Nie wszystko, co widać, jest do uwierzenia w thrillerze psychologicznym Alexandre’a Aji (Switchblade Romance, Crawl), swoistej baśni, w której wilk przy drzwiach może już być w domu. A może w ogóle jest wilk? To główna zagadka w filmie, którego makabryczne przerażenia mogą być niczym więcej niż wytworami wyobraźni jego bohatera.
Tą osobą jest Momma (Halle Berry), samotna matka mieszkająca w lesie, która trzyma swoich dwóch małych synów w ryzach za pomocą przerażających opowieści o wysysającym dusze bycie, który przejął władzę nad światem poza ich odizolowanym domem w chatce. Dopóki liny łączą ich z ich „błogosławionym” domem, nie może im się stać żadna krzywda. Ale to również oznacza, że mogą zapuszczać się tylko tak daleko, aby zdobyć bardzo potrzebne zapasy, mając za towarzysza jedynie swój rozum i psa.
Najmłodszy syn Samuel (Anthony B. Jenkins) wierzy swojej matce całym sercem. Jednak jego bliźniak Nolan (Percy Daggs IV) zaczyna mieć dręczące wątpliwości, które objawiają się odstępstwami od jej surowych edyktów. Sytuacja zaczyna się psuć, gdy Samuel upada, a winą za to obarcza zaniedbanie Nolan. Z drugiej strony, czy zombie-ghule, które Berry rzekomo widzi na drzewach, naprawdę chcą ich dopaść?
Włosy skołtunione, rysy twarzy brudne i kilka przyciągających wzrok tatuaży, gwiazda całkowicie zanurza się w roli. Choć jest imponująca, to dzieciaki błyszczą najjaśniej w dramacie, którego żelazny uścisk na uwadze widzów może wytrzymać okazjonalne zanurzenie się w nieprawdopodobności rozciągającej wiarygodność.
Film Nigdy nie opuszczaj jest już dostępny w kinach w USA, a w Wielkiej Brytanii pojawi się 27 września.
Aby dowiedzieć się więcej, sprawdź nasz przewodnik po wszystkich horrorach, które ukażą się w 2024 roku i później.