Russell Martin kwestionuje charakter zawodnika Southampton po porażce z Bournemouth

Menedżer Southampton, Russell Martin, kwestionował charakter swojej drużyny po poniedziałkowej porażce 3:1 z Bournemouth na stadionie Vitality.

Gole Evanilsona, Dango Ouattary i Antoine’a Semenyo pomogły gospodarzom wyjść na prowadzenie 3:0 po 39 minutach, a drużyna gości została w przerwie powitana buczeniem ze strony podróżujących kibiców.

Southampton odzyskał bramkę po strzale obrońcy Taylora Harwooda-Bellisa, ale nie był w stanie dokończyć ataku.

Zespół Martina z Southampton nie wygrał jeszcze w tym sezonie meczu w Premier League, a jedyny punkt w tej kampanii zdobył w remisie 2:2 z innym awansowanym zespołem Ipswich Town.

Menedżer Southampton powiedział: „Pierwszą porażką, jaką mamy w meczu, jest zdobycie gola przez Bournemouth. Rozmawialiśmy o tym, jak Bournemouth wykorzystuje stałe akcje i o wszystkich swoich mocnych stronach, dlatego bolało to jeszcze bardziej. Oczywiście nie dałem zespołowi wystarczająco dużo, jeśli chodzi o mentalność i walkę, co naprawdę mnie boli. Więc to moja wina, nie ich.

„Podziękowałem drużynie za walkę w drugiej połowie, kiedy powinno to być absolutne minimum. Gracze wchodzą w tryb samozachowawczy, czego nienawidzę ze strony mojego zespołu. Rzucajcie na siebie piłkę, podrzucajcie do siebie ręce, a nigdy nie zaakceptuję tego ze strony mojego zespołu. To niemożliwe, jeśli nie zamierzasz walczyć.

„Niezależnie od tego, jaki zespół wybiorę i jaką formację wybiorę, jeśli pokażemy ten charakter, to naprawdę nie ma znaczenia”.

Southampton, które w zeszłym sezonie awansowało do Premier League dzięki barażom, strzeliło tylko trzy gole w najwyższej klasie rozgrywkowej w siedmiu meczach, co stanowi najmniejszą liczbę w lidze.

Stracili także w tym czasie 12 bramek, co stanowi trzeci najgorszy wynik w Premier League.

Następny mecz Southampton zmierzy się z Arsenalem na stadionie Emirates w sobotę przed październikową przerwą reprezentacyjną.

(Adam Davy/PA Images za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo