Sporting budzi się punktualnie i odnosi drugie zwycięstwo w sezonie (1-0)

Real Sporting de Gijón odniósł drugie zwycięstwo w sezonie z Realem Saragossa (1:0) na stadionie El Molinón na oczach 22 400 widzów. Rojiblancos mają 9 punktów po 7. kolejce LaLiga Hypermotion.

Rubén Albés przywrócił Juana Otero do wyjściowego składu po dyskomforcie, który sprawił, że nie znalazł się w składzie na mecz Heliodoro Rodríguez López przeciwko CD Tenerife.

Prawdziwy sport

Nowy pomnik Quiniego został po raz pierwszy pokazany w dniu meczu.

ZDECYDOWANY GUILLE ROSAS

Sporting źle wszedł w mecz. Nieregularne w posiadaniu piłki i niepewne w obronie, czerwono-białe zobaczyły, jak Saragossa niebezpiecznie dotarła w pobliże bramki Rubéna Yáñeza. Francho miał najlepszą okazję dla Aragonii w sytuacji sam na sam z Yáñezem, który skutecznie zablokował czerwono-białą bramkę.

Olaetxea pod okiem Nacho Méndeza i Agera Aketxe.

LaLiga

Olaetxea pod okiem Nacho Méndeza i Agera Aketxe.

Przełomowym momentem pierwszej połowy był Guille Rosas. Młody zawodnik w grze indywidualnej wtrącił się na skraju pola karnego i dośrodkował prawym przyciskiem daleko poza zasięg Poussina, doprowadzając do wyniku 1:0. Po zdobyciu gola Sporting przeszedł w tryb „roll” i miał kilka okazji na zdobycie drugiej bramki przed przerwą.

WYPĘDZENIE, KTÓRE TORUJE ŚCIEŻKĘ

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy nastąpiła druga kluczowa akcja meczu. Enrique Clemente nie przeszedł kontroli, a Dubasin, oportunista, ukradł mu portfel, aby zmierzyć się łeb w łeb z Poussinem. Aragoński obrońca powalił Belga, a sędzia nie zawahał się pokazać mu bezpośredniej czerwonej kartki. Saragossie pozostało dziesięciu.

Od tego momentu Sporting zarządzał grą i zasłużył na zdobycie drugiego gola przy jednej z wielu okazji, jakie mieli w drugiej połowie. W doliczonym czasie gry w Saragossie pozostało dziewięciu zawodników z powodu kolejnego wydalenia, w tym przypadku Lluísa Lópeza. Trzy ważne punkty dla drużyny Rubéna Albésa po dwóch meczach bez zwycięstwa.

Zrodlo