Brighton i przerwy międzynarodowe: jak zarządzasz najbardziej kosmopolitycznym składem Premier League?

Duma drużyny Brighton & Hove Albion z posiadania najbardziej kosmopolitycznego składu w Premier League staje się przeszkodą w przygotowaniach do meczu po przerwie międzynarodowej.

Na początku sezonu Brighton miało w swoim składzie 21 narodowości. To o dwa więcej niż Bournemouth, o trzy więcej niż Wolves i o cztery więcej niż Liverpool i Brentford.

Liczba ta wzrosła do 22 wraz z podpisaniem pod koniec sierpnia lewego obrońcy Turcji Ferdiego Kadioglu z Fenerbahce. Odzwierciedla to rodzaj sprytnej rekrutacji zawodników, z którego słynie klub — niedrogie klejnoty bogate w potencjał wydobyte ze wszystkich zakątków globu.

Czasem pojawia się jakiś minus. Polityka ta oznacza, że ​​skład składa się z zawodników podróżujących na duże odległości, aby reprezentować swoje kraje w Ameryce Południowej, Afryce i Azji, co jest niekorzystne podczas przerw międzynarodowych, które przerywają sezon krajowy we wrześniu, październiku, listopadzie i marcu.

Skład pełen międzynarodowych zawodników stanowi ryzyko zawodowe dla elitarnych klubów. Sprawa staje się bardziej skomplikowana, gdy większość tych graczy reprezentuje narody podróżujące poza Europą poza krótkimi dystansami.

Obecny skład Brighton w Premier League obejmuje Pervisa Estupinana, Julio Enciso, Tariqa Lampteya, Carlosa Balebę, Simona Adingrę, Yankubę Minteha i Kaoru Mitomę.

Szerszy obraz obejmuje kolejnych czterech zawodników na wypożyczeniu: Valentin Barco (Argentyna) w Sevilli w Hiszpanii, Malick Yalcouye (Mali) w Sturm Graz w Austrii, Ibrahim Osman (Ghana) w Feyenoord w Holandii i Abdallah Sima (Senegal) w Brest we Francji.


Ekwadorski Estupinak jest jednym z 22 reprezentantów drużyny Hurzelera (Mike Hewitt/Getty Images)

Liczba zawodników grających na długich dystansach jeszcze bardziej wzrośnie w styczniowym oknie transferowym, kiedy kolega Enciso z Paragwaju, Diego Gomez, przeniesie się z drużyny MLS Inter Miami.

Główny trener Fabian Hurzeler po raz pierwszy zasmakował zagrożeń związanych z przygotowaniami do meczu bez zawodników pełniących służbę dla swoich krajów – wielu z nich pokonuje duże odległości w różnych strefach czasowych – we wrześniu podczas zremisowanego 0:0 meczu z Ipswich na stadionie Amex.

Weźmy na przykład skrzydłowych Mitomę i Minteha. Podczas przerwy międzynarodowej, pomiędzy remisem 1:1 z Arsenalem 31 sierpnia a wizytą Ipswich 14 września, Mitoma wziął udział w dwóch meczach eliminacyjnych Japonii do Mistrzostw Świata. Zagrał przez 63 minuty w wygranym 7:0 u siebie meczu z Chinami w Saitamie i 73 minuty w wygranym 5:0 meczu w Bahrajnie. Ten ostatni mecz odbył się zaledwie cztery dni przed meczem w Ipswich.

Minteh dwukrotnie zagrał dla Gambii przez 90 minut w eliminacjach Pucharu Narodów Afryki, zremisował 1:1 z Komorami i przegrał 2:1 z Tunezją. Przenosząc się z Afryki do Ameryki Południowej, Estupinan był mocno zaangażowany w dwa mecze eliminacyjne Ekwadoru do Pucharu Świata. Zagrał przez 85 minut w przegranej 1:0 z Brazylią i 87 minut w wygranym 1:0 u siebie meczu z Peru.


