Wędrowny

Ptaki posiadają geograficzną intuicję, która doprowadzi każdego kartografa do płaczu. Rok po roku gatunki wędrowne pokonują tysiące mil, wracając do tych samych gniazd z precyzją niemal centymetrową. Naukowcy uważają, że nasi upierzeni przyjaciele mają szczęście, wyspecjalizowany magnetoreceptor zdolny do odczytywania pól elektromagnetycznych Ziemi niczym kompas — pól tak słabych, że nie dałoby się przykleić magnesu do lodówki.

Wibrafon Masayoshi Fujity to równie niesamowity organ, subtelny i precyzyjny. Wędrowny jego metalofon puchnie i szybuje, jakby również chciał ujeżdżać szkwały i siroccos. Przeplatając się między perkusyjnymi spiralami i leniwymi dźwiękowymi kąpielami, Wędrowny odmawia spłaszczenia się w tapetę otoczenia, kierując twoje ucho do punktów orientacyjnych setki mil pod skrzydłami. „Desonata” migocze i faluje jak delikatnie rozszerzająca się galaktyka; „Pale Purple” brzęczy synkopowanymi kontrmelodiami na tle ściany smyczkowanych pieśni żałobnych. Te piosenki są celowe, ale nie medytacyjne, bardziej zainteresowane przedstawieniem niż refleksją.

Fujita prowadzi słuchaczy przez bujny i rzadki teren, równie dobrze ilustrując spokojne jezioro lub pole nasłonecznione, jak i poszarpane góry lub jałowe pustkowia. Czasami te krajobrazy mogą być przesłonięte, niewyraźne: „Distant Planet” śledzi oszczędną melodię, ale wydaje się prawie zbyt puste. Z drugiej strony, występ spoken-word Moor Mother w „Our Mother’s Lights” ozdabia lilię, wciskając jeden pomysł za dużo do najbardziej dynamicznego utworu na albumie; faktura jej ad-libów nie rekompensuje antyklimatycznego odcinka pisania swobodnie skojarzeniowego.

Pomimo drobnych wpadek, Wędrowny wytycza własną kontemplacyjną niszę, poszerzając zakres twórczości Fujity poprzez staranne nakładanie warstw. Weźmy „Higurashi” z udziałem pochodzącego z Hokkaido wokalisty i kompozytora Hatisa Noita, który rozpoczyna się nagraniem terenowym uchwyt na cykadę. Delikatny wokal Noita wydaje się tak ściśle naśladować bogate tony wibrafonu, że przez pierwsze dwie minuty prawie zapominasz, że Fujita nie uderzył w nutę. Kiedy w końcu wchodzi, cichy jak szelest liści, wydaje się to delikatnym wydechem.

Bliżej ziemi, Mattias Hållsten wydobywa dysharmonie free reed z shō w trzech utworach, w tym „Yodaka”, a ojciec Fujity gra na saksofonie. Sugestywne instrumenty dęte Fujity seniora wspierają bardziej odurzające pomysły Fujity juniora, stabilizując trzepoczące „Blue Rock Thrush” i wiążąc „In a Sunny Meadow” za pomocą żałobnej linii górnej. Współpraca poszerza paletę Fujity, dodając kontrastu i głębi pola do jego wibrafonicznych widoków.

Na jednym poziomie, Wędrowny jest migawką z repatriacji samego Masayoshi Fujity: po 13 latach mieszkania w Berlinie artysta powrócił do rodzinnej Japonii w 2020 roku, mieszkając i nagrywając pośród nadmorskich wzgórz Kami-cho, Hyōgo. Ale z drugiej strony album nawiązuje do zwierzęcia zugunruheto wrodzone uczucie, które mówi nam, abyśmy rozłożyli skrzydła i Iść. Wędrowny równoważy ten niepokój spokojem i harmonią, którego nie zakłócają podmuchy wiatru, ufając, że skrupulatna ręka Fujity złapie kolejny podmuch wiatru.

Zrodlo