico „pływającą wyspą śmieci” podczas kampanii przeciwko kandydatce Demokratów Kamali Harris .

Hinchcliffe (40 l.) również zażartował, że Latynosi „uwielbiają robić dzieci”, po czym porównał ich obecność do „inwazji na kraj”.

Rozwścieczeni wyborcy, politycy i latynoskie gwiazdy potępili kampanię Trumpa, wzywającą do wiecu, który zawierał rasistowskie, obraźliwe uwagi pod adresem społeczności latynoskich, a także Żydów i osób czarnoskórych.

Mieszkańcy Portoryko, amerykańskiej wyspy na Karaibach, nie mogą głosować w wyborach prezydenckich, ale Portorykańczycy mieszkający w 50 stanach USA mogą kształtować wyścig w kluczowych stanach na polu bitwy.

Kampania Trumpa szybko zdystansowała się od Hinchcliffe’a, ale powstrzymała się od potępienia jego wypowiedzi.

Starsza doradczyni Trumpa, Danielle Alvarez, stwierdziła w oświadczeniu, że żart „nie odzwierciedlał poglądów prezydenta Trumpa ani kampanii”.

Rzeczniczka kampanii Karoline Leavitt powiedziała Fox News, że komik „zażartował w złym guście”, ale incydent został wyolbrzymiony.

Republikański kandydat na wiceprezydenta JD Vance powiedział, że po tej gniewnej reakcji ludzie powinni „wziąć pigułkę uspokajającą” i argumentował, że ludzie „obrażają się o każdą drobnostkę”.

Hinchcliffe bronił się, mówiąc, że jego krytycy „nie mają poczucia humoru”. „To szalony kandydat na wiceprezydenta [Democrat Tim Walz] w swoim „napiętym harmonogramie” poświęciłby czas na przeanalizowanie żartu wyrwanego z kontekstu, aby wyglądał na rasistowski” – napisał w X.

„Uwielbiam Portoryko i tamtejsze wakacje. Wyśmiałem wszystkich. …Obejrzyj cały zestaw”.

Wiceprezydent Harris ostro zareagował na te uwagi, nazywając je „bzdurami”. „Myślę, że wczoraj wieczorem wydarzenie Donalda Trumpa w Madison Square Garden naprawdę uwydatniło kwestię, którą powtarzałam przez całą kampanię” – powiedziała grupie reporterów.

„Jest skupiony i właściwie zafiksowany na swoich skargach, na sobie i na podziale naszego kraju”.

Walz, kandydat na kandydata Harrisa, powiedział, że mieszkańcy Portoryko są obywatelami USA, „płacą podatki i służą w wojsku za prawie wyższą stawkę niż ktokolwiek inny”.

Prezydent Joe Biden stwierdził, że wiec był „po prostu żenujący”. „To poniżej jakiegokolwiek prezydenta, ale już się do tego przyzwyczailiśmy. Dlatego te wybory są tak ważne” – stwierdził Demokrata.

Jak duży jest głos Portorykańczyka?

Społeczność portorykańska jest liczna w stanach będących na polu bitwy, które mogą zadecydować o wyniku wyborów prezydenckich.

W USA mieszka więcej Portorykańczyków niż na samej karaibskiej wyspie, która liczy nieco ponad 3,2 miliona mieszkańców. Jego mieszkańcy żyją w politycznym paradoksie, ciesząc się obywatelstwem amerykańskim, ale pozbawionym pełnej reprezentacji politycznej.

Stany Zjednoczone odebrały Hiszpanii Portoryko, Kubę, Filipiny i inne posiadłości kolonialne podczas krótkiej wojny hiszpańsko-amerykańskiej w 1898 r. Pierwsza duża fala migracji Portorykańczyków do Stanów Zjednoczonych miała miejsce po II wojnie światowej, aby złagodzić niedobory siły roboczej na kontynencie .

Według szacunków z badania American Community Survey przeprowadzonego przez US Census Bureau na 2022 r. około 5,9 mln osób identyfikuje się jako etnicznie Portorykańczycy, co stanowi drugą po Meksykanach populację pochodzenia latynoskiego w USA.

