Blue Jays trzymają się status quo w biurze, pozostają „zaangażowani w ten rdzeń”

TORONTO — Sezon Toronto Blue Jays nie zakończył się nagle po tym, jak jednym zwycięstwem opuścił sezon posezonowy. Po szokującej porażce po siedmiu runach w meczu eliminacyjnym Wild Card Series nie było już zawrotów głowy. Nie było też próby usprawiedliwienia drapiącej po głowie decyzji o usunięciu startera, który wypadł z gry w kolejnym meczu eliminacyjnym po sezonie.

Zakończenie sezonu Blue Jays, rozczarowanie wynikiem 74:88, było łatwe do przewidzenia, odkąd klub sprzedał weteranów w wyznaczonym terminie, co było czymś w rodzaju machania białą flagą przez front office. (W przypadku tegorocznych Detroit Tigers jest to rzadki wyjątek od tej ogólnej zasady.)

Biuro Blue Jays, kierowane przez prezesa i dyrektora generalnego zespołu Marka Shapiro oraz dyrektora generalnego Rossa Atkinsa, miało miesiące na przygotowanie się do środowego corocznego przemówienia przedstawiającego stan zespołu po sezonie. Biorąc pod uwagę dłuższy czas przygotowań w porównaniu z poprzednimi latami, istniała nadzieja, że ​​duet odejdzie od wcześniejszych scenariuszy i znajdzie sposób na trafienie w rzeszę fanów, którzy są zirytowani i popadają w apatię w związku z trwającą osiem lat suszą zwycięstw klubu po sezonie.

Jednak po tym, jak Shapiro i Atkins wspólnie spędzili prawie godzinę, odpowiadając na pytania, wydźwięk przesłania pozostał w dużej mierze taki sam jak przed laty.

Shapiro i Atkins wzięli na siebie odpowiedzialność za przegrany sezon klubu będący skutkiem kontuzji, nieoczekiwanych słabych wyników wielu zawodników w składzie oraz braku głębi w drużynie z najwyższej ligi.

Obiecali poprawę zarówno indywidualnie, jak i jako organizacja. Obiecali wprowadzić niezbędne zmiany, aby ulepszyć swoje procesy i wyniki, szczególnie w sytuacji spadku przestępczości od dwóch lat. „To wymaga prawdziwej refleksji nad sposobem, w jaki tworzymy zespół i łączymy talenty” – powiedział Shapiro.

Obiecali fanom, że pracują nad planem zbudowania zwycięskiej drużyny w przyszłym sezonie i są „pewni, że przyszły rok będzie znacznie lepszy” – powiedział Shapiro.

To właśnie mówią prezydenci i dyrektorzy generalni, gdy sezon kończy się wcześniej, niż by sobie tego życzyli, ale biorąc pod uwagę, jak bardzo Blue Jays w tym roku bardzo odbiegali od oczekiwań przedsezonowych i biorąc pod uwagę znajomość rozczarowującego zakończenia, te słowa i wyrażenia brzmiały szczególnie pusto dla fanów, których cierpliwość jest mniejsza niż mokrej chusteczki higienicznej.

Blue Jays wprowadzają natychmiastowe zmiany, a mianowicie w sztabie trenerskim. Atkins potwierdził doniesienia, że ​​trener uderzeń Guillermo Martinez został zwolniony, a trener Bullpen Jeff Ware i koordynator terenowy Gil Kim zostali usunięci ze sztabu trenerskiego pierwszej ligi. Atkins twierdzi, że Ware i Kim mogliby zostać zatrudnieni na innych stanowiskach w organizacji, ale mogą też szukać gdzie indziej.

