Barça potwierdza swoją pozycję lidera w meczu przeciwko Efes dzięki występowi Metu

Barça ratyfikowała swój status lidera w lidze początek drugiego podwójnego dnia sezonu podczas skomplikowanej wizyty w Stambule, gdzie stanął przed Anadolu Efes, na którego nie można było liczyć jego największa gwiazda, Shane’a Larkinaale nie poddał się w meczu, w którym Barça zakończyła się zwycięstwem 88-97.

W ten sposób kataloński zespół cierń ostatniego weekendu został usunięty w lidze Endesa, gdzie przegrali z Unicają. Uczynił to pod przewodnictwem A Następnie dotknij Metu który zakończył mecz jako najlepszy w meczu z 20 punktami, 3 zbiórkami i 20 punktami rankingowymi

Początek kontrastów

Zespół Joana Peñarroyi rozpoczął bardzo dobrze, m.in trzy kolejne trójki w pierwszych trzech ofensywnych akcjach meczu, które przeszły przez bramkę Jabari Parker i Alex Abrines Początkowy wynik 2:9 na korzyść Blaugranas spowodował, że Mijatovic przerwał mecz zaledwie dwie minuty po jego rozpoczęciu.

Przerwa na żądanie drużyny osmańskiej była bardzo owocna, o ile jej się to udało powoli wracaj do gry dzięki dobremu występowi Eliasza Bryanta. Punkty zaczęły napływać i Efes dostał nawet na chwilę weź korzyść(20-18) co zaowocowało wymianą koszy zakończyło się zwycięstwem Barcelony na tablicy wyników pod koniec pierwszej kwarty (26-29).

Jabariego ParkeraEFE

Ofensywny festiwal

Druga kwarta rozpoczęła się tak samo, jak zakończyła się pierwsza, czyli od remisu brutalny sukces w ofensywie z dwóch drużyn. Jednak postać Następnie dotknij Metu wyprzedzili pozostałych, przejmując na początku stery Barcelony 13 punktów i doskonałe 3 z 3 w trójkachco owszem, nie pomogło drużynie Peñarroyi zdystansować się na tablicy wyników.

A w defensywie żadna z drużyn nie zwiększyła intensywności, tzw Efes dowodzony przez Dariusa Thompsona i Rolanda Smitsadostałem pozostań w grze dzięki bardzo dobremu poziomowi zbiorowemu, który sprawił, że różnice do przerwy były minimalne (51-55 na korzyść Barcelony), po pierwszej połowie, w której sukces w trójce był bardzo wysoki.

Moment zwrotny

Jeśli czegoś brakowało w grze, była to intensywność w defensywie, coś, co ostatecznie wyszło z gry Barca że założył kombinezon roboczy w trzecim pokoju i że dzięki kilku bardzo dobrze wykonanym akcjom w ataku udało mu się zdystansować na tablicy wyników, utrzymując różnicę oscylującą wokół 10 punktów przez cały trzeci kwartał.

Do tego dodano ofensywny sukces Katalończyków rozpacz bezsilnego Efesa co zaraz po uruchomieniu już miało trzy faule techniczne przeciwko w meczu. Taka była dynamika drużyny Mijatovicia, która nie potrafiła utrzymać rytmu w ataku i Do ostatniego meczu przystąpił z dziesięciopunktową przewagą (66-76).

Oturu i Johnson przeciwko Satoransky'emu

Oturu i Johnson przeciwko Satoransky’emuEFE

Więcej liderów niż kiedykolwiek

Ostatnia kwarta przyniosła Dominacja Barcy w meczu że mimo dwucyfrowej różnicy wcale nie był zdecydowany. I pomimo niewielkiego początkowego nacisku ze strony Peñarroyi, Efes i trybuny Sinan Erdem Arena zacisnęły zęby aby zmniejszyć różnicę do dziewięć punktów stratyprzy częściowym wyniku 11-10 na korzyść drużyny Mijatovicia (67-86).

Ale puls lidera Euroligi nie zawiódł go i po kilku bardzo dobre akcje obronne, które zakończyły się kilkoma koszamiKatalończykom udało się ponownie zwiększyć prowadzenie powyżej 10 punktów, aż do ostatniego kranu Poiriera, który zmniejszył przewagę do dziewięć kredytów z którym wynik został zamknięty (88-97)i dzięki którym ci z Peñarroya osiągnęli swoje piąte zwycięstwo w sześciu europejskich rozgrywkach.



Zrodlo