Jak znaczące jest głosowanie Portorykańczyków w stanach na polu bitwy?

Oczekuje się, że o wyniku wyborów zadecyduje siedem stanów pola bitwy, w tym Pensylwania, która liczy około 486 000 osób pochodzenia portorykańskiego, co stanowi około 3,7 procent populacji stanu.

Według średniej ogólnokrajowej ankiety przeprowadzonej przez portal FiveThirtyEight, na niedzielę Harris wyprzedził Trumpa o 1,4 punktu procentowego, ale w stanach, na których toczą się walki, walka o fotel prezydencki jest jeszcze bliższa. W Pensylwanii – wahadłowym stanie z największą liczbą głosów w Kolegium Elektorów (19) – Trump wyprzedza Harrisa zaledwie o 0,2 punktu procentowego.

Steve Herman, główny korespondent krajowy Voice of America, powiedział, że głosowanie w Pensylwanii będzie „absolutnie krytyczne”.

„Pensylwania to stan, który rządzi i jest bardzo mało prawdopodobne, że któryś z kandydatów zdobędzie wystarczającą liczbę głosów elektorskich, aby zostać prezydentem bez [it]”- Herman powiedział Al Jazeerze.

„Możliwe, że kilku Portorykańczyków, którzy planowali głosować na Trumpa, byłoby teraz tak wściekłych, że głosowaliby na Harrisa lub w ogóle nie głosowali”.

Dodał, że do przechylenia wyniku wyborów mogłoby wystarczyć kilka tysięcy głosów. „To takie ciasne” – powiedział.

Ale to nie tylko Pensylwania. Według Centrum Studiów Portorykańskich przy nowojorskim Hunter College w Gruzji, w której Trump wyprzedził Harrisa o niecałe 2 punkty procentowe, mieszka ponad 131 000 Portorykańczyków. To ponad 1 procent populacji Gruzji. Portorykańczycy stanowią także ponad 1 procent populacji Karoliny Północnej, kolejnego stanu wahadłowego.

A co z państwami, które nie są polami bitew?

Głosy portorykańskie będą miały znaczenie także w stanach, które nie są polami bitew. Według danych American Community Survey z 2022 r. Floryda ma najwyższy odsetek wyborców pochodzenia portorykańskiego – ponad 1,2 miliona, co stanowi około 5,6 procent całkowitej populacji stanu.

Connecticut, w którym mieszka około 299 000 osób pochodzenia portorykańskiego, ma najwyższy odsetek i stanowi 8,3% populacji tego stanu. W Massachusetts 326 000 osób identyfikuje się jako Portorykańczycy, co stanowi 4,7% populacji.

Stan Nowy Jork jest domem dla ponad miliona Portorykańczyków.

Komentarze na temat Portoryko przypominają uwagę Trumpa o „g**nych krajach” z 2018 r., kiedy ówczesny prezydent skrytykował imigrację z Salwadoru, Haiti i kontynentu afrykańskiego.

Do drwiny doszło także po tym, jak Trump w zeszłym tygodniu wygłosił podobny komentarz, nazywając Stany Zjednoczone „koszem na śmieci dla świata” podczas dyskusji na temat imigracji.

Trump był znany z pogardliwych uwag podczas swoich wezwań do masowych deportacji nielegalnych imigrantów.

Hinchcliffe’s wywołał także reakcję kilku portorykańskich ikon muzyki, w tym Jennifer Lopez, Ricky’ego Martina i Bad Bunny.

„Tak o nas myślą” – napisał Martin do swoich 18 milionów obserwujących na Instagramie. „Głosuj na @kamalaharris.”

Herman powiedział, że teraz w wyborach liczy się przede wszystkim frekwencja. „Chodzi o to, aby nakłonić swoich zwolenników do oddania głosu” – powiedział. „Komik obrażający Portorykańczyków w ramach rozgrzewki może wystarczyć do głosowania, aby zmienić sytuację”.

Zrodlo