Anderson Cooper uderzył w twarz latającymi śmieciami podczas transmisji na żywo z huraganu Milton dla CNN

Zaledwie kilka minut po tym, jak huragan Milton dotarł na ląd w Siesta Key na Florydzie z wiatrem wiejącym z prędkością 200 km/h, Anderson Cooper doznał powiązanego z tym uderzenia.

Cooper występował na żywo dla CNN w Bradenton na Florydzie, zaledwie kilka mil na północ od Siesta Key, kiedy kawałek latającego odłamka uderzył go prosto w twarz. Cooper, wytrawny profesjonalista, krzyknął: „Woah! To nie było dobre. Prawdopodobnie wkrótce wejdziemy do środka”, po czym kontynuuje swój raport.

Poniżej możesz obejrzeć jego przybliżoną wersję, lub kliknij w dłuższej, wyraźniejszej wersji CNN, w której Cooper zawraca i bada kawałek gruzu, który go uderzył.

Cooper nie był jedynym członkiem rodziny CNN, który stawił czoła najgorszemu, co spotkało Miltona.

Bill Weir znajdował się na północy Petersburga niemal dokładnie wtedy, gdy burza dotarła na ląd. Stawiając czoła temu, co określił jako „niechlujstwo” – czyli zmieszanie się wiatru i deszczu – Weir nie tylko stracił czerwoną czapkę CNN, ale został wyrzucony prosto z kadru. Obejrzyj poniższy film opublikowany przez Briana Steltera z sieci.

Na kanale The Weather Channel weterynarz zajmujący się huraganami Jim Cantore ukrywał się na parkingu w Port Charlotte z dala od pocisków przenoszonych przez wiatr, ale port i tak go znalazł. „Dosłownie przejął parking”, gdy ocean zalał miasto.

Telewizyjni obserwatorzy pogody pamiętają, że Cantore sam zderzył się z unoszącymi się w powietrzu gruzami podczas huraganu Ian. Możesz obejrzeć ten film poniżej.

Zrodlo