Recenzja filmu „Inny człowiek”: Sebastian Stan prowadzi oszałamiający, autorefleksyjny dramat o reprezentacji

Film, który w równym stopniu skupia się na swoim własnym elemencie, jak i na tym, co ten chwyt reprezentuje, Aarona Schimberga Inny człowiek obsadza Sebastiana Stana w roli Edwarda, mężczyzny z wyraźnymi różnicami w wyglądzie twarzy, które ostatecznie pozbywa się dzięki cudownemu wyleczeniu. Jednak gdy tradycyjnie przystojny Edward zostaje obsadzony w sztuce o swoim własnym życiu, drażliwa kwestia artystycznej reprezentacji zostaje poruszona w niepokojący i zabawny sposób.

Film nie tylko zwraca uwagę na decyzję o obsadzeniu w roli mężczyzny o ładnej twarzy z Hollywood, nerwiakowłókniakowatość. To byłoby zbyt łatwe wyjście awaryjne i zbyt powierzchowne studium postaci. Zamiast tego jeszcze bardziej komplikuje kwestie optyki i polityki, ponieważ w filmie znaczącą rolę odgrywa prawdziwy aktor z tą samą przypadłością co Edward: Adam Pearson, znany z występu w filmie Jonathana Glazera Pod skórąpo czym został publicznym rzecznikiem przeciwko „piętno oszpecenia.„Pearson zagrał także w filmie Schimberga z 2018 r. Przykuty na całe życie.

Charyzmatyczne przybycie Pearsona, jako człowieka, który grozi, że przejmie rolę Edwarda od samego siebie, wpędza Edwarda w surrealistyczną emocjonalną spiralę. To ekranowe zderzenie fikcji z rzeczywistością nie tylko wymusza dziwną, przejmującą autorefleksję — u Edwarda i całego filmu — ale także tworzy fascynujący meta-tekst, który opowiada własną historię o aktorach w filmie. Jest to opowieść zarówno o zewnętrznym wyglądzie, jak i o wewnętrznych lękach, równowaga, którą Schimberg osiąga w ostrożny sposób, gdy tworzy oszałamiającą, wyraźnie nowojorską komedię-dramat o widzeniu siebie.

Co to jest Inny człowiek o?

Sebastian Stan, Renate Reinsve i Adam Pearson grają główne role w filmie „Inny człowiek”.
Źródło: Festiwal Filmowy Berlinale

Podczas gdy Edward krąży po swoim budynku mieszkalnym, unikając interakcji najlepiej jak potrafi, sąsiedzi i różni majsterkowicze na zmianę gapią się i oferują uprzejme, ale wymuszone skinienia głową, jakby musieli się specjalnie starać, aby nie wspominać o jego różnicach. Edward jest aktorem, i to nie do końca okropnym, chociaż jego role są ograniczone — nie tylko przez wygląd, ale przez całkowity brak pewności siebie. Edward jest w połowie drogi między niewidzialnością a hiperwidocznością; niektórzy nie widzą w nim w pełni człowieka ani realnego romantycznego zainteresowania, podczas gdy inni zatrzymują się i gapią. Istnieje w zawieszeniu, brnąc dzień po dniu w swoim ciasnym, podupadłym nowojorskim mieszkaniu, które Schimberg i operator filmowy Wyatt Garfield uchwycili z poczuciem brudnej faktury.

Jak oglądać mecz Argentyna kontra Republika Południowej Afryki w Rugby Championship 2024 online za darmo

Kiedy Ingrid (Renate Reinsve), atrakcyjna początkująca dramatopisarka z Europy, wprowadza się do sąsiedztwa, perspektywy Edwarda w końcu wydają się zmieniać. Po początkowym sceptycyzmie, zaczyna się nim interesować i nawet proponuje, że napisze dla niego sztukę, w której zagra główną rolę. Jednak jego brak umiejętności konwersacyjnych nie może nie tworzyć niezręcznej dynamiki, kiedy rozmawiają, jakby był jakimś ulubionym projektem, który ma pielęgnować. Bez względu na rzeczywistość, pochylona mowa ciała Edwarda i jego mysie zachowanie sugerują rodzaj emocjonalnej nieprzenikliwości, jakby w każdej sytuacji odczytał najgorsze, ponieważ jest to traktowanie, którego się spodziewał.

