NOWY JORK — Rana była wciąż świeża, a rozczarowanie zbyt ciężkie. Menedżerowi New York Yankees, Aaronowi Boone’owi, myśl o jutrze mogła wydawać się zbyt odległa. Poczuł ten ból już wcześniej. Minęło 21 lat od ostatniego i jedynego razu, kiedy wystąpił w World Series i przegrał podczas gry z drużyną Yankees przeciwko Florida Marlins. Przez cały ten czas ta pustka powróciła. Znów przegrał World Series.
„Mam 51 lat” – powiedział. „Włożyłem w to całe swoje życie”.
Kiedy więc pojawił się temat przyszłości Boone’a, poczuł się nieco spięty. Oparł oba łokcie na stole. Otoczył ramionami klatkę piersiową jak człowiek przygotowujący się na uderzenie. Niecałą godzinę wcześniej Boone patrzył ze swojego zwykłego miejsca na schodach ziemianki, jak Yankees przegrywali 7:6 z Los Angeles Dodgers w decydującym piątym meczu.
Właśnie dobiegł końca ostatni gwarantowany rok kontraktu Boone’a. Yankees mogą aktywować opcję w jego kontrakcie, która utrzyma go w drużynie do 2025 roku, albo mogą odejść. Kiedy pozwoliłby sobie zacząć myśleć o własnej przyszłości?
„Zobaczymy” – powiedział. “Nie wiem.”
Dla Boone’a od tych World Series zależało wiele, nawet jeśli niekoniecznie było to związane z bezpieczeństwem pracy.
Aaron Boone przemawia na temat występu Gerrita Cole’a, zarządzania Juanem Soto oraz walki z Mookie Bettsem i Freddiem Freemanem. pic.twitter.com/FPM7TWjS0O
— Sieć TAK (@Sieć TAK) 31 października 2024 r
Zdobywając proporzec, prawdopodobnie przynajmniej obniżył poziom decybeli swoich największych krytyków, którzy często podkreślali, że przegrał oba wcześniejsze wyjazdy na American League Championship Series od czasu objęcia funkcji kapitana drużyny Yankees w 2018 roku.
Jeśli Yankees rozważali odejście od niego, nie było jeszcze żadnej publicznej informacji. Dyrektor generalny Brian Cashman powiedział na początku play-offów, że klub jest „zadowolony” z niego jako menadżera. Przed wieloma meczami posezonowymi – u siebie i na wyjazdach – właściciel Hal Steinbrenner odwiedzał biuro Boone’a, sprawdzając go na temat stanu drużyny.
Ale Boone z pewnością wie, jak sprawy wyglądają w Bronksie. Zwycięstwo w World Series – kończące 15-letnią suszę franczyzy – zapewniłoby mu dobrą opinię wśród fanów Yankees na resztę jego życia. Dwaj nowi poprzednicy Boone’a — Joe Torre i Joe Girardi — zdobyli mistrzostwa i niezależnie od tego, jak burzliwa sytuacja wydarzyła się podczas ich kadencji, są teraz głównie wspominani z sentymentem.
Boone nie ma pierścionka. W tym roku był tak blisko, jak nigdy dotąd. Yankees prowadzili 5:0 od piątej rundy piątego meczu, zanim wszystko legło w gruzach po niechlujnej grze, która nękała klub przez cały sezon. Aaron Judge i Anthony Volpe popełnili nietypowe błędy, a Gerrit Cole i Anthony Rizzo w połączeniu pozornie obaj popełnili błędy mentalne przy tej samej piłce po ziemi, która doprowadziła do biegu, który zapoczątkował pięciobiegową wymianę Dodgersów. Zwycięstwo oznaczałoby rozegranie pierwszego w historii szóstego meczu w World Series, który rozpoczął się od prowadzenia jednego klubu 3:0.
„Jestem załamany” – powiedział.
Powiedział, że współczuje swoim zawodnikom.
„Zakończenie jest okrutne” – powiedział. „Zawsze tak jest. Nie miałem takiego uczucia świętowania i powrotu do domu.
Boone miał wiele okazji do świętowania. Ma drugi najlepszy odsetek zwycięstw (317-212, 0,599) wśród aktywnych menedżerów, ustępując jedynie swojemu odpowiednikowi z World Series Dave’owi Robertsowi (529-327, 0,618). W sześciu z siedmiu sezonów, w których prowadził Yankees, docierał do play-offów.
W klubie po porażce gracze Yankees szczegółowo opisali, co myślą o Boone’ie.
„Zawsze nas wspierał” – powiedział Aaron Judge. „Zawsze był przy nas. Codziennie stawia nas w najlepszych sytuacjach. To facet, dla którego każda osoba w tym pokoju przebiegłaby przez ścianę. Kultura, którą tu mamy, to coś wyjątkowego, co tu robimy, zaczyna się od niego na szczycie.
W tym sezonie niektórzy przewidywali zamieszanie w klubie Yankees po zimowych dołączeniach Marcusa Stromana i Alexa Verdugo oraz przejęciu Jazz Chisholm w ostatecznym terminie. Jednak poza drobną sprzeczkę, jaką Stroman miał z drugim bazowym Gleyberem Torresem na początku roku, wydawało się, że w drużynie nie ma konfliktów.
„Będąc na tym stanowisku” – powiedział Judge, „nie mielibyśmy tak dobrze przygotowanych zawodników, gdyby nie menadżer taki jak on, który naprawdę nas wszystkich zjednoczył”.
Verudgo miał publicznie burzliwe relacje ze swoim poprzednim menadżerem Alexem Corą w Bostonie.
„[Boone] wiele znaczy” – powiedział Verdugo. „Miał moje plecy. Zawsze na mnie liczył. Zawsze wiedział, że będę grał twardo, nawet gdy prawdopodobnie przeżywałem najgorsze zmagania i najgorsze problemy w ofensywie.
„Boonie to właściwy człowiek” – powiedział Giancarlo Stanton. „Wiem, jak bardzo mu na nas zależy (i) ile w to wkłada”.
„Dba o swoich zawodników” – powiedział Cole. „Właśnie po to chcesz grać jako menedżer”.
W środę późnym wieczorem Boone przechadzał się po budynku klubu, wciąż w bluzie z kapturem i spodniach baseballowych, czyli stroju, który miał na sobie podczas meczu. Być może było to z przyzwyczajenia. Boone często kontaktuje się z graczami, zanim wyjdą na noc. Tylko że tym razem jutra nie będzie i choć wydawało się prawdopodobne, że w przyszłym roku dostanie kolejną szansę, nie złagodziło to bólu.
– Już tak blisko – powiedział. „To łamie serce”.
(Górne zdjęcie Aarona Boone’a: Alex Slitz/Getty Images)