PP i PSOE o podróży Cerdána do Szwajcarii: "Błagaj Puigdemonta" y "być w stanie wyczerpać legislaturę"

Pedro Sánchez otworzył drzwi Moncloa na przyjęcie przewodniczących regionów w celu zapewnienia finansowania regionalnego. Tak zwany kataloński koncert lub kontyngent w dalszym ciągu jest przedmiotem krytyki ze strony popularnych baronów, a także socjalistów, takich jak Emiliano García Page czy Javier Lambán. Dwóch popularnych baronów, którzy spotkali się dziś z Sánchezem, Juanma Moreno i Alfonso Rueda, odmówiło rozmowy na temat finansowania regionalnego. Kilka godzin wcześniej numer dwa PP, Cuca Gamarra, już przestrzegł, że „autonomiczne finansowanie to coś, o czym muszą zdecydować wszystkie wspólnoty autonomiczne”. Sekretarz generalny Partii Ludowej przypomina, że ​​w przypadku zwołania Konferencji Przewodniczących należy tam poruszyć tę kwestię, a nie wyłącznie te, „o których chce rozmawiać Prezydent Rządu”.

Sánchez przyjmuje regionalnych baronów w Moncloa

Finansowanie regionalne było jednym z kluczowych punktów, który pojawił się dzisiaj podczas spotkań Szefa Wykonawczego z popularnymi baronami. Zdaniem sekretarza generalnego Młodzieży Socjalistycznej i zastępcy PSOE w Walencji, Víctora Camino, „żadne spotkanie nie jest niewygodne dla żadnego demokraty, który uważa, że ​​w końcu musimy osiągnąć porozumienie”. „Dlaczego pan Bravo chce finansowania lub dlaczego pani Ayuso chce finansowania? Teraz widać, że spotkanie przynosi komfort” – mówi.

Z drugiej strony Juan Bravo wyjaśnia, że ​​dzisiejsze spotkania miały trzy kluczowe elementy. „Instytucjonalny szacunek ze strony przewodniczących regionów, w przypadku Ruedy, o który prosił od lutego, ale tego nie zrobił, jest wyraźnym przejawem szacunku. Po drugie, zdjęcia wiele mówią, Rueda i Moreno mieli przy sobie dokumenty, prezydent Sánchez nie miał dokumentów, zależało mu tylko na zdjęciu. Po trzecie, wyjątkowe stanowisko, mówiono, że PP nie ma ich w zakresie finansowania, okazało się, że rzeczywiście je wykorzystuje, aby rozmawiać o wszystkich sprawach. kwestie.

Numer 3 Partii Socjalistycznej spotka się ponownie z Puigdemontem w Szwajcarii

Santos Cerdán stoi na czele delegacji PSOE, która udaje się do Szwajcarii, aby ponownie spotkać się z byłym przewodniczącym Generalitat i spróbować zmienić stosunki z Junts po porażce parlamentarnej, jaką Pedro Sánchez ponownie poniósł w Kongresie. Na stole socjalistów numer 3 chce po raz kolejny budować mosty z partią Puigdemonta. Już rok temu postać Cerdána była kluczowa dla zaprzysiężenia Sáncheza na nową kadencję. Jej siedmiu zastępców nadal odgrywa kluczową rolę, aby władza wykonawcza mogła wykonywać swoje prawa.

W związku z tym Juan Bravo stwierdza, że ​​Santos Cerdán „poszedł błagać, aby nie burzyć pułapu wydatków”. „Postanowili wznieść mur, gdy powiedzieli, że nie będą rozmawiać z Partią Ludową na temat finansowania. Sytuacja jest w rękach ERC i Juntów”. Ze swojej strony poseł socjalista Víctor Camino zapewnia, że ​​„usiądą z kimkolwiek trzeba, bo parlament będzie trwał”.

Szczegóły spotkania w rezydencji ambasadora Hiszpanii w Wenezueli

To kolejna z kwestii na stole opozycji. Ze strony socjalistycznej Víctor Camino broni, że „musimy być dumni ze wszystkiego, co zostało zrobione i widzieć to w kontekście” i zastanawia się, dlaczego Edmundo González przebywa obecnie w azylu tutaj, w Hiszpanii, a nie w innych krajach.

Poseł socjalista atakuje PP po zapoznaniu się z oświadczeniem Edmundo Gonzáleza i broni kierownictwa spraw zagranicznych. „W tej chwili musimy docenić pracę wykonaną przez rząd, a przede wszystkim unikać kłamstw. Wczoraj PP z oświadczeniem Edmundo Gonzáleza została ośmieszona. Ponieważ nie interesuje ich Wenezuela, interesuje ich jedynie atak na rząd. Ponieważ PP nadal nie założyła, że ​​nie jest rządem. PP nie założyła jeszcze, że nie jest w rządzie. Gdyby PP rządziła obecnie Moncloa, widzielibyśmy to samo: Edmundo González prosił o azyl, który zostałby przyznany. – podsumowuje.

Zrodlo