Alexander Arnold, Salah, Davies, Van Dijk, Kimmich… wolny agent, moda, która przeraża

Wolny agent. Biznes się zmienia i piłkarze coraz częściej opowiadają się za utrzymaniem, znoszeniem presji i… za tym, żeby biznes był dla nich i ich agentów, a w mniejszym stopniu dla klubów. Jesteśmy świadkami zmiany scenariusza, w którym pieniądze nie trafią do kasy drużyn i tak dla kieszeni piłkarzyograniczając działalność i przepływ pieniędzy między różnymi klubami. Kyliana Mbappé Był w stanie rzucić wyzwanie imperium takiemu jak to reprezentowane przez PSG, aby wybrać swoją przyszłość i odejść z listem wolności w ręku. Znosił presję i groźby, ale osiągnął to, czego chciał: mógł robić, co chciał i kiedy chciał.

Na liście piłkarzy, którym kontrakt kończy się 30 czerwca, znajdują się gwiazdy, zawodnicy, którzy byliby punktem odniesienia w każdej drużynie. Recenzja. Trent Alexander Arnold, Sané, Van Dijk, Alphonso Davies, Gundogan, Salah, Kimmich, De Bruyne… i wielu innych, którzy potrafią zarządzać lub przynajmniej być punktem odniesienia w dowolnym zespole godnym ich uwagi. Za dwa miesiące będą mogli podpisać kontrakt z zespołem, który złoży im najlepszą ofertę. Pieniądze trafią od klubu do zawodnika, ale będą pochodzić z strumienia transferów w dotychczasowym rozumieniu. Transfery, które będą tańszeale przed którymi nikt nie jest bezpieczny przed cierpieniem we własnym ciele. Przybycie tych zawodników do swoich klubów kosztowało sporo pieniędzy i teraz nie otrzymają nic w zamian. Amortyzowane tak, ale niewiele więcej.

Davies i Alexander Arnold, referencje

W ostatnich latach Real Madryt wkroczył na ten rynek Rüdiger, Alaba i Kylian Mbappé zeszłego lata. Po raz kolejny wyznaczyło to trend, bo choć pośpiech z podpisaniem kontraktu u zawodnika z klasy średniej był czymś normalnym, to w przypadku zawodników z czołówki, a mimo to jeszcze lata przed nimi, było to znacznie bardziej skomplikowane. Asensio doprowadził swój kontrakt do granic możliwości i odszedł nie zostawiając euro, choć prawdą jest, że jego podpisanie nie było zbyt istotne z punktu widzenia wartości ekonomicznej.

Teraz są Alfonsem Daviesa i Alexander Arnold, którzy przejmują inicjatywę. MARCA powiedziała już, że sposobem dla Kanadyjczyka na dotarcie do Realu Madryt jest nic innego jak zdobycie bramki Mbappé. Nie ma innego. Rynek rządzi. Inaczej jest w przypadku piłkarza Liverpoolu, ze względu na potrzebę wzmocnienia swojej pozycji przez biały klub. Angielski klub nie wydaje się skłonny do sprzedaży zimą. To brzmi dziwnie, że gracze to lubią Van Dijk, Salah i boczny obrońca rozwiązują kontrakt za osiem miesięcy. Trzy symbole zespołu, który jest w trakcie przebudowy i który albo wyrzuci dom przez okno w trakcie remontu, albo zobaczy, jak trzech jego referencji odejdzie, nie zostawiając żadnych pieniędzy.

Real Madryt wie, że musi zachować równowagę w transferach i że nie wszystkie operacje mogą przyciągnąć miliony, płacąc za transfer, dlatego poszukiwanie zawodników z mniej więcej krótkim okresem kontraktu stało się czymś więcej niż tylko zasobem i tak, jeszcze jedną strategią. Teraz lub za kilka miesięcy kolej na Alexandra Arnolda i Alphonso Daviesa.



Zrodlo