Co słyszę o bramkarzach Tristana Jarry’ego i Penguins, zmianach w składzie

WINNIPEG — To wszystko było bardzo osobliwe.

W niedzielę w południe, dwie godziny przed meczem w Winnipeg, Mike Sullivan spotkał się z mediami. Trener Pittsburgh Penguins zawsze spotyka się z mediami na dwie godziny przed oddaniem krążka, gdy jego zespół ma popołudniowy mecz. Za każdym razem.

I za każdym razem Sullivan ogłasza swojego początkowego bramkarza.

Tylko tym razem tego nie zrobił.

Sullivan dość poważnym tonem powitał trzech bramkarzy w swoim składzie i podczas wyjazdowego meczu Penguins przez zachodnią Kanadę. Powiedział, że nie ujawni swojej ręki i każdy może poczekać, aż spadnie krążek, aby zobaczyć, który bramkarz zagra.

Bardziej interesującym aspektem było to, który bramkarz wspierał w niedzielę Alexa Nedeljkovicia.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie spodziewał się, że Tristan Jarry zacznie grać w Winnipeg, biorąc pod uwagę jego słabą grę. Sullivan wiedział, że jeśli odpowie na pytanie, który bramkarz zacznie mecz, naturalnym pytaniem uzupełniającym – miałem je przygotowane – będzie to, który bramkarz będzie wspierać Nedeljkovicia.

Odpowiedzią był oczywiście imponujący debiutant Joel Blomqvist.

Sullivan by nie ugryzł.

Pingwiny robią wszystko, co w ich mocy, aby poradzić sobie z uczuciami Jarry’ego. Jarry ma 29 lat i rozpieszczanie go może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego. Mimo to Sullivan wspiera Jarry’ego, co jest godne podziwu.

Sullivan dał Jarry’emu start w wieczór otwarcia przeciwko Rangersom. W zeszłym tygodniu dał mu kolejny start w meczu przeciwko Buffalo, 48 godzin po tym, jak Jarry zapewnił sobie jedyne zwycięstwo w Montrealu. Już wtedy było boleśnie oczywiste, że Sullivan próbował zwiększyć pewność siebie Jarry’ego. Tak więc, gdy bramkarz po raz pierwszy rozegrał przyzwoity mecz, dostał drugą szansę, aby to wykorzystać. Zamiast tego Jarry całkowicie zbombardował Sabres. Nie przetrwał pierwszej połowy. Po raz kolejny stracił bramkę już przy pierwszym strzale w meczu. Odwrócił krążek. Wyglądał na powolnego. Wyglądał na niezaangażowanego.

Sullivan kilkakrotnie podczas obozu przygotowawczego mówił, że Jarry jest w najlepszej formie w swoim życiu, a sztab trenerski jest zadowolony z jego poziomu kondycji. Wszystko, żeby Jarry wrócił i wysłał pozytywne wibracje.

Teraz sytuacja się zmieniła. Sullivan zasadniczo zdegradował go do trzeciej pozycji w meczu przeciwko Jets.

Co to wszystko znaczy?

Pingwiny tak naprawdę nie mają planu.

To nie jest obraza. Sullivan chce po prostu wygrać. Aby jeździć na gorącej dłoni. Aby bramkarz nr 1 z czasem ugruntował swoją pozycję, aby nikt nie zgadywał. Jarry może być takim gościem, jeśli chce, ale musi sprawdzić się w akcji, a niewiele wskazuje na to, że sztab trenerski w niego wierzy.

To zupełnie inne podejście w przypadku Sullivana. W przeszłości oprócz legendarnego uporu wykazywał się cierpliwością. Nie w tym sezonie. Nie na dłuższą metę.

Jarry siedział już na ławce rezerwowych w trzech z siedmiu meczów. Dopóki nie wykaże rzeczywistych oznak poprawy na treningach, nie zobaczymy go w meczu.

W niedzielę Michael Bunting spisał się nieźle i chociaż nie grał tak zdeterminowany jak w zeszłym sezonie, jego wygnanie z loży prasowej było zaskoczeniem.

Jack St. Ivany był wielokrotnie przesiadany na ławce rezerwowych. To samo dotyczy Ryana Shea.

Wyobrażam sobie, że walczący Ryan Graves może być następny.

Sullivan zmienia swoje podejście. Podejrzewam, że jego cierpliwość się skończyła. Tak się dzieje, gdy przez dwa sezony z rzędu nie grasz w play-offach. Dobra wydajność zostanie nagrodzona dłuższym czasem gry. Sullivan nie martwi się o swoją pracę, ale martwi się o Pingwiny.

• Spodziewałbym się, że Bunting wróci do składu raczej wcześniej niż później. Zdrowe zadrapanie było dla niego po prostu sygnałem alarmowym.

• Nie zdziw się, gdy zobaczysz, że Graves wkrótce zostanie wybrany na korzyść pary St. Ivany-Shea. To jedyna rozsądna opcja trzeciego łączenia, której Pingwiny jeszcze nie wypróbowały.

Graves nie był dobry. Św. Iwan i Shea są razem dobrzy. Nie zdziw się, jeśli w którymś momencie tej podróży stanie się to rzeczywistością.

• Wygląda na to, że Drew O’Connor będzie w czołówce w najbliższej przyszłości.

• Jest szansa, że ​​kolejnym napastnikiem w składzie będzie Anthony Beauvillier. Tak, jest szybki. I tak, w Detroit zdobył dwa gole. Ale poza tym nie zrobił wielkiego wrażenia.

• Nie zdziw się, jeśli Sidney Crosby i Evgeni Malkin zobaczą więcej czasu w grze pięciu na pięciu razem.

Sullivan robi wszystko, co w jego mocy, aby wycisnąć więcej z tego zespołu. Na razie to nie działa, ale to nie powstrzymuje go przed próbami. Połączenie Crosby’ego i Malkina zawsze wywołuje fajerwerki.

Trendy

Kevina Hayesa — Po cichu Hayes strzelił trzy gole w pierwszych siedmiu meczach sezonu. Zagrał na wyższym poziomie, niż się spodziewałem. Jest dobrym wykonawcą rzutów karnych i pięknie widzi lód.

Larsa Ellera – Ma na swoim koncie dwa mecze, w których strzela się dwie bramki. Niewiele więcej trzeba powiedzieć.

Rickarda Rakella – W tym sezonie wygląda na zupełnie innego zawodnika. Pięknie się porusza.

Trend w dół

Tristana Jarry – Nawet nie wiem, czy teraz można nim grać. Oto, jak zły i żałośnie nie robił wrażenia.

Krisa Letanga — Pod koniec poprzedniego sezonu spisał się fatalnie i niestety odbija się to na obecnym sezonie.

Erika Karlssona — Jeśli to możliwe, był jeszcze gorszy niż Letang.

Nadchodzący tydzień

Wtorek: Pingwiny w Calgary Flames, 21:30 ET

Piątek: Pingwiny w Edmonton Oilers, 21:00 ET

Sobota: Pingwiny w Vancouver Canucks, 22:00 ET

(Zdjęcie Alexa Nedeljkovica: Bruce Bennett / Getty Images)

Zrodlo