Carlos Alcaraz i Jannik Sinner rywalizują ze sobą w swojej własnej tenisowej galaktyce

Co składa się na rywalizację tenisową?

Idealnie byłoby, gdyby gracze prezentowali podobny poziom, ale mieli różne osobowości i style. Wyniki ich meczów są w pewnym stopniu nieprzewidywalne, a te mecze popychają ich do wielkości, jednocześnie podnosząc rangę sportu jako całości.

W męskim tenisie pojawia się nowa, wspaniała rywalizacja, która spełnia te wymagania. Jannik Sinner i Carlos Alcaraz spotkali się już 10 razy, ostatnio w środę podczas natychmiastowego klasyka w Pekinie, i budują coś na wzór swoich tenisowych przodków.

W najnowszej odsłonie walki o dominację drużyna Alcaraz wygrała emocjonujący finał China Open 6:7(6), 6:4, 7-6(3) w trzy godziny i 20 minut. Tenis był nie tylko wyjątkowy; grano go w rzadkim powietrzu, jakiego nie może doświadczyć nikt inny na trasie.

Mecz był także ucieleśnieniem kontrastu stylu i osobowości, jaki mają wszystkie najlepsze rywalizacje. Alcaraz jest bardziej wyrazisty emocjonalnie i gra w tenisa wysokiego ryzyka, ale daje dużo nagród w porównaniu do bardziej spokojnej, brutalnej skuteczności Sinnera. Kiedy Alcaraz detonuje forhend, wywołuje za nim emotkę; jedyny dźwięk Sinnera to trzask rakiety o piłkę. Alcaraz (21 lat) jest niższy, ale charakteryzuje się niezrównaną wybuchowością; Sinner (23 l.) jest długonogi i szczupły.

Obaj są tak szybcy, że wyglądają, jakby mogli być sprinterami olimpijskimi, a Alcaraz rzuca się i zgina, jakby jego kończyny były z kitu, a Sinner nurkuje i wiruje jak superbohater uciekający z płonącego budynku.

W obecnej sytuacji ci dwaj są pod względem dystansu najlepszymi tenisistami na świecie. Podzielili cztery turnieje Wielkiego Szlema w 2024 r. i od tego tygodnia ponownie zajmują pierwsze i drugie miejsce w rankingach.

Ich bezpośredni wynik wynosi 6-4 na korzyść Alcaraz. Wygrał trzy ostatnie spotkania, ale za każdym razem tylko po przegranej pierwszego seta, a tylko trzy z dziesięciu meczów zostały wygrane w setach przez któregokolwiek z zawodników. Wszystkie trzy ostatnie spotkania zakończyły się decydującym setem i wszystkie miały miejsce w 2024 r. – w Pekinie, podczas French Open i w Indian Wells. Trzy zwycięstwa Alcaraz w tych meczach stanowią połowę z sześciu porażek Sinnera w tym roku, a Włoch miał passę 16 zwycięstw z rzędu, zanim Alcaraz ją przerwał.

Biorąc pod uwagę dane z 10 meczów, porównania z Rogerem Federerem, Rafaelem Nadalem i Novakiem Djokoviciem lub bitwą pomiędzy Pete’em Samprasem i Andre Agassim są na tym etapie przedwczesne, ale pojawiają się trendy. Wszystko wskazuje na to, że rywalizacja utrzyma się na szczycie tego sportu, a może nawet ją przekroczy, teraz i długo po odejściu Sinnera i Alcaraz.


Jak Federer, Nadal i Djokovic na nowo skonfigurowali tenis


W przeciwieństwie do pierwszych dziesięciu spotkań Nadala z Federerem, Nadala z Djokoviciem oraz Federerem i Djokoviciem, początek wygląda na zrównoważony.

Wszystkie trzy rywalizacje rozpoczęły się od przewagi 7:3, odpowiednio dla Nadala, Nadala i Federera. Rywalizacja Nadal-Federer była początkowo definiowana przez problem w dopasowaniu, szczególnie na glinie, gdzie silna rotacja górna na forhendzie pierwszego z nich siała spustoszenie w jednoręcznym bekhendie drugiego. W przypadku Djokovica Nadal i Federer okazali się zbyt przebiegli i twardzi w ważnych meczach, kiedy Djokovic po raz pierwszy pojawił się na trasie, co początkowo dało im dużą przewagę.

W przypadku Sinnera i Alcaraza, mimo że ten ostatni był o dwa lata młodszy, żaden z nich nie był w stanie wypracować sobie w meczach dużej przewagi nad drugim. Trzy zwycięstwa z rzędu Alcaraz były bardzo różne: powrócił po unicestwieniu w pierwszym secie w Indian Wells, zwiększając liczbę uderzeń po ziemi i przy okazji przełamując metronomiczną podstawową grę Sinnera. Następnie stanął na krawędzi walki wynikającej z wzajemnie narzuconego dyskomfortu w porywająco ostrym półfinale French Open, a w Pekinie był dominującym graczem przez większą część meczu bez konwersji, zanim zdobył tytuł, gdy wydawało się, że najprawdopodobniej go straci.


