Alonso: " Mówimy zespołowi, czego potrzebuje samochód, a następnie zespół robi, co może"

Frustrujący weekend dla Fernando Alonso, który zadebiutował w samochodzie z siedmioma nowymi funkcjami i po raz kolejny Aston wydawał się kurczyć. Że AMR24 nie działa, co gorsza, z każdym wyścigiem jest coraz gorzej, mimo że wydaje się to niemożliwe i niezależnie od tego, ile ulepszeń wprowadzono w tym samochodzie, i tak kończy się on ostatnim rokiem w osiągach. Nic dziwnego, że właściciel Lawrence Stroll prosił Dana Fallowsa, menedżera technicznego, przyziemnego magika, aby pokazał mu u stóp samochodu, gdzie są wiadomości.

Kontynuuj czytanie

Zrodlo