Recenzja „Daniela Forever”: najnowszemu Nacho Vigalondo brakuje magii

Aby zrozumieć dorobek hiszpańskiego reżysera Nacho Vigalondo, wystarczy spojrzeć na jego dwa najpopularniejsze filmy fabularne: Przestępstwa czasowe I Kolosalny. Pierwsza, jego pełnometrażowy debiut reżyserski, to thriller science fiction z 2007 roku, opowiadający historię przeciętnego mężczyzny nękanego przez nieznajomego w masce z nożyczkami. Drugi to porywająca komedia Anne Hathaway z 2016 roku, w której nagrodzona Oscarem gwiazda filmowa gra ludzkiego wraka pociągu, który przypadkowo manifestuje niebezpieczne kaiju nad Seulem. Na pierwszy rzut oka te dwa filmy niewiele mają ze sobą wspólnego, poza tym, że są bardzo dziwne i bardzo satysfakcjonujące. Ale u ich podstaw leży porywająca werwa, brutalne zwroty akcji i mroczne poczucie humoru, które pokazuje głębokie zrozumienie złożoności ludzkości.

Moje uznanie dla obu tych filmów jest powodem, dla którego sięgnąłem po najnowszy film Vigalondo, Daniela Na zawszez zawrotną niecierpliwością. Ten romantyczny dramat, napisany i wyreżyserowany przez Vigalondo, koncentruje się na przystojnym DJ-u Nicolásie (Szalenie bogaci Azjaci Henry Golding), który opłakuje śmierć swojej dziewczyny Danieli (Beatrice Grannò). Jednak badanie naukowe obejmujące świadome śnienie może otworzyć drzwi do ponownego nawiązania z nią kontaktu – na pewnym poziomie.

Choć wyraźnie z głębi serca, Daniela Na zawsze brakuje mu energii i ducha tego, co najlepsze w Vigalondo. Zamiast tego dostarcza żałosną harówkę.

Daniela Na zawsze pławi się w ponurej estetyce.

Henry Golding idzie przez ruch uliczny w „Daniela Forever”.
Źródło: TIFF

Aby odzwierciedlić, jak blade i żałosne wydaje się życie Nicolása bez Danieli, Vigalondo rejestruje swój świat na jawie na brudno wyglądającej taśmie 16 mm. Proporcje 4:3 sprawiają wrażenie klaustrofobicznych, kolory są zabłocone i stonowane. Skutecznie ustala punkt widzenia Nicolása, ale ta ponura estetyka obejmuje wiele Daniela Na zawszejest również wyczerpujące duchowo. Duża część dialogów ekspozycyjnych w filmie – ustalanie jego przyjaciół, eksperyment ze snem i to, kim była Daniela – jest pokrytych tą mrocznością. Właściwie trudno znieść ten pierwszy akt, który jest bezwzględnie przesiąknięty wstrętem do samego siebie i wizualnym syfem.

Gry nadające się do mashowania

Warto zauważyć, że oficjalne zdjęcia pochodzą ze wymarzonego świata Nicolása, gdzie kolory są żywe, proporcje są znacznie szersze, Daniela żyje, a bohater jest w zasadzie nietykalny, uwielbiany przez wszystkich i odgania samochody jak muchy. Eksperymentalne pigułki pozwalają mu zapaść w stan snu, w którym ma kontrolę nad swoim snem i nad swoją wymarzoną wersją Danieli – przynajmniej na początku.

Najlepsze historie, które można mashować

Daniela Na zawszeduży zwrot akcji jest dość oczywisty.

Henry Golding i Beatrice Grannò wyglądają na znudzonych "Daniela Na zawsze."

Henry Golding i Beatrice Grannò wyglądają na znudzonych w „Daniela Forever”.
Źródło: TIFF

Jak dosłownie wymarzone dziewczyny Wieczne słońce nieskazitelnego umysłu I Rubinowe IskryDaniela w końcu zaczyna buntować się przeciwko swojemu konceptualnemu więzieniu. Na początku jest lawiną uśmiechów i różnych strojów, bez szeptu skargi. Ale ta energiczna ilustratorka zaczyna czuć się zagubiona i ograniczona światem stworzonym przez ograniczoną wyobraźnię jej chłopaka. Potem, kiedy się budzi, wydaje się, że ona istnieje pod jego nieobecność, poza granicami jego oczekiwań. Zasadniczo nawet po śmierci żyje własnym życiem. Tutaj fabuła przybiera obrót Vigalondo, gdzie bohater staje się złoczyńcą, utykając pamięć o tej Danieli, aby dostosować ją do własnych potrzeb.

