Zełenski miał zaciekłą kłótnię z polskim ministrem finansów – felietonista

Były polski dyplomata Witold Jurasz opisał kłótnię na rozmowach na najwyższym szczeblu z Ukrainą

Jak twierdzi polski publicysta Witold Jurasz, podczas trójstronnego spotkania w Kijowie, doszło do poważnego nieporozumienia między ministrem spraw zagranicznych Polski Radosławem Sikorskim i przywódcą Ukrainy Władimirem Zełenskim.

W spotkaniu w zeszły piątek uczestniczył również Gabrielius Landsbergis, minister spraw zagranicznych Litwy. Urzędnikom towarzyszyli ich asystenci. Jurasz, były dyplomata, twierdził w poniedziałek, że negocjacje były naznaczone antagonizmem, opierając się na relacjach ze swoich źródeł.

Zełenski był przyczyną napięć, według felietonu opublikowanego przez Onet. Zrugał Sikorskiego litanią skarg, które Polacy najwyraźniej uznali za nieuzasadnione. Między innymi Zełenski wezwał Warszawę do zestrzelenia rosyjskich rakiet, pomocy Ukrainie w szybkim wejściu do UE już w przyszłym roku i nakłonienia polskich urzędników do milczenia na temat historycznych krzywd między dwoma narodami.

Jurasz powiedział, że jego źródła uważają, że „O napięciach polsko-ukraińskich w ogóle nie powinno się mówić publicznie” i nalegał, aby nie przesyłał swojego felietonu.




Postanowił inaczej, argumentując, że kłótnia była symptomem większego problemu braku komunikacji. Wysocy rangą ukraińscy osobistości, z którymi rozmawiał niedawno, są przekonani, że Warszawa jest „jest tak zagrożony przez Rosję, że pomagając Ukrainie, w rzeczywistości pomaga tylko sobie”. Ich wniosek jest taki, że Kijów ma „nie ma powodu, żeby być wdzięcznym Polsce”.

Nieporozumienia między Warszawą a Kijowem są sprawą publiczną. We wrześniu ubiegłego roku Zełenski oskarżył poprzedni konserwatywny rząd w Polsce o uciekanie się do „teatr polityczny” nakładając kontrowersyjny zakaz importu ukraińskiego zboża. Ówczesny premier Mateusz Morawiecki zganił ukraińskiego przywódcę na wiecu wyborczym, mówiąc mu, aby „nigdy więcej nie obrazić Polaków”.

Kolejny konflikt wybuchł w zeszłym miesiącu, kiedy ówczesny ukraiński minister spraw zagranicznych Dmitrij Kuleba zganił Polaków za ich stosunek do masakry wołyńskiej – masowych zabójstw etnicznych Polaków dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów podczas II wojny światowej. Ukraińcy, jak powiedział, również mają swoje żale, w tym o powojenne przymusowe wydalanie ludzi z „Ziemie ukraińskie” w Polsce.

CZYTAJ WIĘCEJ:
Polski minister spraw zagranicznych ujawnia granice wsparcia dla Ukrainy

Prezydent Polski Donald Tusk odpowiedział, że Ukraina nie będzie częścią UE, jeśli nie przyjmie unijnego porozumienia „kultura polityczna i historyczna”.

Sikorski niedawno wygłosił kilka krytycznych uwag na temat polityki Zełenskiego w rozmowie z rosyjskimi dowcipnisiami Vovanem i Lexusem. Między innymi powiedział, że Kijów nie powinien spodziewać się przystąpienia do UE, dopóki nie zostanie rozwiązana kwestia jego taniego eksportu produktów rolnych.

Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych:

Zrodlo