Jaume Ponsarnau, trener Surne Bilbao Basket, ma nadzieję, że podczas wizyty w Valencia Basket ten sam poziom „inspiracji”, jaki mieli dwa tygodnie temu pokonali Real Madryt w Miribilli. „Potrzebujemy dobrego poziomu obrony, Podobnie jak w Madrycie, postaraj się lepiej odbić i postaraj się osiągnąć dobry poziom sukcesu. w tej lidze Jeśli chcesz wygrać, musisz mieć kogoś, komu ufasz że je umieści” – podkreślił Ponsarnau na poprzedniej konferencji prasowej.
stan szablonu
Katalończyk to potwierdził ma wszystkich swoich graczyw tym Xavi Rabaseda, już doszedł do siebie po silnym uderzeniu w usta, którego doznał we wtorek w Prievidza, aby zmierzyć się z „bardzo wymagającym” zespołem charakteryzującym się „dużą intensywnością, szybkością, mentalnością gry i bardzo dobrymi wartościami”.
koszykówka z Walencji
“Przygotowywać Ten mecz był podwójną sensacją„, zobaczenie czegoś wyjątkowego, ale także cierpienie z powodu konieczności gry z czymś tak wyjątkowym” – przyznał trener, dla którego ewentualna strata Jeana Montero bardziej niż na poziomie „intensywności” jego zespół może mu zarzucić „talent” „.to przynosi. „Ktokolwiek przyjdzie To będzie świetny zespół i musimy dać z siebie wszystko.podkreślił Ponsarnau, który rzeczywiście przedstawił swój zamiar przeprowadzania „krótszych rotacji”, aby zyskać energię, a nawet „skupić się” na „szerszej” rotacji dziesięciu graczy. „Dałbym Valencii podwójną zasługę. Z jednej strony Pedro (Martínez) za wierność swojej propozycji, a z drugiej zawodnikom za możliwość trenowania, co jest obecnie bardzo cenioną wartością. Mieli tę zaletę i ją wykorzystali” – powiedział.
obok Taronji
Trener natomiast z rozrzewnieniem wspomina swój czas w Valencia Basket, najpierw jako asystent Pedro Martíneza i Txusa Vidorrety, a w trzecim sezonie w „La Fonteta” (2018–2019) jako pierwszy trener drużyny „Taronja”. zespół. ‘. „To był etap w mojej karierze zawodowej i osobistej, ponieważ po raz pierwszy zostałem oddzielony od rodziny.. Znalazłem klub, który przyjął mnie bardzo dobrze i jestem mu bardzo wdzięczny. To był też dobry czas, bo były tytuły i aspirowaliśmy do wszystkiego. To było bardzo wyjątkowe Myślę, że zarówno jako asystent, jak i pierwszy trener wykonałem dobrą robotę” – pomyślał.
Odnosząc się do Pedro Martíneza, z którym w sezonie 2016/2017 wygrał ligę Endesa w Walencji, podkreślił, że praca z Barcelończykiem pozwoliła mu „na nowo przekierować karierę trenerską, zyskać nową motywację i na nowo odkryć przyjemność z trenowania”. „Zawdzięczam mu wiele rzeczy” – przyznał.
rozpoczęcie kampanii
Wreszcie Ponsarnau było bardzo zadowolony z pracy i „intensywności” jaką zaprezentowali jej zawodnicy w ciągu ostatnich trzech tygodni łącząc Ligę Endesa z rozgrywkami europejskimi obejmującymi dwa niewygodne wyjazdy do Gruzji i Słowacji. „Ta podróż nam pomogła dowiedzieć się, że grupa ma energię i siłę. Mam wrażenie, że zespół jest w stanie sprostać wymaganiom związanym z wyjazdami i meczami” – powiedział.