Recenzja filmu „His Three Daughters”: Smutek to prawdziwa suka

Od samego początku obsada była sama Jego trzy córki domaga się powiadomienia: Carrie Coon, która zasłużyła — ale nie otrzymała — nominacji do Oscara za rolę walecznej siostry bliźniaczki Zaginiona dziewczyna; Elizabeth Olsen, która od dawna zachwyca krytyków WandaVision z jej rolami w niezależnych dramatach, takich jak ten skupiony na kulcie Marta Marcy Maj Marlene; i Natasha Lyonne, ikona stylu lat 90., nominowana do nagrody Emmy Pomarańczowy jest nową czernią gwiazda stała się pomarszczonym, ale fascynującym detektywem w Kamienne oblicze.

Każda z nich nie tylko szczyci się odurzającą obecnością na ekranie, dzięki czemu ich bohaterki od razu czują się jak kobiety, które wiedzą, jak sobie radzić, ale także posiada zakres dynamiki, który od razu intryguje. Gdzie ich najnowsza rola mogłaby się znaleźć na skali zniszczeń i determinacji? (Ich najlepsze postacie oferują mnóstwo obu.)

Taki potężny talent zamknięty w jednym filmie wystarczy, aby zadowolić się samym występem, zwłaszcza gdy ci fascynujący aktorzy stają ze sobą w szranki. Jego trzy córki, bezwzględna, ludzka i mrocznie zabawna historia o żałobie i odpuszczeniu. A jednak ten rodzinny dramat, ostro napisany i wyreżyserowany przez Azazela Jacobsa (Wyjście francuskie), tnie jeszcze głębiej dzięki pomysłowemu wykonaniu.

ZOBACZ TAKŻE:

38 najlepszych dramatów na Netflixie, gdy chcesz coś poczuć

Co jest Jego trzy córki o?

Natasha Lyonne jako Rachel i Carrie Coon jako Katie w filmie „His Three Daughters”.
Źródło: Netflix

W zamieszkanym, ale schludnym dwupokojowym mieszkaniu na Dolnym Manhattanie trzy skłócone siostry niechętnie spotykają się ponownie, gdy ich śmiertelnie chory ojciec odchodzi w ostatnie dni, które obejmują opiekę hospicyjną w domu. Te siostry nie mogłyby być bardziej różne, zarówno pod względem nastawienia, jak i sposobu, w jaki radzą sobie z nadchodzącą śmiercią ojca, którego dzieliły w mieszkaniu, które każda z nich nazywała domem. (Film Sama Levy’ego często utrzymuje ściany i wąskie drzwi w kadrze, nieustannie przypominając nam, jak blisko — i niemal duszące — są te kwatery.)

Recenzja „The Remarkable Life of Ibelin”: Niezwykły dokument o wewnętrznym życiu gracza „World of Warcraft”

Coon rozpoczyna film jako Katie, bezwzględnie racjonalna mama z Brooklynu, która rozpoczyna film zapierającym dech w piersiach, ale spokojnym monologiem, w którym wyjaśnia, jak siostry muszą powściągnąć swoje emocje i żale, aby skupić się na zadaniu: zapewnieniu ojcu możliwie najspokojniejszego końca. „Rzeczy z przeszłości nie mają znaczenia” – mówi stanowczo. „Nie teraz”.

W przemówieniu otwierającym Katie wyczuwa się bogate nowojorskie poczucie neurotycznego humoru, które jest pełne pasji w swoim podtekście, ale celowo pozbawione pulsujących emocji. To przemówienie nie jest tylko przygotowaniem do tego, że jest tamą, którą chce rozbić, ale także przygotowaniem do pierwszego wyrafinowanego żartu w filmie. Puentą jest ujęcie reakcji Lyonne, której zmęczony wyraz twarzy krzyczy „pieprzyć cię”, chociaż jej usta się nie poruszają.

