Chociaż nadal nie ma dowodów na to, że tak było ofiar śmiertelnych pochodzenia galicyjskiego wśród tych, które nadal są liczone w Wspólnota Autonomiczna Walencji po powodzie spowodowane przez Danęz Galicyjskie Centrum Walencji to następuje w oczekiwaniu na dwóch jego partnerów z którym w ostatnich godzinach nie udało się skontaktować, „choć wierzymy, mamy nadzieję, że jest to spowodowane problemami komunikacyjnymi w okolicy”.
Mówi nam Manuela Fortesaprezes Galicyjskie Centrum Walencji zrzeszająca około 180 członków i zlokalizowana w miejscowości Jego ekspercijedno z najbardziej dotkniętych powodzią, wraz z powodzią Paiportagdzie ofiary śmiertelne liczy się w dziesiątkach i gdzie mieszkają niektórzy z partnerów z którymi udało się skontaktować w ciągu ostatnich kilku godzin” i którzy mają się dobrze, chociaż mieli poważne straty finansowe w domach i samochodach„.
Wszystko czeka na kontynuację pracować nad odnalezieniem zaginionegoktóremu pomoże przywrócenie dostaw energii elektrycznej i komunikacji, które są w dalszym ciągu bardzo dotknięte, oprócz śledzenie ewentualnych ofiar śmiertelnych. I daleko od nawet oszacowania przybliżenia straty gospodarcze spowodowane przez te powodzie pozostawiają „opuszczoną panoramę”, zdaniem samego Fortesa, który choć przyznaje, że „zostaliśmy ostrzeżeni, nikt nie przeczuwał, że to nieszczęście może się wydarzyć i nikt nie był przygotowany na tę tragedię”.
TELEFONY OFERUJĄ POMOC Z CENTRÓW GALEGO W CAŁEJ HISZPANII
W oczekiwaniu na ostateczny bilans, co zauważają w Galicyjskie Centrum Walencji jest solidarność z innymi ośrodkami galicyjskimi w całej Hiszpanii. W ciągu ostatnich kilku godzin skontaktowało się z nimi wielu prezydentów tych ośrodków dla emigrantów Manuela Fortesa„z Katalonii, z Castilla-la Mancha, z Madrytu… ofiarowując koce, ubrania, żywność i pytając, czy trzeba było zebrać pieniądze”, dlatego przyznaje, że czuje się dumny z tej solidarnej odpowiedzi, „kiedy jeszcze trawimy tragedia”.
I jak zapewnia prezes centrum w Walencji: „tak, będziemy musieli zrobić pomoc i zebrać fundusze lub cokolwiek, co się da zrobić, i jesteśmy zobowiązani zrobić to w miarę możliwości”, choć na to musimy poczekać, aż znajdziemy określić, co będzie potrzebne w perspektywie krótko-, średnio- i długoterminowej, aby pomóc miejscowościom najbardziej dotkniętym skutkami powodzie, które spustoszyły różne punkty i miasta Wspólnoty Walenckiej.