Żeglowanie po dziwnej planecie w rozklekotanym vanie to moja wizja idealnej przygody science fiction w Caravan SandWitch

Jestem wielkim fanem jazdy w grach, od dostarczania paczek w północno-zachodnim Pacyfiku w Lake po głośne radio, gdy pędzę przez miejski ruch w każdej grze GTA. Ale zawsze tęskniłem za grą wyścigową w scenerii science fiction. I zanim ludzie zaczną komentować, musi być też lekko. Choć tegoroczny Pacific Drive mi się podobał, chcę mniej chaosu, a więcej poczucia bycia tylko ja, samochód i otwarta droga. Dorzuć też kilka fajnych widoków i postojów po drodze. Zasadniczo chcę Forzy na Arrakis Diuny.

Gdyby więcej gier science fiction zajmowało się tego typu eksploracją, mielibyśmy o wiele lepsze gry w tym gatunku (moim zdaniem!). Dajcie mi dziwną planetę i rozbity pojazd na ostatnich nogach, a wydam na tę grę pieniądze — a Caravan SandWitch jest grą najbliższą temu, w jaką grałem. Jestem w Miłość z moją zniszczoną puszką na kółkach, pędząc przez pustynię w poszukiwaniu starego sprzętu i przewożąc postacie, było najważniejszym punktem mojej przygody.

Bez strachu, jazda na luzie

(Źródło zdjęcia: Studio Plane Toast)

Zrodlo