Co słyszę o Penguins: Marc-Andre Fleury, Jim Rutherford, Tristan Jarry i inne nieszczęścia

VANCOUVER — Minęło ponad siedem lat, odkąd Marc-André Fleury opuścił Pittsburgh i ostatecznie stał się twarzą rozwijającego się wówczas Vegas Golden Knights.

Jim Rutherford miał związane ręce. Były dyrektor generalny Penguins mógł w projekcie rozszerzenia chronić jedynie Fleury’ego lub Matta Murraya. Niewielu kwestionowało wówczas jego decyzję, choć historia zapamięta Fleury’ego jako lepszego i zdrowszego bramkarza od 2017 roku aż do chwili obecnej.

We wtorek Fleury po raz ostatni w swojej bogatej karierze wystąpi w Pittsburghu. Rutherford będzie to oglądał i przyznaje, że często myślami wraca do wiosny 2017 roku.

W rozmowie z SportowiecRutherford został zapytany, czy żałuje, że został z Murrayem zamiast z Fleury.

„To była trudna decyzja, ale nie” – powiedział Rutherford. „To była decyzja podjęta po mistrzostwach, które mogą być jeszcze trudniejsze. Marc, jak zawsze, poradził sobie ze wszystkim na najwyższym poziomie.

Zdaniem Rutherforda jeden czynnik liczył się przede wszystkim.

„Nie sądzę, że Marc naprawdę chciał opuścić Pittsburgh, ale wiedział też, jak dobry jest Matt i chciał móc regularnie grać” – powiedział Rutherford. „Młodszy bramkarz miał dostać więcej czasu w siatce, co było bardzo frustrujące dla Marca. Przychodził do mojego biura i rozmawialiśmy o tym. Doszło do tego, że poczuł – i to on mi o tym wspomniał – że chce być w miejscu, w którym wiedział, że mógłby grać przez cały czas. Miał jeszcze dużo benzyny w baku. On o tym wiedział i ja to wiedziałem.”

Tak więc tuż przed rozpoczęciem pamiętnej serii play-offów Penguins w 2017 roku plan był już gotowy.

„Pracowaliśmy z nim, aby mieć pewność, że dostanie to, czego chciał, ponieważ po prostu darzyłem go ogromnym szacunkiem” – powiedział Rutherford. „Bardzo jasno dał mi do zrozumienia, że ​​chce wtedy pojechać do Vegas, a my dopilnowaliśmy, aby tak się stało”.

Niewiele osób w hokejowym świecie krytycznie odnosiło się do decyzji Rutherforda. W końcu Murray miał zaledwie 23 lata, a już dwukrotnie zdobył Puchar Stanleya.

Rutherford bardzo chciałby zatrzymać obu, ale starał się utrzymać razem drużynę, która dwukrotnie zdobyła Puchar.

„To była kwestia czapki” – powiedział Rutherford. „Być może moglibyśmy znaleźć sposób, aby utrzymać oba rozwiązania nawet przy projekcie rozszerzenia. Ale Cap naprawdę nie miał zamiaru do tego dopuścić, ponieważ obaj byli bardzo dobrzy.

Fleury grał znakomicie w pierwszych dwóch rundach posezonowych 2017, zanim ustąpił miejsca Murrayowi w trzecim meczu finału Konferencji Wschodniej w Ottawie.

„Bez niego nie wygralibyśmy Pucharu” – powiedział Rutherford. „Bez pytania.”

Relacje Rutherforda z Fleury pozostają silne siedem lat później. Nadal utrzymują kontakt, a jedna historia szczególnie zapada w pamięć Rutherforda.

„Nigdy nie zapomnę jego pierwszego meczu z Vegas w Pittsburghu” – powiedział Rutherford. „Pingwiny wygrały naprawdę duże zwycięstwo. Mój syn James chciał po meczu odwiedzić go w szatni. Powiedziałem mu jednak, że nie może tego zrobić, bo to była zła noc dla Marca i że pozostawienie go w spokoju było właściwym posunięciem. Siedzieliśmy więc po meczu w moim biurze i usłyszałem pukanie do drzwi. To był Marc. I spędził 15 minut z moim synem. To po prostu taki człowiek. Kocham tego faceta. Zawsze to robiłem i zawsze będę to robił.

Rutherford, były bramkarz, docenia Fleury’ego tym bardziej ze względu na jego grę.

„W dzisiejszych czasach wydaje się, że ludzie przejmują się podstawami w przypadku bramkarzy” – powiedział Rutherford. – Marc je ma. Ale jego atletyzm i chęć zatrzymywania krążków za wszelką cenę uczyniły go wyjątkowym. Rzucał swoje ciało przed krążki. Cokolwiek to zajęło. Jeden z najbardziej atletycznych bramkarzy wszechczasów. Miał po prostu wolę zwycięstwa, co jest rzadkością.”