Kiedy radykalna procedura medyczna granicząca z horrorem ciała science fiction obiecuje mu nowe życie, Edward wykorzystuje to w bardzo dosłowny sposób, używając swojej nowej twarzy, aby rozpocząć zupełnie nowe życie i „zabijając” starego Edwarda, jakby był fikcyjną postacią. Czas mija, a on odnosi sukcesy zawodowe w nieruchomościach — kariera skierowana do przodu — jako przystojny mężczyzna o imieniu Guy. Ale po odkryciu, że Ingrid napisała sztukę o jego życiu, jego ciekawość bierze górę i przechodzi przesłuchanie z pomocą cienkiej maski protetycznej.

Chociaż Ingrid zamierza obsadzić w tej roli kogoś z odmiennymi rysami twarzy, co, jak twierdzi, nie było wzorowane na żadnej prawdziwej osobie, występ Guya przekonuje ją, że jest on cudownie idealnie dopasowany, pomimo faktu, że nie ma żadnych odmiennych rysów twarzy. Uosabia wszystkie gesty Edwarda oraz jego fizyczne i emocjonalne cierpienie, nawet w scenach, w których Ingrid wyobraża sobie rozmowy i wewnętrzne monologi, które nie pasują do tego, co widzieliśmy między nimi w poprzednich scenach, kiedy Guy był jeszcze Edwardem. Sztuka, jak się wydaje, zrodziła się z ograniczonej, protekcjonalnej perspektywy Ingrid na Edwarda. Im dłużej trwa ta inscenizacja, tym bardziej Edward jest zmuszony rozliczyć się z przeszłością i ze świadomościami, które film prezentuje poprzez surowe, niepokojące zbliżenia na jego zdezorientowany wyraz twarzy. Pomimo nowej twarzy, może nadal być tą samą samotną, nieszczęśliwą osobą w środku; być może teraz bardziej niż kiedykolwiek, ponieważ teraz nie ma nikogo, z kim mógłby podzielić się prawdą o tym, kim kiedyś był.

Sebastian Stan dał nieskazitelny występ.

Adam Pearson i Sebastian Stan w "Inny człowiek."


Źródło: A24

Jako aktor grający dwie wersje postaci, a następnie grający trzecią, fikcyjną wersję – taką, której nie może zagrać zbyt cóż, żeby go nie wykryto — Stan ma na barkach monumentalnie skomplikowane zadanie. Protezy użyte do stworzenia jego różnic pozwalają mu wyrażać emocje w granicach rozsądku, ale postawa i ruch są narzędziami, za pomocą których konstruuje Edwarda.

Stan nie tylko dopracowuje tiki i dziwactwa zdecydowanie przeciętnego aktora (czyli prawdziwego Edwarda przed zabiegiem), ale kiedy odradza się jako Guy i obsadza w roli koncepcji Edwarda Ingrid, tworzy poczucie metamorfozy i regresji. Jako tradycyjnie przystojny Guy grający tego Edwarda, zagłębia się w wrażliwe lęki, które postać zaczęła tłumić jako część swojego nowego życia, choćby po to, aby spróbować wnieść odrobinę szczerości do roli, którą uważa za nieuczciwą.

Te wielowarstwowe zawiłości przynoszą fascynujące sceny prób i przepisywania, wysuwając na pierwszy plan wrodzone pytanie filmu, czy ludzie daleko poza fizycznym i emocjonalnym doświadczeniem Edwarda są w stanie opowiedzieć jego historię. Ironicznie, strona, po której film wydaje się opowiadać, to niepewne „może nie”, przynajmniej jeśli chodzi o Ingrid. Ale Schimberg nie jest Ingrid i nie ma złudzeń, że Edward jest dziełem czystej wyobraźni.