Fabian Hurzeler po remisie Brighton 0:0 z Ipswich w zeszłym miesiącu (Adam Davy/PA Images via Getty Images)

Biorąc pod uwagę różnicę czasu, mecz z Peru odbył się we wczesnych godzinach porannych w środę w Wielkiej Brytanii, trzy dni przed wizytą w Ipswich, którego niewykorzystanym zmiennikiem był Estupinan. Mitoma i Minteh, którzy rozpoczęli mecz, spisali się fatalnie. Dla dodatkowego kontekstu Estupinan (kostka) i Mitoma (plecy) są wciąż na wczesnym etapie powrotu do gry po długotrwałych kontuzjach w zeszłym sezonie.

– powiedział Hurzeler, przemawiając po meczu z Ipswich Sportowiec: „Uczę się każdego dnia. Oczywiście ta sytuacja była dla mnie, dla mojego zespołu, sytuacją nową. Myślę, że z St Pauli, mojego byłego klubu, odeszło tylko sześciu zawodników, więc można było normalnie trenować.

„Tutaj, w Brighton, wrócili dwa dni przed meczem. Z jednej strony trzeba patrzeć na poszczególnych zawodników. Czy są w pełni wyzdrowieni? Czy uda im się w pełni zregenerować siły po długiej podróży, po zagraniu dwa razy po 90 minut?

Albo, powiedzmy, przypadek Pervisa. Pojechał do Ekwadoru i zagrał dwa razy po wiele minut. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy rozpoznali, czy jest zmęczony, czy nie, i czy może grać od początku, czy nie. Musimy to zrobić w przypadku każdego gracza.

„Drugim wyzwaniem jest sposób przygotowania gry. Dlatego raczej chodzi o teorię, a nie o praktykę na boisku, więcej analizy wideo i zaufanie zawodnikom, aby zrozumieli, co możemy od nich uzyskać.

Moim zdaniem zagraliśmy dobrze przeciwko Ipswich i przez 70 minut realizowaliśmy plan meczu. Ale potem straciliśmy strukturę, wpadliśmy w lekką panikę i nie zaufaliśmy własnej jakości. To była nauka, którą wyciągnąłem z tego meczu. Straciliśmy trochę wiarę w naszą jakość, ponieważ jestem pewien, że jeśli pozostaniesz w tej strukturze, możesz stworzyć po 80, 85 lub minutach szansę na zdobycie tego jednego gola.

Trudno ocenić, w jakim stopniu pogorszenie wyników miało związek z wysiłkiem zawodników podczas przerwy międzynarodowej, ale Hurzeler stoi przed jeszcze większym wyzwaniem podczas przygotowań do sobotniego meczu z Newcastle. Pojedynek pomiędzy szóstym a siódmym miejscem w tabeli (Brighton ma przewagę nad gospodarzami różnicą bramek) to także najdłuższa podróż w sezonie dla drużyny Hurzelera – podróż w obie strony licząca prawie 1200 km.

Federacje międzynarodowe współpracują z administracją i personelem zajmującym się opieką nad zawodnikami w klubach w zakresie ustaleń dotyczących podróży, takich jak transport do i z lotnisk oraz godziny lotów. Federacje mają różny poziom finansów i personelu, co może skomplikować sprawę.

Chociaż zgodnie z przepisami FIFA gracze powinni wrócić do swoich klubów w odpowiednim czasie, czasami w grę wchodzą niekontrolowane czynniki, takie jak odwołane loty lub utracone połączenia. Im większa odległość do przebycia, tym większe ryzyko. W okresie, gdy Brighton i Liverpool miały kilku reprezentantów grających w tych samych krajach, kluby dzieliły się kosztami prywatnych odrzutowców, aby szybciej odzyskać zawodników.

Złożoności nie ograniczają się do klubów. Federacje międzynarodowe muszą akceptować zawodników przybywających na obóz późno, jeśli na przykład biorą udział w meczu Premier League późnym niedzielnym popołudniem.

Kluby muszą rozważyć korzyści i ryzyko posiadania w składzie dużej liczby zawodników z zagranicy grających na długich dystansach. Brighton, które ma na koncie jedną porażkę w pierwszych dziewięciu meczach pod wodzą Hurzelera we wszystkich rozgrywkach, cieszy się, że znajduje się na szczycie kosmopolitycznej tabeli.

(Zdjęcie w nagłówku: Rob Newell – CameraSport za pośrednictwem Getty Images)



Zrodlo