SAN ANTONIO, Zambales – Filipińska straż przybrzeżna ściśle monitoruje siedmiu chińskich członków załogi statku zatrzymanego w mieście San Felipe po wpłaceniu w zeszłym tygodniu kaucji w związku z zarzutami o naruszenie przepisów imigracyjnych.
Komandor Euphraim Jayson Diciano, szef stacji PCG w Zambales, powiedział, że każdy członek załogi wpłacił kaucję w wysokości 120 000 funtów za dwa przypadki naruszeń filipińskiej ustawy o imigracji.
Po tym, jak ich prawnik ułatwił wyznaczenie kaucji w Wydziale 69 Sądu Okręgowego w mieście Iba, członkowie załogi zostali zabrani z powrotem do ośrodka wypoczynkowego w San Felipe, w którym przebywali.
„Wcześniej przebywali w ośrodku w ramach załogi zatrzymanego statku. Teraz, mimo że wpłacili kaucję, leczenie będzie inne i będą uważniej monitorowani” – powiedział Diciano w wywiadzie.
27 września personel PCG doręczył załodze nakaz aresztowania wydany przez miejscowy sąd.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
Ponieważ na stacji PCG nie ma aresztu, członkowie załogi zostali przewiezieni z powrotem do ośrodka pod ściślejszym nadzorem, łącznie z konfiskatą telefonów.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
Zarzuty wynikają z nieuprawnionego wejścia ich statku Hyperline 988 zarejestrowanego w Sierra Leone na wody San Felipe w maju.
Według PCG statek pływał wyłącznie pod banderą Filipin, mimo że był zarejestrowany za granicą i ignorował wezwania władz drogą radiową bez podania uzasadnionego powodu.
Statek jest zatrzymany od 16 maja po tym, jak PCG stwierdziła 21 braków w jego dokumentacji.
Podczas inspekcji nie przedstawiono żadnych zezwoleń ani list załogi, a kapitan statku ujawnił, że zakotwiczył on na wodach San Felipe, aby uniknąć wysokich opłat w Manili, pomimo braku w mieście obiektu portowego.
29 maja statek w drodze do zmiany kotwicowiska osiadł na mieliźnie przy niedokończonym molo w Barangay Maloma. Ostatecznie przełamał się na pół 5 września z powodu wzburzonego morza podczas ostatnich tajfunów.
Po miesiącach opóźnień akcja ratunkowa uszkodzonego statku spotkała się z kolejną porażką ze względu na złą pogodę.
Zespół ratowniczy schronił się obecnie w Silanguin Cove w Zambales, czekając na sprzyjające warunki do wznowienia działań.
Diciano powiedział, że dziób statku nadal można unosić na wodzie, ale rufy nie da się naprawić.
„Los statku zależy od decyzji właściciela – czy go zezłomować, czy podjąć próbę odbudowy” – powiedział.