Aktualności na żywo F1 Emilia Romagna GP: Verstappen przewyższa Norrisa w thrillerze Imola

To właśnie po ostatnim sezonie w Miami sezon Péreza zaczął odbiegać od historycznej passy jego kolegi z drużyny. Kiedy kalendarz skierował się ku europejskim torom, Pérez rozpoczął trwającą całe lato serię błędów tu i ówdzie, które kosztowały go szansę na wspólne miejsce na podium z Verstappenem. Można wskazać RB19 Péreza zawieszony na dźwigu podczas treningów w Monako jako moment, w którym zmienił się ton jego sezonu.

Przed rundą 7 w Monako średnia pozycja wyjściowa Péreza wynosiła 7,8, a jego średnia pozycja na mecie wyniosła 4,5. Po Monako jego średni wynik poprawił się do 4,2, ale jego średni start na starcie wzrósł do 8,3. Innymi słowy, zmusił się do znacznie cięższej pracy, aby uzyskać wykończenie godne samochodu pod jego stopami.

Przytaczam to wszystko, ponieważ GP Emilii-Romanii w 2024 r. był pierwszym weekendem w tym roku, który przywiódł na myśl Checo „lato 2023 r.”. Obaj kierowcy Red Bulla przez cały weekend mieli problemy z równowagą, przyczepnością i ogólną konfiguracją. Jednak Verstappen wywalczył pole position, a Pérez nie zdołał wydostać się z Q2. Pérez stracił czas w pierwszych dwóch szykanach na swoim ostatnim okrążeniu pchającym i zakwalifikował się na 11. miejscu.

„Do podium jest daleko od miejsca na starcie, szczególnie w przypadku bardzo szybkich McLarenów i Ferrari” – powiedział w sobotę szef Red Bulla Christian Horner. „Więc jutro będzie trudny wyścig”.

Rzeczywiście. Pérez zaczął dobrze na twardych oponach, ale nie pokazał tyle walki z Ferrari i McLarenami, co Verstappen z Norrisem na ostatnich okrążeniach (kiedy jechał na twardych oponach). Po uporządkowaniu postojów w pit stopie Norris, Piastri i Carlos Sainz szybko uporali się z Red Bullem, ruszając na przód. Pérez w końcu zjechał do pit stopu na 38. okrążeniu i wrócił na ósme miejsce (jego najgorszy wynik w sezonie) siedem sekund za prowadzącym Georgem Russellem, który dwukrotnie się zatrzymał.

Wszystko to oznaczało frustrujący weekend dla Péreza. Imola jest uważany za jeden z najtrudniejszych do wyprzedzania torów (tylko za Monako), więc można śmiało powiedzieć, że błąd w kwalifikacjach pozostawił wiele punktów w tabeli. Jak Norris i McLaren pokazali w poprzednich dwóch wyścigach, margines błędu Red Bulla w 2024 roku jest znacznie mniejszy niż w roku ubiegłym. Jeśli Péreza czeka kolejne lato słabnącej pewności siebie, mistrzostwa konstruktorów mogą stać się interesujące.

Zrodlo