Przerażający upadek surfera na fali Shipstern Bluff: "Jestem zaskoczony, że jeszcze żyję"

the Fala Shipstern Bluff, na południowym wybrzeżu Tasmanii, uważana jest za jedną z najniebezpieczniejszych i trudno surfować. Mikey Brennan mógł o nich zaświadczyć. – Jestem zaskoczony, że on jeszcze żyje. Takie były jego słowa po tym, jak został porwany przez falę i zatonął pod wodą, dopóki nie uratowały go służby ratunkowe.

„Pamiętam falę, kiedy wszedłem do środka i wtedy zrobiłem duży krokjak jeden z tych monumentalnych momentów. Ale potem naprawdę mocno upadłem. Nie mogłam go kontrolować, aby dobrze wylądować” – Brennan powiedziała „Merkury”.

Jego wspomnienia z chwili, gdy zatonął, zniknęły. Kiedy wypłynął na powierzchnię, był zdezorientowany, dopóki nie został uratowany. aby zabrać go na brzeg na skuterze wodnym i zawieźć do szpitala. Badanie lekarskie to wykazało Doznał stłuczeń żeber i lekkiego wstrząśnienia mózgu.

The Fala Shipstern Bluff jest szczególnie złożona ze względu na charakterystykę rafy, na której się załamuje. Może również osiągnąć prędkość 70 km/h, gdy dotrą do tego obszaru, gdzie powiększają się, zanim wygenerują imponujące rury, w których niewielki błąd może doprowadzić Cię do skał.

Brennan doznała już poważnego upadku w 2010 roku na Tasmanii podczas surfowania na Governor Island. Złamał plecy. “Szczerze mówiąc, Upadek Shipsterna był dla mnie najbliżej śmierci świnia jest wliczona w cenęalbo kiedy złamałem kręgosłup na wschodnim wybrzeżu w Governor’s Park, cały czas byłem przytomny. Było to równie niebezpieczne, ale przypominało utratę przytomności. „Naprawdę nie potrafię tego wyjaśnić” – wyznał.



Zrodlo