Rachel (Lyonne), ćpunka z Lower East Side, która zarabia pieniądze na zakładach sportowych, mieszka w tym mieszkaniu z ojcem. Jednak gdy jej siostry wkraczają do środka, ona unika ich, pozwalając im stawiać żądania, ustalać zasady i dominować w rozmowie z pracownikami hospicjum, którzy przychodzą codziennie, aby zapewnić opiekę i porady. Podczas gdy Katie i najmłodsza siostra Christina (Olsen) na zmianę opiekują się ojcem w jego pokoju na końcu korytarza, Rachel chowa się w swoim pokoju, aby się naćpać lub spędzić czas ze swoim być może chłopakiem Benjim (Jovan Adepo).

ZOBACZ TAKŻE:

Jak program „Shrinking” w Apple TV+ radzi sobie ze zmęczeniem współczuciem, terapią i żałobą

Podczas gdy Katie jest energiczna i nieformalna, a Rachel jest obładowana nowojorskim sprzętem sportowym i pali trawkę, a do tego ma chrapliwy, ale zrelaksowany głos, Christina ma promienny uśmiech, prawie łzawiące oczy i taki rodzaj tandetnego, codziennego stroju, który może kosztować 1 dolara lub setki. Najmłodsza z tej grupy mieszka po drugiej stronie kraju, w miejscu, które odzwierciedla jej pogodne nastawienie i pozwala jej oddawać się oglądaniu ulubionych zespołów jamowych, takich jak The Grateful Dead.

Podczas gdy Katie wchodzi do pokoju ojca z zamiarem (po to, by załatwić nakaz DNR), a Rachel tego unika, Christina wchodzi błyszcząca i z piosenką na ustach. Naturalnie, gdy się je rzuca razem, te siły zderzają się w pasywno-agresywnych uszczypliwościach, szeptanych urazach, uszczypliwych założeniach i mnóstwie zranionych uczuć.

Najważniejsze artykuły Mashable

Coon, Lyonne i Olsen są znakomici i wywołują dreszcze w Jego trzy córki.

Natasha Lyonne jako Rachel, Elizabeth Olsen jako Christina i Carrie Coon jako Katie na planie "Jego trzy córki."

Natasha Lyonne jako Rachel, Elizabeth Olsen jako Christina i Carrie Coon jako Katie na planie filmu „Jego trzy córki”.
Autor: Sam Levy / Netflix

Dzięki częściowo błyskawicznemu monologowi Coona na początku, Jego trzy córki wygląda jak sztuka teatralna zaadaptowana na potrzeby ekranu. Klaustrofobiczne otoczenie mieszkania potęguje to uczucie, zamykając postacie w napiętym planie piętra, który oznacza, że ​​nie ma możliwości ucieczki do świata zewnętrznego bez emocjonalnych spotkań pod drzwiami ojca, w maleńkiej kuchni lub w salonie/jadalni, która często staje się sceną siostrzanych starć.

Podczas gdy Coon wyraźnie wyznacza tempo i odurzające poczucie teatralności poprzez swój przerywany stoicyzm, Lyonne wnosi energię niedopasowania, która wypełnia film nowojorską autentycznością. Niezależnie od tego, czy wzrusza ramionami na złe nastawienie siostry, czy żartuje z ochroniarzem budynku, emanuje tym buntowniczym indywidualizmem, który definiuje miasto. Jego trzy córki oferuje kieszenie prywatnych chwil, w których każda siostra ucieka od swojej tożsamości wśród sióstr, aby dać nam wgląd w to, kim są poza tymi czterema ścianami. Dla Kate i Christiny przybiera to formę telefonów do ich mężów i dzieci. Dla Rachel jest to spacer po jej okolicy, gdzie jej uśmiech wychodzi z hibernacji, a jej gadka o gównie jest rozumiana jako uczucie. To rola, do której Lyonne się urodziła.

Rola Olsen mogła być tą przyćmioną, ponieważ Christina jest najłagodniejsza z całej trójki, otrzymując najmniej ciętych dialogów. Jednak Olsen wplata niuanse w najmłodszą siostrę, której lekkość jest promienną, ale cienką fasadą. „To, że nie narzekam, nie oznacza, że ​​nie mam problemów” – stwierdza Christina w chwili zwątpienia. I tak po prostu, bystra młodsza siostra otrzymuje głębię, która sięga jej miłości do jam bandów, jej wyboru, by zamieszkać w całym kraju i jej niewzruszonego ciepła w obliczu śmierci ich ojca.

