Recenzja filmu „Życie Chucka”: Mike Flanagan i Stephen King łączą siły, aby stworzyć najlepsze kino w swojej karierze

Życie Chucka jest doskonałym połączeniem talentów Mike’a Flanagana i Stephena Kinga, ale nie w sposób, jakiego można by się spodziewać.

Obaj są żywymi legendami horroru, przy czym pierwszy z nich stworzył dla Netflixa całą gamę absolutnie niepokojących miniseriali, w tym Nawiedzony Dom na Wzgórzu, Pasterka, I Upadek domu Usherów, podczas gdy ten drugi jest płodnym, poczytnym autorem, którego przerażające dzieła zaowocowały takimi kultowymi filmami grozy jak Lśnienie, To, I Carrie, proszę. Jest to trzecia adaptacja powieści Kinga autorstwa Flanagana, po której podjęto się perwersyjne i koszmarne Gra Geralda dla Netflixa w 2017 r. i Lśnienie dalszy ciąg, Doktor Sen. Pomimo wspólnego zamiłowania do strasznych rzeczy, ich najnowsza współpraca ma o wiele więcej wspólnego z popularnymi adaptacjami Kinga, takimi jak Stań przy mnie I Skazani na Shawshank niż którykolwiek z powyższych klejnotów.

W obsadzie pełnej gwiazd znaleźli się Chiwetel Ejiofor, Tom Hiddleston, Matthew Lillard i David Dastmalchian, a także wcześniejsi współpracownicy Flanagana, tacy jak Karen Gillan (Oculus), Mark Hamill (Upadek Domu Usherów), Rahul Kohli (Pasterka), Samantha Sloyan (Upadek Domu Usherów), Jacob Tremblay (Doktor Sen) i Kate Siegel (Cicho). Ten olśniewający zespół opowiada głęboką, ale radosną historię życia i śmierci, ale nie martw się — jest tu też trochę strasznych rzeczy.

Co jest Życie Chucka o?

Dla tych, którzy nie czytali noweli Kinga, historia tego filmu jest zagadką przez większość czasu trwania. To dreszczyk emocji tak rzadki, że nie będę psuł zabawy spoilerami. Powiedzmy więc tak: Życie Chucka zaczyna się w świecie dotkniętym katastrofą. Trzęsienia ziemi spychają kawałki Kalifornii do Pacyfiku. Rozpasana absencja zniszczyła niezawodność społeczeństwa. A internet nie działa, nawet PornHub.


Niesamowite, że adaptowany scenariusz Flanagana maluje świat, który wydaje się przerażająco znajomy naszemu, ale także pełen humoru. Na przykład, Dastmalchianaktor charakterystyczny, który jest darem dla gatunku horroru, pojawia się, by wygłosić rozdzierający serce monolog, który jest delikatnie naszpikowany świetną, humanistyczną puentą. Świadkiem tych fal bólu i odpornej przyjemności jest Marty Anderson (Ejiofor), nauczyciel szkoły podstawowej, który rozpaczliwie próbuje zrozumieć ten nowy (brak) porządku, ale rozprasza go powszechna reklama, która jest centralną tajemnicą filmu.

Charles „Chuck” Krantz (Hiddleston) patrzy z billboardów i reklam telewizyjnych, z cienkim uśmiechem na twarzy. Obok niego znajduje się radosna wiadomość dziękująca temu pozornemu kreślarzowi za 39 wspaniałych lat. Wygląda to na reklamę emerytalną. Ale dlaczego, gdy same gwiazdy zaczynają migotać i znikać, twarz Chucka pojawia się w oknach domów podmiejskich w okropnym zielonym blasku? Flanagan nie odpowie na to szybko. Zamiast tego rozwinie życie tego tajemniczego człowieka od reklam w dwóch kolejnych aktach. A w tym on i King eksplorują żałobę z buntowniczą radością.

Najważniejsze artykuły Mashable

Życie Chucka dotyczy życia w obliczu śmierci.

W otwierającym filmie akcie Ejiofor i obsada postaci, w tym Gillan jako jego była żona, szukają sensu i pocieszenia w świecie spustoszonym przez stratę. W tym wspólnym cierpieniu jest ponure, ale piękne poczucie wspólnoty. Późniejsze akty odnoszą się do chwil poprzedzających taką stratę — dnia, w którym miałeś fatalne spotkanie z nieznajomym; szkolnej potańcówki, która na zawsze zmieniła twoje serce; dziecięcej ciekawości, której wpływ miał w pełni dotrzeć dopiero po latach.