Inne ciekawostki

• W zeszłym tygodniu „sytuacja” Tristana Jarry’ego została potraktowana nieco dziwacznie. 19 października Jarry spotkał się z mediami i powiedział, że nie może się doczekać spotkania z rodziną w Vancouver na huśtawce na zachodnim wybrzeżu. Tydzień później – i trzy dni po tym, jak Penguins sprowadzili Jarry’ego do domu w Pittsburghu – dyrektor generalny/prezydent Kyle Dubas powiedział, że Jarry wiedział o planie powrotu do domu z Calgary w środku podróży.

Może to nie jest wielka sprawa. Jednak pomiędzy tymi dwoma stwierdzeniami istniała wyraźna rozbieżność.

• Nie mam wrażenia, że ​​wielkie nazwiska Penguins zrezygnowały z Jarry’ego. Może fani tak mają. Być może front office i sztab trenerski są niepewne.

Wydaje się jednak, że koledzy z drużyny go lubią, doceniają jego talent i nadal uważają, że może być ich najlepszym bramkarzem.

• Jednakże wokół Pingwinów panuje obecnie poczucie porażki. Może nawet rezygnacja. Po czterech porażkach na huśtawce w zachodniej Kanadzie nie było zbyt wiele złości. Bryan Rust pokazał odrobinę ognia po porażce w Edmonton. Znosi porażki tak samo mocno, jak nikt inny.

Nie twierdzę, że Pingwinów to nie obchodzi. Daleko mi do tego i myślę, że każdy, kto tak sądzi, jest w błędzie. Uważam jednak, że Penguins – zwłaszcza Sidney Crosby, Evgeni Malkin i Kris Letang – są teraz w lekkim szoku.


Dotychczasowa gra Erika Karlssona w tym sezonie jest zaskakująca. (Mikołaj Andersen / Getty Images)

• Wśród zawodników przeciwnej drużyny panuje niedowierzanie – niektórzy, którzy grali wcześniej w drużynie Penguins, a także inni, którzy nigdy tego nie robili – co do pracy Erika Karlssona w defensywie.

Jeśli szukasz Karlssona do zmiany stylu, to powodzenia. Na dobre i na złe, zna jeden sposób gry w hokeja i nie czuję, żeby był zainteresowany grą w inny sposób. Kiedy kilka dni temu poprosiłem Karlssona o analizę jego występu, odpowiedział: „Świetnie. Świetnie.”

Nie brzmiał sarkastycznie.

Może to dla niego standard, gdy zadaje pytanie, które mu się nie podoba. Ale to był dziwny moment.

• Penguins są bardzo niezadowoleni z występu Michaela Buntinga. Zdrowe zadrapanie, które otrzymał w Winnipeg, nie spowodowało jego zapalenia. Konsekwentnie przegrywa bitwy z krążkami i jest przepracowany.

• Zawodnik Edmonton Oilers, który nie zagrał w piątek, był zaskoczony, że Marcus Pettersson chętnie walczył z Darnell Nurse. Najwyraźniej niewiele wie o Petterssonie, który walczył między innymi z Tomem Wilsonem.

Trendy

Joela Blomqvista — Jego występ w Edmonton był spektakularny. W tej chwili jest najlepszym bramkarzem Penguins, chociaż Alex Nedeljkovic padł ofiarą żałosnej obrony. Pytanie brzmi: czy Penguins zatrzymają Blomqvista? A może gra za tym zespołem może zahamować jego rozwój?

Jacka Św. Iwan — Rozmawiałem z nim w Edmonton i nie był zadowolony z rozpoczęcia sezonu. W ostatnich kilku meczach spisał się znacznie lepiej, pokazując przebłyski gościa, którego widzieliśmy na boisku w zeszłym sezonie. Myślę, że nic mu nie będzie.

Antoniego Beauvilliera — Strzelił trzy gole w 10 meczach, strzelił rzut karny w Vancouver wraz z bramką i ogólnie był miłym zaskoczeniem.

Trend w dół

Sidneya Crosby’ego — Mówiąc najprościej, nie wygląda na siebie. W czterech meczach zdobył jeden punkt, konsekwentnie odwracając krążek. W defensywie też nie spisał się najlepiej. Rzadko kiedy widzimy Crosby’ego wyglądającego tak nieswojo.

Erika Karlssona – Wystarczająco dużo o nim mówiłem. Obiektywnie był okropny.

Michaela Buntinga — Ma więcej zdrowych zadrapań niż bramek zdobytych w tym sezonie.

Nadchodzący tydzień

Wtorek — Minnesota Wild w Penguins, 19:00 ET

Czwartek — Anaheim Ducks w Penguins, 19:00 ET

Sobota — Montreal Canadiens – Penguins, godz. 19:00 czasu wschodniego

(Główne zdjęcie Marca-André Fleury’ego i Matta Murraya podczas finałów Konferencji Wschodniej 2017: Jeanine Leech / Icon Sportswire via Getty Images)

Zrodlo