Szczęście sprzymierza się z Valencia CF

Kapitan Girony, Juanpe Pérez, w sobotę w szóstej kolejce nieświadomie pomógł Valencii wygrać pierwszy mecz w LaLiga 2024-25, po tym jak trafiły w nią dwa strzały Luisa Rioji (m.56) i Daniego Gómeza (m.56). 58), które padły po golach miejscowych, co pozwoliło drużynie Rubéna Baraji przestać być na dnie tabeli.

Tym zwycięstwem Valencia, która przystąpiła do meczu z zaledwie jednym punktem na piętnaście możliwych, kończy drugą najgorszą passę w swojej historii bez zwycięstwa w lidze i dołożyła trzy punkty po raz pierwszy od 15 kwietnia. Zrobił to po tym, jak w poprzedniej rundzie Rubén Baraja zażądał „kroku do przodu”.

Po historycznym debiucie w Lidze Mistrzów – i słodko-gorzkim golu Gazzanigi – trener Girony Míchel był zmuszony do zmiany składu ze względu na narastające zmęczenie składu i kalendarz, który go czeka. Był to trzeci mecz z siedmiu w ciągu 22 dni.

LaLiga

Guerra powrócił do swojej najlepszej wersji

Kolumbijczyk Yáser Asprilla, najdroższy nabytek w historii klubu, po raz pierwszy wystartował wraz z Frances, Blindem, Danjumą i Abelem Ruizem, zmiennikami w Parque de los Príncipes.

Girona od pierwszej chwili chciała dominować, ale Valencia była drużyną, która oferowała najwięcej z piłką. Podczas gdy goście grali spokojnie i kontrolowali upływające minuty, zespół Baraji szukał bramki, gdy tylko był w posiadaniu piłki.

Bez zagrożenia poza środkiem Jesúsa Vázqueza i dobrej akcji Pepelu w polu karnym, w 17. minucie pojawiła się najpewniejsza okazja w meczu. Mamardashvili wyciągnął pięść, aby uniemożliwić Abelowi Ruizowi odepchnięcie piłki po akcji Danjumy i Miovskiego, która aktywowała czarno-białe.

Valencia rozwijała się dzięki Diego Lópezowi i Javiemu Guerrze i do tej pory miała najpewniejszą okazję w meczu. „Guajín” wyciągnął piętą dośrodkowanie od spacerującego po okolicy Walencji, do którego Dani Gómez nie dosięgnął. Pod presją, by przetestować Gazzanigę, Dani Gómez był bliski odebrania piłki bramkarzowi przed półgodziną gry

Zespół Míchela bez obaw kontynuował plan z Oriolem Romeu, który stał się gigantem w środku pola. Valencia jednak nadal myślała o ataku i zakończyła pierwszą połowę strzałem z dystansu Diego Lópeza, który minął słupek.

Enzo zadebiutował jako starter

LaLiga

Enzo zadebiutował jako starter

Po przerwie Girona wyszła na mecz, a na boisko wyszedł Asprilla, chcąc zabłysnąć w swoim pierwszym starcie. Kolumbijczyk cały czas oddawał się z prawego skrzydła, aby poprowadzić atak Girony, a jego dośrodkowanie niemal wślizgnęło się do bramki Mamardashvila.

Rioja strzelił swojego pierwszego gola jako zawodnik Walencji

LaLiga

Rioja strzelił swojego pierwszego gola jako zawodnik Walencji

Valencia nie stała się jednak mała po miażdżącym początku Girony i ani Luis Rioja, ani Dani Gómez nie myśleli o tym, gdy piłka spadła do nich. Zarówno zza pola karnego, jak i przy nieocenionej pomocy Juanpe, który zmylił Gazzanigę odbijając jego strzały, Valencians w ciągu dwóch minut prowadzili 2:0.

Nacisk ze strony drużyny Pipo Baraja był skuteczny i Mamardashvili podtrzymał Valencię świetną interwencją Misehouya, gdy tylko ten zdobył 2:0. Michel próbował zmniejszyć przewagę do Stuaniego i Bryana Gila, ale dwa gole w dwie minuty były druzgocące dla Girony.

– Karta techniczna:

2 – Walencja: Mamardazwili; Thierry (Foulquier, zm. 79), Tárrega, Mosquera, Jesús Vázquez; Diego López, Pepelu, Barrenechea (Guillamón, m.68), Rioja (Sergi Canós, m.88); Javi Guerra (Almeida, m. 88) i Dani Gómez (Germán Valera, m. 79).

0 – Girona: Gazzaniga; Francuz, Juanpe, Krejci, Niewidomy; Asprilla, Solís (Van de Beek, m.79), Romeu (Herrera, m.62), Danjuma (Bryan, m.79); Miovski (Stuani, m. 78) i Abel Ruiz (Misehouy, m. 62).

Cele: 1-0, m.56: Juanpe (pp.). 2-0, m.58: Dani Gómez.

Arbiter: Hernández Hernández (Komitet Kanaryjski). Upominał Pepelu (m.60), Javiego Guerrę (m.82) i Canósa (m.89) ze strony miejscowych oraz Juanpe (m.24) i Danjumę (m.45) ze strony przyjezdnych.

Zrodlo