Aubrey Plaza sprzeciwiła się uwadze wygłoszonej przez komika podczas niedzielnego wiecu Donalda Trumpa w Madison Square Garden, nazywając żartobliwą obrazę Tony’ego Hinchcliffe’a pod adresem Portoryko „obrzydliwą”.
Komik był występem na rozgrzewkę dla samego Trumpa i nazwał Portoryko „pływającą stertą śmieci”. Używał także rasistowskich tropów na temat Latynosów, Czarnych, Żydów i Palestyńczyków.
Podczas gali wręczenia nagród Innovator Awards 2024 magazynu WSJ Plaza powiedziała: „Jako Portorykanka chciałam bardzo szybko odpowiedzieć na rasistowski żart, który miał miejsce podczas wiecu Trumpa na temat Portoryko, skąd pochodzi większość mojej rodziny. Na szczęście mojej słodkiej abuelity nie było tutaj, żeby usłyszeć tę obrzydliwą uwagę, ale gdyby dzisiaj żyła, myślę, że powiedziałaby: „Tony Hinchcliffe, idź się pierdolić”.
Trump próbował zdystansować się od uwagi Hinchcliffe’a, która spotkała się z naganą ze strony innych Republikanów, a niektórzy wezwali kampanię do przeprosin. „Nie mam pojęcia, kim on jest” – powiedział Trump w Fox News Hannity we wtorek. Wcześniej tego dnia Trump upierał się również, że wiec był „festiwalem miłości”, mimo że inni mówcy porównali Kamalę Harris do prostytutki i nazwali ją „antychrystem”.
Kampania Trumpa próbowała odwrócić sytuację, wskazując na komentarz prezydenta Joe Bidena na temat Hinchcliffe’a. We wtorek podczas wystąpienia dla grupy Vote Latino Biden nazwał Portorykańczyków „dobrymi, przyzwoitymi, honorowymi ludźmi”. „Jedyne śmieci, jakie tam widzę, to demonizowanie Latynosów przez jego zwolennika – jego – jest nierozsądne”.
Trump i jego sojusznicy podchwycili tę uwagę, twierdząc, że Biden nazwał wszystkich zwolenników byłego prezydenta „śmieciami”. Jednak Biały Dom i sam Biden wyjaśnili, że użycie przez prezydenta słowa „zwolennicy” było opatrzone apostrofem i miał on na myśli Hinchcliffe’a i jego uwagę.