Nie ma jednego sposobu na przeżywanie żałoby, a Jego trzy córki wystawia na widok publiczny kilka z nich — wszystkie rozdzierające serce i aż za dobrze znane.

Jego trzy córki odrzuca melasę i tragedię pornograficzną na rzecz przywrócenia śmierci godności.

Jovan Adepo jako Benji i reżyser Azazel Jacobs na planie "Jego trzy córki."

Jovan Adepo jako Benji i reżyser Azazel Jacobs na planie filmu „Jego trzy córki”.
Autor: Sam Levy/Netflix

Być może jednym z najbardziej przekonujących wyborów Jacobsa (poza obsadą) jest trzymanie widzów z dala od pokoju ojca córek, Vincenta (Jay O. Sanders). Kamera nigdy nie zajrzy przez drzwi ani nie przekroczy progu. Film nie opowiada tyle o ich ojcu, co o tym, jak go postrzegają i jakie dziedzictwo pozostawił po sobie w „trzech szalonych sukach”, które wychował — jak mówi Rachel z krzywym uśmiechem.

Trzymając nas z dala od tego pokoju, Jacobs odrzuca robienie spektaklu umierania i daje ojcu i jego córkom prywatne życie poza filmem. Mimo to widzimy wiele z tego, kim są, poprzez to, jak sobie radzą. Katie wymagania projekt ukierunkowania jej nerwowej energii, nawet jeśli oznacza to niesprawiedliwe atakowanie Rachel. Rachel jest głęboko w unikaniu, robiąc wszystko, co może, aby odwrócić wzrok od nieuniknionego. Christina nieustannie szuka pozytywności, do tego stopnia, że ​​okazuje się toksyczna dla swojego rodzeństwa. Nawet Benji dostaje pokaz żałoby, wygłaszając przemówienie o tym, kim był dla niego Vincent. To przemówienie tak pełne prawego gniewu i bólu straty, że nawet Kate i Christina wytrąca z ich poz opanowania — i może sprawić, że Adepo będzie czarnym koniem w walce o tytuł najlepszego aktora drugoplanowego. (Jest sensacyjny w tej małej, ale porywającej roli.)

Pisałem już wcześniej o tym jak smutek jest brzydka sprawaTo jest okrutne i niesprawiedliwe i może sprawić, że będziemy okrutnie i niesprawiedliwie reagować. Trzy córki zgrabnie pokazuje takie reakcje łańcuchowe, unikając jednocześnie robienia upiornego posiłku z bólu swoich bohaterów. Centrum filmu stanowi smutek, ale jego celem jest pokazanie, jak trzy siostry były w stanie odnaleźć się na nowo w tej ponurej chwili. To skurwysyn, ale smutek może nas nauczyć, kim jesteśmy, nie tylko jako jednostki, ale także dla siebie nawzajem.

W ściśle napisanym dramacie wiążącym nas ze skromnym domem i nieuchronną śmiercią Jacobs i jego obsada rozwijają potężną historię miłości i straty, która ostatecznie daje nadzieję. Podczas gdy trzeci akt lotu fantazji może okazać się polaryzujący — prawdopodobnie odrywając się od reszty logiki filmu — dla mnie pogłębił poczucie nieobecności, dając widzom szersze zrozumienie tego, kogo tracą tytułowe bohaterki, gdy tracą Vincenta.

Jego trzy córki to prosty, ale elegancki dramat, który zmaga się z brzydotą żalu i kończy się tak szczęśliwym zakończeniem, jakie może przynieść druzgocąca śmierć. Jest chaotyczny, charyzmatyczny i ostatecznie oczyszczający. Nie przegap go.

Jego trzy córki jest teraz dostępny na Netflixie.

AKTUALIZACJA: 5 września 2024 r., 14:24 czasu wschodniego „His Three Daughters” zostało zrecenzowane po światowej premierze na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto w 2023 r. w tym artykule, pierwotnie opublikowanym 9 września 2023 r. Ta recenzja została zaktualizowana o informacje o premierze streamingowej filmu.



Zrodlo