Najważniejsze artykuły Mashable

Dzieje się tak głównie dlatego, że każdy, kto widział wcześniej Pearsona – czy to w filmie, czy w filmie Wykład TEDxlub jego liczne teleturniej o wrestlingu wygląd — jasne jest, że Edward, grany przez Stana, jest wyraźnie wzorowany na Pearsonie, a historia praktycznie istnieje po to, aby mógł się pojawić w jakiejś roli. Sama wiedza, że ​​Pearson jest zaangażowany w film i że Schimberg współpracował z nim wcześniej, nadaje kolorytu Inny człowiek w nowym świetle i wnosi zupełnie zewnętrzny kontekst do występu Stana.

Oczywiście, nawet bez tej wiedzy, kontekst ten pozostaje niepokojący. Tak czy inaczej, Stan gra mężczyznę, którym teoretycznie nie powinien być, tak samo jak Guy noszący protezy, aby zagrać Edwarda, powinien być postrzegany jako nierozsądny przez otoczenie (z powodu problematycznej natury „odgrywania” niepełnosprawności fizycznej i pozbawiania niepełnosprawnego aktora rzadkiej okazji). Jednak wyjaśnienie Guya w świecie gry, dlaczego jest w stanie tak głęboko wczuć się w postać Edwarda, jest również pouczające. Wymyśla kłamstwo o tym, że kiedyś był najlepszym przyjacielem kogoś z różnicami w rysach twarzy, co, jak twierdzi, nie tylko daje mu pozwolenie na opowiedzenie tej historii, ale pozwala mu opowiedzieć ją intymnie i empatycznie.

To prawdopodobnie jest podobne do rozumowania samego Schimberga. Zaprzyjaźniwszy się z Pearsonem po ich współpracy nad Przykuty na całe życie — film, który ucieleśnia podobne debaty — nakręcił cały film „o” nim na wiele sposobów, traktując go zarówno jako koncepcję, jak i istotę ludzką… Ale kogo gra Pearson w tym filmie? Cóż, to zupełnie inna przyjemność.

Podczas oglądania filmu można by sądzić, że jest to najlepsza rola Stana w jego karierze; zdobył nawet Srebrnego Niedźwiedzia na Festiwalu Filmowym w Berlinie za najlepszą pierwszoplanową rolę. Jednak nawet te pochwały są tak pomyślane, aby można je było podważyć w głębi umysłu, ponieważ jego rola to taka, która projektuje życie niezręczności i izolacji na Edwarda od ludzi spoza jego doświadczenia — to kolejny pomysł, który film samoodruchowo wyśmiewa poprzez debaty między Guyem i Ingrid. I właśnie wtedy, gdy wydaje się, że ten moralny dylemat jest tym, którego film mógłby uniknąć, tworzy wybuchową alternatywę.

Nagle Pearson pojawia się jako ekscentryczny mężczyzna o imieniu Oswald, równie ciekawy aktor, który natyka się na produkcję Ingrid. Od momentu pojawienia się daje występ tak radykalny w swojej koncepcji, że fundamentalnie zmienia to, co Inny człowiek jest nawet o tym.

Adam Pearson jest nie do końca tajną bronią filmu.

Adam Pearson w "Inny człowiek."


Źródło: A24

Między filmami takimi jak Człowiek Słoń i Schimberga Przykuty do końca życiaróżnice w wyglądzie twarzy na ekranie były ściśle powiązane z litością i ponurością, co jest ideą, z którą Inny człowiek nieustannie bawi się historią Edwarda. Jednakże dla każdego, kto zna prawdziwego Pearsona — a Schimberg bez wątpienia nim jest — wydaje się on być dość optymistyczny i dobrze przystosowany, pomimo mówienia o prześladowaniu w przeszłości. Fabuła filmu dotyczy postaci z tą samą przypadłością co Pearson, ale rzeczywistość Edwarda nie wydaje się w najmniejszym stopniu pasować do rzeczywistości Pearsona. Tak więc, aby jeszcze bardziej podkreślić tę rozbieżność, Schimberg pisze Pearsonowi rolę, która przechyla się w stronę zupełnie innej skrajności, która w ogromnym stopniu zmienia typ ról, które powinny być dostępne dla aktorów bez względu na różnice, czy to twarzy, czy inne.

