„SNL” przywraca Mayę Rudolph, Andy’ego Samberga i Danę Carvey do obsady wyborów prezydenckich w 2024 r.

Sobotnia noc na żywo powraca z 50. sezonem, a premiera przedstawiła kilku mocnych hitów, którzy będą walczyć z wyborami prezydenckimi w USA w 2024 roku.

Maya Rudolph i James Austin Johnson powrócili do ról Kamali Harris i Donalda Trumpa. Ale największym ujawnieniem zimnego otwarcia było to, kto zdobędzie kandydata na wiceprezydenta Tima Walza w roli taty Ameryki. Nie, to nie był Steve Martin, jak niektórzy mieli nadzieję ze względu na niesamowite podobieństwoale komik Jim Gaffigan, który doskonale uchwycił energię Walza jako „och, wkurza” każdego, kto kupuje jego garnitury w Costco.

Andy Samberg powrócił jako Doug Emhoff z bezkompromisowym wsparciem dla swojej żony i planuje udekorować Biały Dom na Boże Narodzenie („motywem przewodnim będzie Chanuka”). Jednak wiec nie zakończył się do SNL legenda Dana Carvey jako prezydent Joe Biden wchodził na scenę, wyglądając na nieco zagubionego, ale z charakterystyczną miną twardziela.

Podczas wiecu Trumpa były prezydent niechętnie przedstawił swojego kandydata na kandydata JD Vance’a, którego grał nie kto inny jak Bowen Yang. Zrobił SNL dobrze dobrać casting? Obserwuj, jak otwiera się zimno i przekonaj się sam.



Zrodlo