13 byłych urzędników Trumpa popiera stanowisko Kelly’ego przeciwko Trumpowi

Byli doradcy Trumpa „nie są zaskoczeni” twierdzeniami Kelly’ego, że Trump komplementował Hitlera i pogardził amerykańską konstytucją.

Grupa urzędników z czasów Donalda Trumpa zebrała się za byłym szefem sztabu Johnem Kellym po tym, jak ostrzegł, że były prezydent zachowuje się jak „faszysta” i pragnie dyktatury.

W piśmie po raz pierwszy opublikowanym w piątek przez Politico 13 urzędników pracujących pod przewodnictwem byłego prezydenta USA Trumpa oświadczyło, że „brawa” Kelly’emu za wypowiadanie się przeciwko byłemu prezydentowi.

„Są momenty w historii, kiedy konieczne staje się przedłożenie kraju nad partią” – napisali urzędnicy, wszyscy przez całe życie Republikanie. „To jeden z takich momentów”.

Dodali: „Wszyscy powinni zwrócić uwagę na ostrzeżenie generała Kelly’ego”.

Wśród urzędników znaleźli się była zastępca sekretarza ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Elizabeth Neumann, były dyrektor ds. komunikacji Białego Domu Anthony Scaramucci, była sekretarz prasowa Białego Domu Stephanie Grisham i była zastępca sekretarza prasowego Sarah Matthews.

„Podejście dyktatora”

Kelly, emerytowany generał, który był najdłużej urzędującym szefem sztabu Trumpa, wywołał falę komentarzy, szczegółowo opisując swoje obawy dotyczące możliwej drugiej kadencji Trumpa.

Kelly powiedział New York Times, że jako prezydent Trump „wolał podejście dyktatorskie”, gardził amerykańską konstytucją i groził uzbrojeniem amerykańskiej armii przeciwko swoim krajowym wrogom.

Były szef sztabu powiedział także, że Trump wielokrotnie komplementował Hitlera.

„Z pewnością jest jedynym prezydentem, który prawie odrzucił to, o co chodzi w Ameryce i co czyni Amerykę Ameryką” – powiedział Kelly, dodając, że według niego Trumpowi brakuje empatii.

Kampania Trumpa odrzuciła konto Kelly’ego, dzwoniąc do czterogwiazdkowego generała „totalnym degeneratem” i „nędznikiem”.

Jednak 13 urzędników wspierających Kelly’ego twierdzi, że nie są zaskoczeni jego zarzutami pod adresem Trumpa.

„Rewelacje przedstawione przez generała Kelly’ego są niepokojące i szokujące” – napisali. „Ale ponieważ znamy Trumpa i pracowaliśmy dla niego i obok niego, niestety nie byliśmy zaskoczeni tym, co miał do powiedzenia generał Kelly”.

Zagrożenie dla demokracji?

Od czasu odejścia ze stanowiska Donald Trump spotkał się z bezprecedensową reakcją ze strony urzędników swojej partii, z których wielu ostrzega, że ​​stanowi on wyjątkowe zagrożenie dla demokracji.

Były wiceprezydent Partii Republikańskiej Dick Cheney, który poparł kandydaturę na prezydenta demokratycznej przeciwniczki Trumpa Kamali Harris, stwierdził, że nigdy nie było „większego zagrożenia dla naszej republiki niż Donald Trump”.

Harris wykorzystał krytykę Republikanów, twierdząc, że ich ostrzeżenia dają „wgląd w to, kim naprawdę jest Donald Trump”.

„Donald Trump jest coraz bardziej niezrównoważony i niestabilny” – powiedział Harris dziennikarzom przed Białym Domem w środę. Jeśli wygra drugą kadencję, urzędnicy tacy jak Kelly nie będą w stanie go „powstrzymać” – dodała.

Podpisało się także ponad 80 amerykańskich laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, chemii, medycyny i ekonomii list otwarty poparcia Harrisa na prezydenta, co zostało opublikowane w czwartek przez „New York Times”.

Laureaci Nagrody Nobla ostrzegali, że Trump „zagrozi jakiemukolwiek postępowi w naszym standardzie życia” ze względu na swoje wcześniejsze propozycje finansowania nauki.

Obecnie Trump i Harris idą łeb w łeb w sondażach przed wyborami zaplanowanymi na 5 listopada, które analitycy określają jako remis.

Na 11 dni do końca najnowsze sondaże CNN wykazały, że 47 procent prawdopodobnych wyborców popiera Harrisa i równe 47 procent Trumpa.

Tylko 2 procent wszystkich prawdopodobnych wyborców twierdzi, że nie wybrało jeszcze kandydata, a kolejne 9 procent twierdzi, że mogłoby zmienić zdanie przed oddaniem karty do głosowania, podaje CNN.

Zrodlo