Biegły sądowy wyklucza "intencjonalność" przy wykolejeniu pociągu i wskazuje na "awarie systemowe lub techniczne"

Praca trwa dochodzenie o nim wykolejenie pociągu w tunelu Chamartín-Atocha co miało miejsce w ostatnią sobotę. Wyjaśnieniem przyczyn zajmie się komisja ds. wypadków kolejowych. Zostało to powtórzone przez Minister Transportu Óscar Puentezapytany o nagrania, na których słychać dwóch pracowników Adif komentujących przyczynę wykolejenia pociągu.

„W pewnym momencie, którego nie potrafię wytłumaczyć, wysiada z holującego go pociągu i rozpoczyna podróż, powiedzmy swobodnym spadkiem, przez tunel Chamartín” – pracownik centrum kontroli Adif podejmuje decyzję o zmianie trasy go na jeden z torów, aby spowodować jego wykolejenie lub uniemożliwić mu opuszczenie torów atocha i ewentualną kolizję z nadjeżdżającym pociągiem” – wyjaśnia kierownik ds. transportu.

Prace dochodzeniowe trwają: awaria techniczna czy ludzka?

W wyniku wypowiedzi Ministra Transportu oraz w oczekiwaniu na orzeczenie Komisji ds. Wypadków Kolejowych, scenariusze, w których mogło nastąpić odłączenie przyczepy i późniejsze wykolejenie pociągu, są ograniczone.

W „Trzynastu Al Día” pt ekspert sądowy, Myriam Moyastanowczo stwierdził, że teoria, że ​​tak było przeznaczony. „Tragedia byłaby znacznie gorsza, to był prawdziwy cud po rozdzieleniu obu jednostek. Nie było to zamierzone, jest ich wiele znaki informujące nas o wystąpieniu awarii systemowej lub technicznej. Istnieją dwie jednostki, które oddzielają się i dryfują przez pewien czas, ponieważ nabierają naturalnej prędkości wynikającej z 30% nachylenia” – wyjaśnia.

Ponadto Moya dodaje, że mają świadomość, że doszło do tzw „awaria układu hamulcowego”. „To już nie jest wina człowieka, ale tego, jak naprawdę powinniśmy zbadać te przyczyny, ponieważ wiele wskazuje na to, że mogą to być awarie systemu” – powtarza.

Dochodzenie w sprawie wykolejenia będzie prowadzić Komisja ds. Wypadków Kolejowych

Obecnie w Renfe, Adif i portfolio Óscara Puente panuje ostrożność w zakresie podawania większej ilości informacji na temat dochodzenia w sprawie wypadku. Trzy instytucje nalegają, aby zachować „odpowiedzialność” i czekać na decyzję Komisja ds. Wypadków Kolejowych orzekł w swojej uchwale. Odpowiedź, która, jak mają nadzieję, nadejdzie „tak szybko, jak to możliwe”. „Na poziomie komunikacyjnym gramy w tę sprawę z jedną ręką związaną za plecami, nie możemy udzielać informacji, prace musi wykonać Komisja Badania Wypadków i ze względów ostrożności nie będziemy nic mówić” – dodał. wyjaśniła Puentę.

W niniejszej pracy badawczej szczegółowo zbadany zostanie cały układ techniczny pociągu, począwszy od prędkości, jaką osiągnął w chwili wjazdu do tunelu, aż po jego późniejszą trajektorię w chwili wypadku. Myriam Moya wspomina, że ​​pociągi „Mają całodobowy system, w którym zdarzają się wszystkie sytuacje awaryjne oraz sytuacje, które miały miejsce w pociągach. Zostaną one zebrane, aby zobaczyć, co naprawdę się wydarzyło.

Biegły sądowy przypomina, że ​​„zawsze istnieje tendencja do zrzucania winy na osobę obsługującą maszynę, gdy medycyna sądowa mówi nam, że wygląda na to, że coś jest nie tak”. Myriam Moya jako jedną z możliwych przyczyn niezadziałania automatycznego układu hamulcowego wskazuje stan infrastruktury pociągu. „W niektórych pociągach decyzja o wykolejeniu jest podejmowana automatycznie, dzięki czemu nie dochodzi do większej tragedii. W tych pociągach wszystko jest zabezpieczone, nie można ich pozostawić bez hamulców i dryfować. Poza tym, że pociągi automatyczny system hamowania awaryjnegow wypadku może uczestniczyć a z winy, że maszyna nie była całkowicie sprawna żeby do tego nie doszło. „Musisz się wszystkiego uczyć” – podsumowuje Myriam.

Zrodlo