Stones ratuje bolesny punkt dla miasta, które straci dużo czasu na rzecz Rodriego

The odporność Arsenału z cesarskim Davidem Rayą, upadł w ostatniej chwili doliczonego czasu gry (2-2), kiedy John Stones zatrzymał się cudownym golem w 98. minucie zamach stanu Mikela Artety przed maestro Pepem Guardiolą, po wrócić po bramce Erlinga Haalanda i przetrwać całą drugą połowę w gorszej sytuacji z powodu rygorystyczne wydalenie Leandro Trossarda.

Te złe uczucia i nieprzyjemne wspomnienia z meczu „Mistrzowie”, jakie odczuwał Manchester City przeciwko Realowi Madryt, przeszły przez jego ciało podczas wielkiego pojedynku „Premier League”. Z nieobecność Kevina De Bruyne’a i szok wywołany kontuzją Rodriego przeciwko Arsenałowi, który przetrwał oblężenie dzięki stanowczości Rayi, aż do ostatniego tchnienia wielkiego pojedynku.

Zrodlo