Tymczasem Don Mattingly powróci do roli trenera rezerwowego zaledwie rok po tym, jak został wyznaczony na koordynatora ofensywy, a ta rola miała usprawnić wewnętrzny proces ofensywny i być lekarstwem na problemy drużyny w zeszłym roku. Ten eksperyment już się zakończył, a obrót powodujący uraz kręgosłupa szyjnego powoduje kolejne pytanie, co zawsze wydawało się rozwiązaniem w postaci plastra mającego na celu naprawienie wymachującego ataku, który w tym sezonie tylko się pogorszył, gdy Blue Jays zajęli 23. miejsce pod względem zdobytych runów (671) w porównaniu do 14. miejsce (746) w zeszłym sezonie.

W innych klubach Blue Jays zwolnili także kilku pracowników zajmujących się rozwojem zawodników i pracowników z niższych lig.

„Zmiany te wprowadzono, aby ulepszyć obszary, w których naszym zdaniem powinniśmy się poprawić” – powiedział Shapiro. „Jeśli chodzi o rozwój zawodników, w szczególności rozwój rzucania i pozyskiwanie go na poziomie amatorskim, a także sztab trenerski najwyższej ligi, zmiany oczywiście bezpośrednio korelują z dwoma największymi wyzwaniami, jakie stanęły przed nami w tym roku”.

Zwolnienia te rodzą uzasadnione pytanie, dlaczego trenerzy zapłacili cenę za słabe wyniki klubu, ale architekt zespołu (Atkins) i jego szef (Shapiro) pozostają na swoich stanowiskach. (Pytanie zadano Shapiro, ale nie udzielono na nie odpowiedzi.)

Prośby niektórych fanów, aby pożegnali Shapiro i Atkinsa, były niczym biały szum niemal od chwili przejęcia przez nich władzy, więc łatwo było je zignorować jako szum tła. Jednak w ciągu ostatnich dwóch sezonów liczba wezwań do zmiany przywództwa stale rosła. Przedsezonowa ankieta wśród fanów pod adresem Sportowiec ujawniło średnie lub niskie zaufanie do przywództwa i kierunku działania zespołu. Na pewno jest teraz niższa.

Ale jeśli właściciel Rogers Communications słyszy te krzyki, nie wygląda na to, żeby ich słuchał. Na górze nie będzie zmiany warty. Shapiro pozostaje związany kontraktem do końca przyszłego sezonu i „w przypadku Rossa nie będzie żadnej zmiany” – potwierdził prezes zespołu.

„Ross musi być lepszy. Muszę być lepszy. Cała nasza działalność w baseballu musi być lepsza” – powiedział Shapiro. „Myślę też o tym, że przez trzy z ostatnich pięciu lat graliśmy w play-offach, a przez cztery z ostatnich pięciu rozegraliśmy znaczące mecze do września. Że każdy z ostatnich czterech obiektywnie opuszczał wiosenne treningi z szansą na bycie drużyną rywalizującą i drużyną play-offową, i według mnie nie jest to podstawa do zmiany. Gdybym czuł, że istnieje lepsza alternatywa dla prowadzenia naszej działalności w baseballu, wprowadziłbym tę zmianę.

Zatem Atkins po raz kolejny poprowadzi klub w okres pozasezonowy, w którym czeka go znacząca praca nad przebudowaniem składu na taki, który będzie mógł konkurować w trudnej lidze amerykańskiej League East. Do priorytetów należeć będzie „dodanie punktacji i wzmocnienie naszego byka” – powiedział GM, dodając później, że zawodnik z pola, wyznaczony pałkarz i potencjalnie trzecia baza to pozycje, na których widzą możliwości poprawy. Możliwe jest także sprowadzenie kolejnego łapacza, ale ma to niższy priorytet.

Jeśli chodzi o budżet, nad którym będzie pracował Atkins, Shapiro potwierdził, że przyszłoroczna lista płac nie będzie „znacznie rosnąć ani spadać”. Klub osiągnął w tym sezonie rekordową liczbę płac, ale dzięki transakcjom w połowie sezonu udało mu się zejść poniżej progu CBT.