Marki tenisowe Jannika Sinnera i Carlosa Alcaraza powodują ekscytujące starcie na korcie (Shi Tang / Getty Images)

Jeden z najprzyjemniejszych elementów ich dotychczasowej rywalizacji był także w pełni pokazany w Pekinie: sposób, w jaki popychają się nawzajem na wyższy poziom. Był to także podstawowy element Wielkiej Trójki, a przed nimi Agassiego i Samprasa — finał Wimbledonu w 1999 r. i mecze ćwierćfinałowe US ​​Open w 2001 r. pomiędzy tym ostatnim zaowocowały prawdopodobnie dwoma najlepszymi występami w karierze Samprasa.

Zdarzyło się to już kilka razy w przypadku Sinnera i Alcaraz, najpierw podczas ćwierćfinału US Open 2022, który zapoczątkował wówczas zalążkową rywalizację znacznie szerszej publiczności. Alcaraz wygrał mecz w pięciu setach, ale historia dotyczyła komputerowej gry w tenisa, którą stworzyli obaj zawodnicy, nieustannie popychając się nawzajem, aby oddać jeszcze bardziej skandaliczne uderzenia. Ich spotkanie w Miami w 2023 r. było podobne, podobnie jak środa, a punkt w dogrywce w ostatnim secie pomógł zmienić losy Alcaraz, pokazując całą ich połączoną atletykę i kunszt dworski.

Obydwoje wydają się rozkoszować tym aspektem wzajemnej zabawy, niczym dwójka geniuszy, którzy w końcu trafiają do środowiska odpowiedniego dla ich nieziemskich talentów. Grając ze sobą i podnosząc swoje gry na jeszcze wyższy poziom, jeszcze bardziej oddalają się od reszty stawki, być może z wyjątkiem Novaka Djokovicia, gdy jest w pełni sprawny.

Ta dynamika będzie znana fanom ery Wielkiej Trójki, która trafnie ukuł pisarz tenisowy Matthew Willis uroborosa. Każde spotkanie między nimi i związane z nimi różne stylistyczne i psychologiczne bitwy wynosiły Federera, Nadala i Djokovica na poziom, którego nikt inny nie był w stanie osiągnąć. Grali też ze sobą tak często, szczególnie w późniejszych etapach turniejów Wielkiego Szlema, że ​​pozbawili się życiowego doświadczenia związanego z przegraną w finale lub półfinale, nie mówiąc już o wygranej.

Jeśli chodzi o ich związek, jeśli w rywalizacji chcesz igieł, Sinner-Alcaraz prawdopodobnie nie jest dla ciebie. Ta dwójka dobrze się dogaduje i razem ćwiczy. Po swoim środowym zwycięstwie Alcaraz powiedział o Sinnerze: „Bardzo cię szanuję jako gracza, ale jeszcze bardziej jako osobę”.

Na French Open w czerwcu obaj zawodnicy spisali się w tunelu znacznie poważniej niż kilka miesięcy wcześniej w Indian Wells, kiedy przed półfinałem wyglądali jak dwaj kumple spędzający czas na koktajlu.


Jannik Sinner i Carlos Alcaraz ze swoimi trofeami w Pekinie (Lintao Zhang / Getty Images)

Wystawa związana z ich meczami, podczas której czasami można odnieść wrażenie, że spiskują, aby zdobyć jak najbardziej spektakularne punkty, jest w rzeczywistości przykrywką. To nie tak, że chcą być hiperagresywni i atakować tak szybko, jak to możliwe, w pewnym momencie, ale wręcz muszą, bo jeśli tak się nie stanie, zrobi to ten drugi. Kiedy już zdecydują się na długie wiece, czai się obietnica, że ​​prędzej czy później sytuacja stanie się absurdalna.

W środę było wiele takich momentów, wywołujących westchnienie publiczności i przywodzących na myśl niektóre wymiany zdań pomiędzy Nadalem i Djokoviciem lub Djokoviciem i Andym Murrayem, gdy zwykli się ze sobą rywalizować (np. w finale US Open w 2012 r., który trwało prawie pięć godzin, dłuższe rajdy były coraz lepsze). Może się również wydawać, że tablica wyników jest magnetycznie przyciągana do ścisłego zakończenia, a żaden z graczy nie jest w stanie uciec przed drugim – miało to miejsce w środę podczas dogrywki w ostatnim secie oraz dwa lata temu w Nowym Jorku.

Na tym tenisowym niebie jest chmura. Niezależne przesłuchanie, zwołane przez Międzynarodową Agencję Integralności Tenisa (ITIA), wykazało, że Sinner „nie ponosi żadnej winy ani zaniedbania” w związku z dwoma pozytywnymi wynikami testów na obecność zakazanej substancji klostebol w marcu, ale Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) ogłosiła w sobotę że złoży apelację od tego orzeczenia do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS). Domaga się rocznego lub dwuletniego zakazu dla numeru 1 na świecie, co ograniczyłoby tę rywalizację i zasadniczo zmieniło kształt męskiego tenisa.

Ten aspekt kariery Sinnera pozostaje owiany niepewnością. Nie ma wątpliwości, jakie emocje odczuwa tenis w związku z jego rozwijającą się rywalizacją z Alcaraz. Dziesięć spotkań zapowiada, że ​​będzie coraz lepiej.

(Zdjęcie na górze: Wang Zhao / AFP za pośrednictwem Getty Images)



Zrodlo