W chwili pojawienia się Oswalda, biernie agresywnie komentuje wybór obsady Ingrid swoją elegancką wymową — Oswald, podobnie jak Pearson, pochodzi z Londynu — mały szczegół, który szarpie film w jeszcze bardziej zawrotnym kierunku. Oswald jest wszystkim, czym Edward chciałby być: bezczelnym playboyem, który czyta ludzi jak książkę, nosi ostentacyjne koszule i z łatwością wślizguje się do kręgów towarzyskich i zawodowych.

Pearson gra tę rolę z gładkim, niewymuszonym wdziękiem. Każda chwila, w której jest na ekranie, jest niesamowicie ekscytująca; Oswald pochłania każdą scenę w całości, praktycznie wysysając energię Edwarda, gdy jest zmuszony zmierzyć się z niepokojącym odbiciem samego siebie, które reprezentuje prawdy, z którymi może nie chcieć się zmierzyć. Czy to jest to, kim Edward mógłby być przez cały czas? I, co ważniejsze, czy kłamstwo, w którym żyje, jest tego warte?

Im bardziej te pytania dręczą Edwarda, tym bardziej jest to surrealistyczne Inny człowiek staje się. Sama przesłanka zaczyna przypominać gorączkowy sen, podsycany przez narastające napięcia interpersonalne, gdy Oswald wdziera się do roli konsultanta w sztuce. Powoli, ale pewnie, zaczyna narzucać swoją własną, rzekomo bardziej „autentyczną” wizję życia Edwarda jego własnej historii, aż do momentu, gdy pytanie, czy Oswald powinien po prostu zastąpić Guya w sztuce, staje się nieuniknione. Koncepcja autentyczności jest tak rozciągnięta i wykrzywiona przez te wydarzenia, że ​​staje się tematyczna, bez wyraźnej lub stałej formy.

Jednakże, jako Inny człowiek nawarstwiając kolejne warstwy mylących komplikacji, film pozostaje emocjonalnie wierny sobie, co oznacza zarówno coraz bardziej paranoiczną autorefleksję Edwarda, jak i analizę jego własnej pracy (zarówno tego filmu, jak i Przykuty na całe życie). Film nie stroni od swojej wrodzonej surrealności, ani nie waha się pobrudzić sobie rąk, gdy w grę wchodzą prawdziwe i istotne rozmowy o tym, czyje historie można i należy opowiedzieć (i co ważniejsze, w jaki sposób), mimo że każdą ze swoich myśli na ten temat odzwierciedla w krzywym zwierciadle.

Opierając swoją historię przede wszystkim na dramacie postaci, Inny człowiek zakotwicza swoje liczne zygzaki fabularne i swoje lęki dotyczące własnego istnienia w namacalnej rzeczywistości emocjonalnej. Schimberg balansuje na cienkiej jak brzytwa granicy między szczerą samokrytyką a krzykliwą eksploatacją, a w trakcie tego procesu praktycznie zaciera granicę między nimi. Końcowy wynik ujawnia niepokojąco zabawne nowe sposoby reprezentacji na ekranie, wyrażone w sposób zarówno innowacyjny, jak i ekscytujący.

Inny człowiek premiera w ograniczonym zakresie 20 września, a 4 października premiera w całym kraju.

AKTUALIZACJA: 18 września 2024 r., 16:12 czasu wschodniego A Different Man został pierwotnie zrecenzowany podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie. Ta recenzja, która została opublikowana po raz pierwszy 2 marca 2024 r., została zaktualizowana, aby uwzględnić premierę kinową.



Zrodlo