Wiadomości ze świata Urodzony w Indiach mężczyzna ukarany grzywną za obrazę funkcjonariuszy policji i lekarza w Singapurze

Singapur, 19 września (PTI) Urodzony w Indiach mężczyzna został ukarany grzywną w wysokości 7 000 SGD za rzekomą napaść słowną na funkcjonariusza ochrony, policjanta i lekarza leczącego go w szpitalu.

Jak donosi „The Straits Times”, 30-letni Mohanarajan Mohan przyznał się w środę do dwóch zarzutów na podstawie ustawy o ochronie przed molestowaniem.

Przeczytaj także | Próba zabójstwa Donalda Trumpa: Policja potwierdziła, że ​​w pobliżu wiecu Trumpa w Nassau Coliseum nie znaleziono żadnych ładunków wybuchowych.

Prokurator A. Majid Yusuf powiedział, że 14 kwietnia Mohanarajan w stanie nieprzytomnym został zabrany do szpitala Tan Tok Seng.

Obudził się, gdy był badany przez lekarza na szpitalnym oddziale ratunkowym.

Przeczytaj także | Katastrofa kolejowa w Republice Południowej Afryki: 25 osób zostało rannych w wyniku wykolejenia pociągu w Western Cape.

Prokurator stwierdził, że Mohanarajan, który był w stanie nietrzeźwym, nalegał na zwolnienie z pracy i zaczął znęcać się nad lekarzem i personelem.

Kiedy przybył pomocniczy funkcjonariusz policji i próbował go uspokoić, Mohanarajan również zaczął na niego krzyczeć.

Kiedy Mohanarajan został zabrany z oddziału ratunkowego, krzyknął na funkcjonariusza policji.

Na zewnątrz dwóch wezwanych na miejsce policjantów podeszło do Mohanarajana, aby z nim porozmawiać.

Ale krzyknął do jednego z funkcjonariuszy: „Zgodnie z prawem nie jestem w szpitalu, prawda? Czy możecie zostawić mnie w spokoju?”

Kiedy przybyło więcej funkcjonariuszy policji, rzekomo znęcał się nad nimi, a następnie został aresztowany.

Prokuratura twierdzi, że w radiowozie nadal znęcał się słownie nad funkcjonariuszami i wielokrotnie kopał wnętrze samochodu, mimo że mu tego zakazano.

Dla złagodzenia niereprezentowany Mohanarajan oświadczył, że jest w trakcie rozwodu, a kiedy popełnił przestępstwo, był zestresowany i przygnębiony.

„Bardzo mi przykro z powodu tego, co zrobiłem i nie chcę powtórzyć tych zbrodni, ponieważ szanuję prawa i regulacje Singapuru” – cytuje jego wypowiedź „The Straits Times”.

Zwrócił się do sędziego o zwolnienie i dodał, że wraz z odbiorem dyplomu będzie uczestniczył w sesjach doradczych.

Podczas ogłaszania wyroku sędzia okręgowa Sandra Loi powiedziała Mohanarajanowi: „Przykro mi słyszeć, że kontynuujesz naukę i jesteś zdeterminowany, aby nigdy nie znaleźć się w takiej samej sytuacji, jak dzisiaj”.

Dodał: „Chcemy, abyście wy i nasza społeczność zrozumieli, że nasi urzędnicy służby publicznej, którzy służą naszej społeczności, zasługują na nasz najwyższy szacunek. Jestem pewien, że wszyscy się z tym zgodzimy”.

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)



Zrodlo