Związek zawodowy kierowców ciężarówek Teamsters twierdzi, że nie poprze Harris ani Trumpa w wyborach w USA

Wpływowy związek zawodowy popierał każdego kandydata Demokratów na prezydenta od 2000 r., ale w tym roku odmówił udzielenia poparcia żadnemu z nich.

Międzynarodowe Bractwo Kierowców Kierowców Kierowców Kierowców (International Brotherhood of Teamsters), jeden z największych związków zawodowych w Stanach Zjednoczonych, oświadczyło, że nie poprze żadnego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA.

W oświadczeniu wydanym w środę wpływowy związek zawodowy liczący około 1,3 miliona członków stwierdził, że nie poprze ani demokratycznej wiceprezydent Kamali Harris, ani republikańskiego byłego prezydenta Donalda Trumpa.

„Związek Teamsters dziękuje wszystkim kandydatom za spotkania twarzą w twarz z członkami podczas naszych bezprecedensowych okrągłych stołów” – powiedział w oświadczeniu Sean O’Brien, prezes generalny Teamsters.

„Niestety, żaden z głównych kandydatów nie był w stanie podjąć poważnych zobowiązań wobec naszego związku, aby zapewnić, że interesy ludzi pracujących będą zawsze stawiane ponad interesy Wielkiego Biznesu”.

Decyzja ta stanowi przełamanie precedensu, który obowiązywał przez dziesięciolecia: związek zawodowy Teamsters popierał kandydata Demokratów w każdych wyborach od 2000 r., a od 1996 r. związek nie odmówił poparcia żadnemu kandydatowi.

Dzieje się tak w momencie, gdy zarówno Partia Demokratyczna, jak i Partia Republikańska zabiegają o poparcie zorganizowanych związków zawodowych przed wyborami 5 listopada, w których, jak się oczekuje, dojdzie do zaciętej walki między Trumpem a Harris.

Związek zawodowy Teamsters poinformował, że sondaże przeprowadzone wśród jego członków wykazały, że o ponad 25 procent więcej osób opowiada się za Trumpem niż Harris, ale nie ma „powszechnego poparcia” dla żadnego z kandydatów.

Przedstawiciele kampanii Trumpa poinformowali, że sondaże pokazują, iż „ogromna większość” członków grupy popierała byłego prezydenta i chciała jego powrotu do Białego Domu.

Rzecznik Harrisa w oświadczeniu dla amerykańskich mediów poinformował, że kandydatka Partii Demokratycznej zyskała poparcie lokalnych związków zawodowych Teamsters w całych Stanach Zjednoczonych, a także innych związków zawodowych.

„Podczas gdy Donald Trump twierdzi, że strajkujący pracownicy powinni zostać zwolnieni, wiceprezydent Harris dosłownie kroczyła linią pikiet i przez całą swoją karierę stała twardo po stronie zorganizowanych związków zawodowych” – powiedziała Lauren Hitt.

„Solidna działalność związkowa wiceprezydent to powód, dla którego lokalne oddziały Teamsters w całym kraju już ją poparły — podobnie jak zdecydowana większość związków zawodowych”.

Związki zawodowe są tradycyjnym elektoratem Partii Demokratycznej w USA, a propozycje Republikanów spotykały się głównie ze sceptycyzmem, ponieważ partia ta historycznie przyjmowała bardziej rygorystyczne stanowisko w kwestii praw pracowniczych.

Większość dużych amerykańskich związków zawodowych, takich jak United Auto Workers (UAW) i American Federation of Labor and Congress of Industrial Organizations (AFL-CIO), wyraziły swoje poparcie dla Harris przed nadchodzącymi wyborami.

O’Brien — prezes Teamsters — stanowił wyjątek od tej reguły, przemawiając na Konwencji Narodowej Republikanów w lipcu.

Decyzja ta wywołała mieszane reakcje wśród amerykańskich ekspertów ds. pracy, którzy byli podzieleni co do tego, czy było to mądre posunięcie polegające na przekazaniu propracowniczego przesłania szerokiemu gronu odbiorców, czy też złe, biorąc pod uwagę tradycyjną wrogość Partii Republikańskiej wobec tego ruchu.

Zawodnicy Teamsters próbowali również uzyskać możliwość wystąpienia na Krajowej Konwencji Demokratów w sierpniu, lecz ich nie otrzymali.

Choć Teamsterzy od dwóch dekad popierają Demokratów, od czasu do czasu grupa popiera również kandydatów Partii Republikańskiej na prezydenta, np. Ronalda Reagana w 1984 r.



Zrodlo