To lekkomyślne przedsięwzięcie, by spróbować uchwycić całe życie w jednym filmie; dowodem na to jest tak wiele nudnych i nudnych filmów biograficznych. A jednak Flanaganowi udaje się to, tworząc wątek przewodni w tych momentach znaczenia. Jakie były momenty, które sprawiły, że 39 lat Chucka było wspaniałe? Wątek, który prowadzi w jednym kierunku do końca świata, wraca do uwodzicielskiego numeru tanecznego, w którym Hiddleston zachwyca radosnym popisem. Wraca do dziecięcej tragedii, która łączy się z momentem babcinej więzi, z zajęciami pozalekcyjnymi i rodzajem epickiego momentu definiującego ciężko wywalczoną pewność siebie, która świeci jasno nawet po dziesięcioleciach.

Gdzie niektóre filmy mają problem z prześlizgnięciem się przez czas i przedstawieniem kompletnej historii (Żyjemy w czasie), Życie Chucka jest elegancki w swoim tańcu od teraz do wtedy i dawno temu. Historia jest pełna tragedii, w tym klęsk żywiołowych, śmierci, a nawet lęku społecznego. Ale jest równoważona przez niezaprzeczalne piękno niespodziewanych ludzkich połączeń poprzez sztukę i rozmowę. To historia, która kręci się w tak niekonwencjonalny sposób, że Flanagan wymaga zaufania i cierpliwości widzów. Ale nagroda jest cudowna, dostarczając rodzaj ośmielającej duszę emocjonalnej katharsis najbardziej szczerych filmów Kinga, takich jak Stań przy mnie, Zielona mila, I Skazani na Shawshank. Niewątpliwie, Życie Chucka nie jest to tylko jeden z najlepszych filmów Flanagana, ale również jedna z najlepszych adaptacji dzieła Kinga.

Obsada Życie Chucka jest więcej niż promienny.

Ejiofor bierze na siebie pierwszy akt z oczami pełnymi ciekawości, nadziei i strachu. Gillan wnosi pewność siebie, która uziemia ten umierający świat. Hamill gra dziadka, którego znamy od razu, ponieważ jest zarówno kochający, jak i zagubiony, szorstkim głosem i nawiedzonym tonem. Dastmalchian, Lillard i Siegel wygłaszają krótkie, ale poruszające monologi, które trafiają w sedno. Sloyan, który był chłodny w Bileterjest tu bosko ciepły jako nauczyciel wychowania fizycznego w szkole podstawowej. Hiddleston lśni jako zwykły człowiek z niezwykłym życiem, podczas gdy Cody Flanagan i Jacob Tremblay wykonują świetną robotę, grając młodsze wersje Chucka, naśladując fizyczność Hiddlestona, jednocześnie tworząc własne magiczne momenty.

ZOBACZ TAKŻE:

Mark Hamill publikuje radosne zdjęcie, na którym siedzi obok Stephena Kinga, i spotyka się z pozytywnym odzewem

To niesamowite. To film, który zawiera tak wiele, że po prostu nie powinien się udać. Łatwo wyobrazić sobie wersję, która zbyt mocno popadła w ciemność, lub zbyt intensywnie polegała na przesłodzonym sentymentalizmie, lub polegała na swojej porywającej sile gwiazd, aby ukryć niektóre niedopracowane zwroty akcji. Ale Życie Chucka jest mistrzowsko opowiedziana. Podobnie jak najbardziej poruszające adaptacje Kinga, nie gra według standardowych reguł struktury ani oczekiwań publiczności. Wymaga, abyśmy podążali krętą drogą przez zabawne dialogi, bolesne upadki i szalone wzloty, do nieznanego poza. Jest zaskakująca i niepokojąca, zabawna i głęboka. Śmiałem się głośno, płakałem, aż bolały mnie oczy, a raz złapałem oddech tak głośno, że usłyszałem jego echo w teatrze, który ucichł z powodu szokującej i czułej chwili.

Podczas gdy to piszę, Życie Chucka nie ma dystrybutora, co oznacza, że ​​nie wiemy, czy i kiedy film pojawi się w kinie w pobliżu Ciebie. Ale po porywającej światowej premierze na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto, w którym uczestniczyłem, ta niesamowita adaptacja zdobyła Nagroda Publiczności. Choć wydaje się pewne, że film zostanie kupiony, mamy nadzieję, że przejęcie doprowadzi do premiery kinowej. Są filmy, które naprawdę zasługują na to, by oglądać je w dużym kinie, w otoczeniu ludzi — społeczności — połączonych ze sobą w odurzającym doświadczeniu sztuki filmowej, i Życie Chucka jest jednym z nich. Jest wspaniały.

Życie Chucka został zrecenzowany po światowej premierze na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto w 2024 r.



Zrodlo