Al Pacino unikał oglądania „Ojca chrzestnego” aż do 50 lat po premierze

Al Pacino wyjawia, że ​​unikał oglądania Ojciec chrzestny przez pięćdziesiąt lat. Ten klasyczny film kryminalny w reżyserii Francisa Forda Coppoli miał swoją premierę w 1972 roku, a Pacino wcielił się w Michaela Corleone, syna szefa mafii, który stopniowo przejmuje rodzinny biznes. Ojciec chrzestny uznawany jest za jeden z najlepszych filmów wszechczasów, a Pacino otrzymał nawet nominację do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego.

W nowych wspomnieniach Pacino Sonny Boy (przez EW) aktor opowiedział, jak unikał oglądania Ojciec chrzestny od dawna. W książce Pacino napisał, że wybrał się na premierę filmu. Jednakże, opuścił kino, zanim film w ogóle zaczął się wyświetlać. Komentarze Pacino na temat opuszczenia premiery znajdziecie poniżej:

Poszedłem do
Ojciec chrzestny
premierę w Loew’s State Theatre na Times Square z muszką wielkości mojej głowy. Pamiętam tylko, że stałem na podium z moimi kostiumami i prasa zadawała mi pytania, na które nie umiałem odpowiedzieć. Potem usiedliśmy na swoich miejscach, ale nie oglądałem filmu. Nie chciałem widzieć gotowego produktu. Gdy tylko zgasło światło, wyszedłem.

Aktor kontynuował, opisując swoje odczucia związane z niechęcią do oglądania siebie na ekranie z publicznością. Powiedział: „Nigdy nie potrafiłam oglądać siebie na ekranie, podczas gdy inni mnie obserwowali. To było trochę niepokojące i zawstydziło mnie to, niemal zawstydziło. Jako młodszy aktor chyba potrzebowałem uwagi i jednocześnie jej nie chciałem.”

Pacino napisał też, że choć widział kilka fragmentów filmu w telewizji, starał się unikać oglądania Ojciec chrzestny całkowicie. W książce wyjaśnił, że nie sądził, że będzie mógł cieszyć się oglądaniem filmu, odkąd w nim zagrał. Powiedział:

Prawie przez całe życie nie widziałem
Ojciec chrzestny
w całości. Nie wiem dlaczego. Może czułem to, bo w tym byłem,
Nie byłbym dla tego dobrą publicznością.
Oczywiście przez lata łapałem jego fragment tu i ówdzie w telewizji, a kiedy już go obejrzysz, trudno go wyłączyć.

Pacino twierdzi jednak, że na przestrzeni lat zmienił się jego odbiór siebie na ekranie. Następnie powiedział, że może oglądać Ojciec chrzestny w kinach z okazji pięćdziesiątej rocznicy powstania, co okazało się wielkim przeżyciem dla kultowego aktora. Napisał:

Niedawno oglądałem
Ojciec chrzestny
na pokazie z okazji pięćdziesiątej rocznicy w Dolby Theatre w Hollywood, gdzie odrestaurowany druk został pięknie wyświetlony z wyraźnym, doskonałym dźwiękiem.
Całe to doświadczenie było podnoszące na duchu.
Nie ma sceny w filmie, w której nie dzieją się dwie lub trzy rzeczy. Nie ma w nim chwili na nudę, ciągle opowiada jakąś historię. Było tego tak wiele, że mnie uderzyło.

Co nieobejrzenie filmu Pacino oznaczało dla ojca chrzestnego

W pewnym momencie Pacino chciał opuścić film

Pacino niedawno opowiedział o swoich doświadczeniach w pracy nad Ojciec chrzestnyco rzuca nieco światła na to, dlaczego czuł się skrępowany oglądając siebie w filmie. W Sonny BoyPacino opowiadał o tym, jak minął tydzień od rozpoczęcia zdjęć, Coppola powiedział mu, że jest niezadowolony z występu Pacino. Pacino niedawno podzielił się także swoją nadzieją, że kontuzja, której doznał podczas kręcenia filmu, zmusi go do opuszczenia filmu.

Zamiast tego nadal nawarstwiał swoje występy, aby posunąć historię Michaela do przodu i pokazać, gdzie był w tamtym momencie swojego życia.

Ponieważ Pacino nie patrzył Ojciec chrzestnykiedy przyszedł czas na powrót do roli dla dwojga Ojciec chrzestny sequeli, nie próbowałby po prostu odtworzyć swojej roli z pierwszego filmu. Gdyby obejrzał film zaraz po premierze, jego występ byłby jasny w jego głowie i… mogło to mieć wpływ na jego przyszły wizerunek Michaela Corleone. Zamiast tego nadal nawarstwiał swoje występy, aby posunąć historię Michaela do przodu i pokazać, gdzie był w tamtym momencie swojego życia.

Nasze spojrzenie na Pacino unikającego ojca chrzestnego przez 50 lat

Historia Pacino o tym, jak w końcu obejrzał film, zatacza koło

Od Ojciec chrzestny uważany jest za jeden z najlepszych filmów, jakie kiedykolwiek powstały, szkoda, że ​​Pacino przez pięć dekad czuł, że nie będzie mógł się nim cieszyć. Jednak jego historia o tym, że w końcu go obejrzała, pokazuje jak bardzo zmienił się aktor w sposobie patrzenia na siebie na ekranie. 50 lat po wyjściu z premiery Pacino wreszcie mógł cieszyć się oglądaniem Ojciec chrzestnyz widzami, którzy pokochali zarówno film, jak i jego rolę Michaela Corleone. Stanowi to piękne zwieńczenie jego stale zmieniających się uczuć wobec kultowego filmu.

Źródło: Sonny Boy (przez EW)

Zrodlo