To nie jest nawet podobne do mindfucks oferowanych w obu przypadkach Przestępstwa czasowe Lub Kolosalnyponieważ na początku tej tury sygnalizuje sposób, w jaki mówi o Danieli. W jego snach jest mniej osobą niż zbiorem słonecznych wspomnień. To sprawia, że ​​Grannò przez większą część filmu odgrywa śliczną marionetkę, po czym wpada w napady śliskiego smutku. Biorąc pod uwagę, jak mądrze skomplikowany i okrutnie zabawny napisał Vigalondo Kolosalny„Daniela” jest udręczoną bohaterką Hathaway, zakładam, że Daniela została napisana celowo, jakby została wymyślona przez chłopczyka, który stara się zrozumieć wewnętrzne życie kobiet. Tematycznie ma to sens, ponieważ częścią żałoby jest idealizacja zmarłych, tuszowanie ich wad, aby skupić się na utraconej chwale.

W tym przypadku Vigalondo może zmagać się z etapem żałoby, który jest wyraźnie destrukcyjny – nie tylko dla żałobnika, ale także dla pamięci o utraconej ukochanej osobie. I to jest interesujące. Może to nawet wyjaśniać szalony trzeci akt, który nagle przeradza się w ciąg zwrotów akcji, co do których wciąż nie jestem przekonany, czy mają jakikolwiek sens. Ale nawet w chaotycznych wiadomościach można wyczuć żarliwość Vigalondo w komunikowaniu o autodestrukcji nieodłącznie związanej z żałobą. I choć szanuję tę pogoń, nie mogę mieć tu związku z egzekucją. I dużą częścią tego jest Golding.

Henry Golding nie jest główną postacią Daniela Na zawsze wymagany.

Golding zyskała sławę dzięki otwartemu castingowi, w którym w 2017 roku miała znaleźć romantyczną główną rolę Szalenie bogaci Azjaci. Był niezaprzeczalnie porywający w roli Nicka, wielkiego i przystojnego spadkobiercy tej komedii romantycznej. Następnie zagrał urzekającego męża/chłopaka w thrillerze komediowym Prosta przysługa, skandalicznie zaplanowana wakacyjna komedia romantyczna Ostatnie Święta Bożego Narodzeniaoraz Netflixowa adaptacja powieści Jane Austin Przekonanyjon. Świetnie sprawdził się także w roli tlącej się figurki akcji Oczy Węża I Ministerstwo Wojny Niedżentelmenów. Wepchnąć się Daniela Na zawszeGolding jest ponad jego głową.

Ten surrealistyczny dramat wymaga chwil wewnętrznej refleksji, odrażającej tęsknoty, otwartego płaczu i lawiny sprzecznych uczuć rozgrywających się szybko i wściekle, gdy Nicolás zmaga się z kulminacyjnym wyborem zakończenia tej historii. Kiedy Nicolás musi być tylko gładki i czarujący, Golding przoduje. Ale ogólnie rzecz biorąc, jego występowi brakuje niuansów, od płaskich po fałszywe. Dlatego sceny, które miały być druzgocące, wydają się w najlepszym razie niezręczne, jak obserwowanie dziecka wpadającego w złość w przejściu w sklepie spożywczym.

Pisanie tej recenzji nie sprawia mi przyjemności. Kibicuję Vigalondo, którego filmy są głęboko osobiste, jakbyś prowadził długą, ekscytującą rozmowę z samym człowiekiem. W przeszłości tworzył bohaterów będących ekscytującą mieszanką „złego” i „dobrego”, tworząc niepowtarzalne i fascynujące narracje. Ale ten jest zamyślony, jakby Vigalondo zapomniał o swojej publiczności. Jego intencji można się domyślać, ale wizja jest niejasna. Jego bohaterowie sprawiają wrażenie znaczących, a nie ludzi. A jego obsada nie jest w stanie przekonująco udźwignąć scenariusza. Ostatecznie, Daniela Na zawsze wydaje się, że w centrum jest eksperyment ze snem: intencje są dobre, ale bardziej oszałamiające niż pouczające.

Daniela Na zawsze został zrecenzowany po światowej premierze na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto. Następnie film miał swoją amerykańską premierę na Fantastic Fest.



Zrodlo