Ancelotti: "Asystent Flicka nie był dżentelmenem"

On Real Madryt wziął historyczna zabawa na Bernabeu. Bardzo bolesna porażka, która bardzo go wzrusza i oddala od przywództwa po spotkaniu twarzą w twarz Barcelona. Biali zdołali pokonać m.in 0:2 z Dortmundemale nowy 0-2, z którym te z Trzepnięcie Skończyło się porażką… Blaugrany. Ancelottiego Próbował wyjaśnić, co się stało i przytłaczający wynik tej koszmarnej nocy dla białych.

Zwycięstwo: „To był wyrównany mecz, mieliśmy okazje i mogliśmy strzelić gola, ale zabrakło nam sukcesu. Udało nam się wykorzystać przewagę, ale kiedy oni strzelili, zrobili to dwa razy i pozbawili nas całej energii. To był więc inny mecz i wyrządzili wiele szkód naszemu zespołowi. To trudny i trudny moment, ale nie musimy wszystkiego wyrzucać, musimy po prostu zapomnieć o ostatnich 30 minutach. Nie możemy się poddawać, ale się uczyć Wyszliśmy bardzo dobrze po ostatniej porażce w lidze w zeszłym roku i musimy zrobić to samo.

Trener Realu Madryt zapewnia, że ​​„nie musimy wszystkiego wyrzucać”.

Mbappé: „Podjęliśmy ryzyko związane z ich pozycją, oni grają wysoko, a my prawie z tego nie skorzystaliśmy. Mieli trzy lub cztery okazje i ich nie wykorzystali”.

Napięcie na ławce rezerwowych Barcelony: „Problem z ławką Barcelony dotyczył asystenta Flicka, który nie był dżentelmenem świętującym bramkę przy naszej ławce. Flick zgodził się z nami i to wszystko”.

Klęska: „Wynik nie odzwierciedla tego, co wydarzyło się w meczu. Wyszli na prowadzenie i nabrali pewności siebie. Jednak do tego momentu mieliśmy więcej okazji niż Barcelona”.

Myśląc o porażce: „Z porażek można się uczyć, a odrobina samokrytyki jest niezbędna. Nie trzeba jednak wszystkiego wyrzucać, bo pierwsza połowa zespołu była dobra. Wynik ma znaczenie, ponieważ ryzykowaliśmy, ale dzisiejsza porażka jest inaczej. „Brakowało nam tam intensywności, ale nie dzisiaj”.

Brak reakcji: „Porażka mnie zmartwiła i musimy się podnieść. Musimy kontynuować rywalizację i walczyć, tak jak to zrobiliśmy po zeszłorocznej porażce w derbach. Nie będziemy daleko od tego, co zrobiliśmy w poprzednim sezonie”.

Obrona: „Było dobrze, przegraliśmy pojedynki, kiedy zdecydowaliśmy się podjąć ryzyko po wejściu Modricia. Jednak upieram się, że w pierwszej połowie zagraliśmy dobrze. Problem w tym, że tracąc dwa gole, podejmujesz ryzyko i robisz to przeciwko zespół, który jest bardzo dobry i jest bardziej niebezpieczny niż zwykle. To był problem nie tylko taktyczny, ale także psychologiczny.



Zrodlo