Brighton vs Tottenham: „Bitwa na wysokie linie” w Premier League

Wysoko na liście meczów, które trzeba obejrzeć w ten weekend, znajduje się niedzielne starcie Premier League pomiędzy Brighton & Hove Albion a Tottenhamem Hotspur na stadionie Amex.

Obie drużyny mają aspiracje zakwalifikowania się do europejskich rozgrywek, ale znajdują się tuż poza miejscami w Lidze Konferencyjnej – Spurs zajmują ósme miejsce z 10 punktami, a Brighton ma punkt straty do dziewiątego miejsca. Jest to jednak także jedno z najbardziej intrygujących pojedynków taktycznych w sezonie, w którym dwie czołowe linie defensywne ligi spotkały się w zapierającym dech w piersiach pojedynku, co zapowiada się na ciekawe spotkanie.

Ale jakie są mocne i słabe strony ustawień defensywnych?


Motto Brightona: Skuteczne, ale autodestrukcyjne

Jedną z najbardziej zauważalnych zmian w Brighton pod wodzą nowego głównego trenera Fabiana Hurzelera jest przesunięcie obrony w górę boiska (patrz grafika poniżej).

Hurzeler zdecydował się na czwórkę obrońców, zamiast trzech obrońców, których regularnie wybierał w zeszłym sezonie na St. Pauli. Jan Paul van Hecke i Lewis Dunk to jego ulubiona para środkowych obrońców, z Joelem Veltmanem na prawym obrońcy i Jamesem Milnerem lub Pervisem Estupinanem na lewym obrońcy. Ich młody pomocnik z powodzeniem wykorzystał potencjał twórczy przeciwnika, umożliwiając obronie Brighton ustawienie się blisko linii środkowej.

W rezultacie zespoły są zmuszone próbować pokonać Brighton ze skrzydła. Tylko 25 procent ataków przeciwników miało miejsce w środku boiska w tym sezonie, co stanowi czwarty najniższy wynik w lidze. Tempo pracy ich skrzydłowych pomogło im dobrze bronić rozległych obszarów. W tym sezonie pozwolili na najniższy w lidze poziom 6,2 dośrodkowań na mecz przy dokładności zaledwie 27%.

Brighton również przyłapało drużyny na spalonym 4,8 razy na mecz, co stanowi najwyższy wynik w lidze. Jednak ich słabości w przypadku tej wysokiej linii wynikają z podań podań, które mają miejsce w przypadku dobrze zaplanowanych biegów do przodu lub szybkich zmian w grze, które rozciągają ich obronę. Tylko Ipswich Town (22) przepuściło w tym sezonie więcej podań podań niż Brighton 20, a ich 17 straconych zmian to czwarty najwyższy wynik w lidze.

Prasa Brighton z przodu wyglądała na chaotyczną. Chociaż mogą pochwalić się drugim w lidze najlepszym podaniem na akcję w defensywie (PPDA, miara intensywności ataku drużyny), z wynikiem 8,8 – tylko niedzielny przeciwnik Tottenham plasuje się lepiej (7,7) – wygrali zaledwie 25 posiadań w trzeciej części ataku (połowa 50 Spurs). Kiedy drużyny omijają atak Brighton, podając prosto lub podając piłkę, ich linia obrony jest zagrożona z powodu braku osłony. Napastnicy przeciwnika albo pociągnęli za sobą jednego z obrońców, rzucając się głęboko, albo w odpowiednim momencie wbiegli w luki między obrońcami Brighton, aby stworzyć okazje.

Forest i Chelsea dobrze wykorzystały te słabości, jak widać poniżej, gdzie jedno podanie eliminuje wielu graczy Brighton. Chelsea czerpała mnóstwo radości na lewym skrzydle, po kontuzji Van Hecke i Veltmana, a ich zmienniki, Adam Webster i Ferdi Kadioglu, z zawodu lewy obrońca, mieli problemy.

To, w połączeniu z próbami Brighton bronienia piłki, a nie przestrzeni, oznaczało również, że Brighton wyglądało na bezbronne w kontrataku. Pozwolili na zdobycie drugiej najbardziej oczekiwanej bramki (xG, które mierzy jakość szans na zdobycie bramki) w szybkich przerwach ze skutecznością 0,3 na 90 minut.

Niepokojące jest to, że w niedzielę zmierzą się z drużyną, która z szybkich przerw wygenerowała najwięcej xG (0,4 na 90). Spurs również wpadali na spalonego zaledwie 1,5 razy na mecz, a w tym sezonie przestrzelili 2,1 piłki na mecz (czwarty wynik w lidze).

