Być może widzieliście to i nawet byliście zaskoczeni, ale jest to trend, który coraz bardziej nasila się wśród młodych ludzi. Stosowanie papierosów elektrycznych do wdychania aromatyzowanych oparów, zwane wapowaniem, zostało wprowadzone w parkach i na otwartych przestrzeniach, ale także na uniwersytetach i instytutach.
Młodzi ludzie i młodzież wykonują tę czynność z pewną normalnością, ale… czy jest ona nieszkodliwa czy niebezpieczna?: „Jest wiele błędnych założeń i bardzo dobra strategia biznesowa. Ze względu na brak informacji dla rodzin i młodzieży istnieje błędne przekonanie. Niektóre e-papierosy zawierają nikotynę. Wiele nastolatków mówi mi, że wapuje, ale bez nikotyny i nie wie, że w młodości może to spowodować zawilgocenie płuc”.
Rozmawialiśmy w COPE z Laura Onrubiapielęgniarka specjalizująca się w hospitalizacji dzieci i trenerka, która w tę sobotę w Menador wygłasza wykład, w którym wyjaśni szkodliwe aspekty palenia tytoniu i wapowania wśród nastolatków. Spróbuje także przełamać pewne stereotypy dotyczące tych elektronicznych papierosów, których ubolewa, że za dobrą strategią komercyjną kryje się ryzyko, które według pierwszych badań jest podobne do zagrożeń związanych z tytoniem: „Konsekwencje są praktycznie takie same. W maju opublikowano pierwsze badanie dotyczące wapowania w Stanach Zjednoczonych na próbie 1600 nastolatków i wykazano, że w próbkach ich moczu znajdowały się śladowe ilości metali ciężkich, takich jak ołów czy uran.
W odpowiedzi ze strony środowiska zdrowotnego polega to na podnoszeniu świadomości i informowaniu nie tylko w rodzinach, ale także w ośrodkach edukacyjnych, aby nie tylko uczniowie, ale także nauczyciele mogli poznać wszystkie klucze, aby uniknąć popadnięcia w to ewentualne uzależnienie w odłączaniu. Onrubia Wskazuje na potrzebę większej kontroli i prawodawstwa, podobnie jak to miało miejsce wówczas w przypadku tytoniu: „Kampania antynikotynowa jest dobrze ugruntowana, ale praktycznie nie mamy nic na temat wapowania. Istnieje wiele luk prawnych, a reklamy szerzą się. Interwencja terapeutyczna jest taka sama jak w przypadku tytoniu.”
Być może pomogą w tym działania, o których promocję prosiła Komisja Europejska, w ramach których proponuje się zwiększenie zakazu palenia w otwartych przestrzeniach publicznych, takich jak tarasy czy parki. Społeczność zajmująca się zdrowiem postrzegałaby to pozytywnie, dodając do tego jeszcze jedną kwestię, powiedzmy bardziej osobistą: empatię: „Uważa się, że paląc na tarasie, jesteś wolny od grzechu, ale wokół jest wielu ludzi, którzy nie muszą wdychać Twojego dymu. Musimy stworzyć więcej empatii i świadomości”.