„Chcemy działać naprawdę kompleksowo i kreatywnie, aby mieć pewność, że robimy to w sposób zapewniający wykonanie kroku naprzód” – powiedział Atkins o okresie poza sezonem. „Jak już mówiłem, muszę być lepszy. Muszę lepiej pracować nad budowaniem zespołu wokół bardzo dobrego rdzenia, który odniósł sukces, i jestem zdeterminowany, aby to zrobić”.

Mówiąc o tym rdzeniu, zarówno Shapiro, jak i Atkins zdawali sobie sprawę z nadchodzącego wyzwania, jakim jest zatrzymanie Vladimira Guerrero Jr. i Bo Bichette, dwóch filarów franczyzy, którzy po następnym sezonie staną się wolnymi agentami. Chociaż ani Shapiro, ani Atkins nie wypowiadali się szczegółowo na temat negocjacji w sprawie kontraktu, Atkins powiedział, że podpisanie obu zawodników długoterminowymi kontraktami przy jednoczesnym dalszym powiększaniu reszty składu jest „z pewnością możliwe”.

„To nie oznacza, że ​​tak się po prostu stanie, ponieważ jest to możliwe” – powiedział Atkins. „Niezwykle trudno jest podpisać przedłużenie kontraktu z jednym zawodnikiem. Podpisanie dwóch jest trudne. Budowanie wokół nich nadal wymaga zapewnienia, że ​​nasz system gospodarstw rolnych będzie nadal wnosić swój wkład”.

Podczas gdy Bichette miał niezapomniany rok 2024 z powodu zmagań na boisku i kontuzji, Guerrero ma za sobą sezon, w którym osiągnął wynik 0,323/0,396/0,544 w 30 home runach, kończąc na szczycie tabeli liderów MLB w kluczowych kategoriach ofensywnych i wyglądał jak zawodnik kalibru supergwiazdy, którym był, gdy w 2021 r. został wicemistrzem AL MVP. W tym kontekście Shapiro zapytano, czy według niego Guerrero jest graczem pokoleniowym.

Wydając się okazją do zaspokojenia potrzeb fanów zakochanych w 25-latku po jego sensacyjnym sezonie, Shapiro zlekceważył potencjalny układ. Najpierw zastanowił się nad definicją gracza pokoleniowego, a następnie stwierdził, że Guerrero jest „jednym z lepszych obecnie graczy ofensywnych w grze” i „ma szansę zostać graczem pokoleniowym”.

To zrozumiałe, jeśli Shapiro nie chciał wywierać nadmiernej presji na pierwszobazowym. A może myślał o negocjacjach z wyprzedzeniem i nie chciał używać tak wzniosłej etykiety. Shapiro mógł uniknąć jednoznacznej odpowiedzi, wykorzystując pytanie jako okazję do pochwalenia zawodnika, który dopuścił się przewinienia, jest uwielbiany przez fanów i którego klub może próbować nakłonić do podpisania kontraktu płytowego. Zamiast tego sprzeciwił się.

Ostatecznie nie wiadomo, co rozwinie się w związku z Guerrero i Bichettem. Jednak Blue Jays są zdecydowani, że w przyszłym sezonie będą kontynuować grę z tym rdzeniem, starając się zbudować zwycięzcę. Słyszeliśmy to już wcześniej, a teraz pozostaje tylko czekać, aby zobaczyć, czy to możliwe.

„Jesteśmy zdecydowanie zaangażowani w ten rdzeń” – powiedział Atkins. „Powiedziałem Bo i Vladdy’emu, że dokonali już bardzo potężnych rzeczy i dokonali tego jako zespół. Zrobili wyjątkowe rzeczy, aby (spróbować) wygrać AL East, i to za mało – nie na tyle, jak na ich standardy, ani moje, a już na pewno nie fanów. Ale to, co już osiągnęli, jest wyjątkowe, a przed nimi mnóstwo dobrego baseballu i mam nadzieję, że będziemy grać razem”.

(Zdjęcie Shapiro: Nathan Denette / The Canadian Press za pośrednictwem Associated Press)



Zrodlo