Największymi zmartwieniami Brighton będą James Maddison, który w tym sezonie wykonał pięć celnych podań, co jest drugim najlepszym wynikiem w lidze, oraz Dejan Kulusevski, który świeżo po świetnym występie przeciwko Manchesterowi United. Bliźniaczy ofensywni pomocnicy Spurs są doskonali w podaniach przełamujących linię obrony, a jeśli wzmocnią duet w formie Brennan Johnson i Dominica Solanke lub szybkiego Timo Wernera ze środkowych partii, mogliby naprawdę wykorzystać wysoką linię Brighton. Warto jednak zauważyć, że Hurzeler powiedział, że „omówi” plany ze swoimi zawodnikami, gdy zapytano go po meczu z Chelsea, czy gra na wysokim poziomie nie podlega negocjacjom.


Wysoka linia Spurs: Duże przestrzenie do krycia, ale dobrze naoliwione od przodu do tyłu

Od przybycia Ange Postecoglou zeszłego lata Spurs mogą pochwalić się najlepszym PPDA w Premier League (8,6) i średnio 6,8 posiadania zdobytych trzecich punktów na mecz, ustępując jedynie Manchesterowi City (7,3). Nieustanny pressing Solanke zwiększył ich skuteczność bez piłki na górze.

Uzupełniło to pracowity pomocnik i linia obrony, która w tym sezonie również przesunęła się na wyższy poziom.

Gra w obronie bez piłki również uległa poprawie dzięki lepszej formie Rodrigo Bentancura, który w zeszłym sezonie wystąpił w zaledwie 13 meczach w Premier League z powodu kontuzji kolana i kostki. Tottenham nadal naciska, koncentrując się na zdobyciu piłki, a nie minimalizowaniu przestrzeni, którą przeciwnicy mogą wykorzystać, ale Bentancur dobrze spisał się, gdy kolega z drużyny defensywnej wystąpił do przodu, aby wycisnąć lub wygrać piłkę.

Było to najbardziej widoczne podczas przygotowań do asysty Micky’ego van de Vena dla Brennan Johnson w meczu przeciwko Manchesterowi United oraz w poniższym przykładzie przeciwko Brentford. Bentancur najpierw zastępuje Van de Vena, a następnie Destiny Udogie, aby dać temu drugiemu szansę na powrót.

Jeśli jednak Bentancurowi nie uda się na czas załatać tej przestrzeni, może to doprowadzić do przepracowania środkowych obrońców.

Obrona dużych obszarów to obszar, w którym Spurs mają problemy. Ponieważ obaj boczni obrońcy „odwracają się” do środka pola i naciskają, aby zamknąć przeciwników, gdy ci miną pierwszy pressing, Van de Ven i Cristian Romero często zmuszeni są chronić szersze i środkowe obszary gry.

Efekt tego jest dwojaki.

Po pierwsze, Spurs, ponieważ cieszą się dużą ilością posiadania piłki, wpuszczali jedynie 8,7 dośrodkowań z gry otwartej na mecz (czwarte najmniej w lidze). Jednak średnio 36 procent z nich było celnych, najwięcej w lidze, często z powodu niepewnej obrony Spurs.

Dodatkowo, biorąc pod uwagę rozproszenie zawodników Spurs, gdy są w posiadaniu piłki, są oni bezbronni, gdy oddają piłkę wysoko na boisku lub gdy drużyny grają poprzez pressing, ponieważ mają większą przestrzeń do krycia, co pozwala na biegi po ślepych stronach (w przykładzie powyżej przeciwko Brentford). Niedawne posunięcie Postecoglou, aby zagrać z dwoma nastawionymi na atak pomocnikami, Maddisonem i Kulusevskim, oznacza również mniejszą ochronę ich obrony, gdy przeciwnicy wywierają presję lub zdobywają piłkę wysoko na boisku.

Są to aspekty, które Brighton ma nadzieję wykorzystać Kaoru Mitoma i Georginio Rutter, którzy zaczynali na prawym skrzydle w meczu przeciwko Chelsea. Mitoma wykonał 22 dośrodkowania w grze otwartej w pierwszych sześciu meczach ligowych sezonu, zajmując trzecie miejsce w Premier League i prawdopodobnie będzie musiał pomóc Estupinanowi w obronie Johnsona. Tymczasem tendencja Spurs do marnowania okazji po lewej stronie obrony oznacza, że ​​Rutter, jeśli ponownie zacznie spisywać się na skrzydło, będzie miał okazję do zadania obrażeń.

W tabeli wyników po obu stronach istnieje również potencjał do kilku niespodzianek — ośmiu czołowych zawodników w lidze strzeliło w tym sezonie dla Spurs w Premier League, tuż przed Brighton (wspólnie z Arsenalem drugie miejsce z siedmioma strzelcami).

Zrodlo