Absolut gdzie indziej

Jest moment w połowie tworzenia filmu dokumentalnego do nowego albumu Blood Incantation, który odblokowuje wszystko, co musisz wiedzieć o deathmetalowym zespole z Denver. Siedząc przed tablicą wypełnioną diagramami przedstawiającymi każdą solówkę na syntezatorze New Age, przerywniki krautrocka i blastbeat, wokalista Paul Riedl słucha nagrania studyjnego. Kiedy pojawia się jego partia wokalna, zamyka oczy, trzymając ręce w kształcie kielicha i naśladując własne nieludzkie krzyki. Kiedy już to skończy, chichocze jak podekscytowany uczeń. Reszta zespołu cicho kiwa głową, jeden po drugim: „Słodko”. “Chory.” „Tak, do cholery.” Po sześćdziesięciu latach istnienia gatunku duch metalu wciąż żyje.

Chociaż wiele zespołów starało się wynieść metal na swój własny sposób, sposób, w jaki Blood Incantation podchodzi do tego zadania, szczyci się absurdalnością. Z pewnością chcą być czymś więcej niż tylko kolejnym zespołem OSDM, ale chociaż nie boją się okazjonalnych ambientowych wyjść, kwartet wynosi metal wyżej, opierając się głębiej na zasadniczym nerdowstwie gatunku, zamiast próbować od niego uciec . Ukryta historia rasy ludzkiejz psychodeliczną aurą spisków obcych i oddaniem niszczeniu z otwartym trzecim okiem, uchwycił oderwaną od rzeczywistości magię naprzemiennych uderzeń bongiem w akademiku ze ślinieniem się nad krwawymi szczegółami plakatów Cannibal Corpse twojego współlokatora.

Podczas gdy ich duchowe rodzeństwo w Tomb Mold wskazywało na progresywny zwrot w stosunku do zeszłorocznego Trwały DuchNA Absolut gdzie indziejBlood Incantation weź sobie tę misję do serca i udaj się prosto do źródła. Tam, gdzie Tomb Mold znalazł drogę do nieba w gitarowych brzmieniach Błękitnego Nilu i Kolumny Duruttiego z lat 80., Blood Incantation wykorzystuje lata 70. jako platformę startową, aby zanurzyć się w bezgwiezdną otchłań prog-rocka, równoważąc duszpasterski blask Yes i Popol Vuh z bluźnierczym szaleństwem Gorgutsa i Demilicha. Absolut gdzie indziej przesiąknięty jest mrocznym smrodem kadzidła; nagrane w słynnych berlińskich Hansa Studios, gdzie graffiti Briana Eno z sesji z Bowiem nadal zdobi ściany, a połowa sprzętu jest oznaczona naklejkami informującymi, które utwory są oryginałami Tangerine Dream, Blood Incantation dają sobie swobodę podążania za swoimi najbardziej geekowskimi impulsami. drogę do Walhalli. Rezultatem jest ich najbardziej pełna przygód muzyka w dotychczasowej historii, oda do uświęconego tradycją sesh z lampą lawową, która składa hołd przodkom, jednocześnie pretendując do mrocznego zakątka wszechświata należącego do zespołu.

Zrodlo