Bronny James zacznie grać w drużynie G League

LSzanse na ponowne zobaczenie LeBrona Jamesa i jego syna Bronny’ego razem na korcie będą zmniejszone tak, jak się wydaje, Młody człowiek zostaje przydzielony do South Bay, drużyny Lakers powiązanej z ligą Gktórego sezon rozpoczyna się 9 listopada.

Następny mecz Angelenos rozegrają przeciwko Królowie a potem rozpoczną wycieczkę, która ich zaprowadzi Phoenix, Cleveland, Toronto, Detroit i Memphis. Po niej rozgrywający mógł mieć nowe przeznaczenie, choć drzwi pierwszego składu byłyby zawsze otwarte.

LeBron i Bronny James przeszli do historii jako pierwszy duet ojciec-syn, który zagrał w NBALaPress

„Nasze plany są zawsze elastyczne i oparte na czasie rzeczywistym. Opcja, w której Bronny miałby grać pomiędzy Lakers a South Bay, była zawsze dostępna od pierwszego dnia. Obrabować [Pelinka, el mánager general] i mówiłem o tym. LeBron też o tym mówił” – potwierdza. Trener JJ Redick.

Jamesowie przeszli do historii już w pierwszym meczu sezonu, kiedy Lakers pokonali Wilki. Wyszli razem na tor, stając się pierwsza para ojca i syna, która zbiegła się w NBArównież ubrana w tę samą koszulę. Jest prawdopodobne, że obaj wystąpią ponownie w tym samym czasie w meczu, w którym Angelenos rozegrają w nadchodzących dniach Cleveland w stanie Ohio, w którym urodzili się oboje.

Minut, których nie będzie miał w Lakers

Opcja, w której Bronny zagra w lidze G, była realna i została dobrze przyjęta przez wszystkie strony aby młody człowiek miał minuty gry, które umykałyby mu w Lakers. Polecił go nawet legendarny Magic Johnson. To było rozsądne, biorąc pod uwagę jego wkład w mecze przedsezonowe.

„Nie mogę się doczekać, aż będzie nadal rozwijał się jako zawodnik, niezależnie od tego, czy będzie tutaj z nami, czy w zespole G League, i będzie stawał się coraz lepszy” – powiedział LeBron.co pokazało poziom przenikania się obu zespołów: „Jesteśmy odbiciem South Bay, a South Bay jest odbiciem nas”.

Tu nie chodzi o poniżanie Bronny’ego, który przesiedział zwycięstwo nad Suns. Gra w G League jest powszechna wśród osób wybieranych w drugiej rundzie draftu, takich jak on, który w ostatnim drafcie zajął 55. miejsce. W sezonie 23-24 zrobiło to 23 z 28 zawodników wybranych w drugiej rundzie..



Zrodlo