Carroll odrzucił arabskie pastwisko, aby uratować Girondinów z piekła

Aten Carroll nadal słodki. Doświadczony napastnik strzelił pięć goli w trzech meczach z drużyną Girondins de Bordeauxktóra stara się odzyskać swój status z francuskiej czwartej ligi, gdzie upadła po kilku problemach finansowych.

On były del Newcastle United, Liverpool i West Ham W ten weekend ponownie strzelił gola, oddając chwałę drużynie, dla której walczy o więcej niż skromną pensję.

Co najmniej

„Nie podam Ci dokładnie, ile zarabiam, ale dam ci wyobrażenie, ponieważ tu mieszkam, wynajmuję mały dom, a moja pensja jest niższa niż czynsz. Jeśli przeprowadziłem się do Bordeaux, oczywiście nie było to za te pieniądze miałem oferty gry w Arabii Saudyjskiej, ale to mnie nie zainteresowało” – powiedział niedawno w wywiadzie dla „Zespół”.

Carroll nie wahał się przyjechać do Bordeaux. „Nie bałem się tej sytuacji, ryzyka zniknięcia klubu. Wiedziałem o tym, miałem pewność. To pasuje do mojego stylu życia i mojego sposobu cieszenia się piłką nożną, to była dla mnie bardzo dobra opcja. Ale to był dla mnie łatwa decyzja” – powiedział kilka tygodni temu w AFP. Mimo niskiej pensji cele wciąż wypadają mu z kieszeni.



Zrodlo