Bela nadal jest „Bosem”: wspaniały mecz i zwycięstwo w Egipcie

Po raz pierwszy w życiu ich oczy nie były zwrócone na piramidy, ale na spektakl, który Fernando Belasteguín dał na torze w Newgizie.. W Egipcie główni zawodnicy męskiej ligi nie rywalizują, ale rywalizuje najlepszy zawodnik w historii tego sportu, który po kilku trudnych tygodniach po raz kolejny pokazał, dlaczego jego sylwetka jest tak świetna. Mijają lata, a Bela nadal jest „Szefem”.

Wczoraj w 1/8 finału ten z Pehuajó wraz z kolegą z drużyny Naprawdę Libaak, udało się pokonać dwóch największych przedstawicieli nowego pokolenia w Argentynie. Leo Augsburger i Álex Chozas błyszczą w tym sezonie rytmem gry, który pozwolił im pokonać niektóre z najlepszych par na świecie. Nie udało im się jednak pokonać legendy padla.

Bela i Tino odnieśli zwycięstwo nad Augsburgerem i Chozasem.Premier upadł

To był wtorkowy pojedynek gwiazd i był znacznie bardziej niezrównoważony, niż mogłoby się wydawać. Wspaniały moment Augsburgera i Chozasaa Puchar Świata tuż za rogiem, dało się pomyśleć, że mogą być faworytami do wygrania remisu. Nic nie może być dalsze od prawdy. Z wynikiem 6-3/6-4 Fernando i Tino odnieśli zwycięstwo.

Libaak pokazał, że jest przygotowany na wyzwanie, jakim jest bycie kolegą z drużyny Fernando Belasteguína i „Bossa”, który nadal może walczyć w miesiącach, które pozostały mu przed przejściem na emeryturę. Klepsydra dobiega końca, ale pozostało mu jeszcze kilka meczów, aby zakończyć swoją karierę.

Stupa i Yangua, bez niespodzianek

W pozostałych meczach nie było niespodzianek. Rozstawione drużyny przeszły do ​​kolejnej rundy po zwycięstwie w niektórych przypadkach łatwym, a w innych skomplikowanym. Franco Stupaczuk i Mike Yanguas, którzy jako para nie do końca rozpoczęli karierę, mają przed sobą ogromną szansę na zdobycie pierwszego tytułu. Pary pierwsza, druga i trzecia nie są zarejestrowane, więc to oni są głównymi faworytami. Jak dotąd pomyślnie przeszli swój pierwszy test z imponującym wynikiem 6-0/6-4.

Coki i Jon zrobili to samoktóre są drugą parą w tym turnieju, a także pokonały Cepero i Beníteza. Podobnie jak inni kandydaci, np Momo i Edu Alonso, którzy bardzo wycierpieli wyprzedzić Ortegę i Fernándeza Lanchę.

Dzisiaj będzie Nadeszła kolej dziewcząt. Pierwsze cztery pary zadebiutują w Egipcie. Wszystko wskazuje na to, że wygrają je Gemma i Claudia, jednak inne pary, takie jak Sainz-Brea czy Ortega-Araujo, mogłyby spróbować zaskoczyć.



Zrodlo