Ponad 70 zabitych w ataku w Mali: Co się stało i dlaczego to ma znaczenie

Według agencji prasowej AFP szacuje się, że w ataku na stolicę Mali, Bamako, zginęło 77 osób.

Około 200 innych zostało rannych w ataku, który miał miejsce we wtorek i spowodował, że szpitale zostały przepełnione rannymi pacjentami, powiedział agencji informacyjnej dyplomata, który poprosił o zachowanie anonimowości. Nie jest jasne, w jaki sposób ofiary zostały ranne; jednak mieszkańcy zgłaszali strzały i eksplozje. Był również dym z widocznych pożarów wydobywających się z budynków.

Po ataku władze Mali zamknęły międzynarodowe lotnisko Modibo Keita.

Rząd wojskowy Mali zbagatelizował incydent, a urzędnicy stwierdzili, że sytuacja jest „pod kontrolą”, a atak został odparty. Później urzędnicy przyznali, że wojsko poniosło straty.

Państwowa stacja telewizyjna ORTM pokazała zdjęcia około 20 podejrzanych, o których sądzono, że brali udział w ataku, z zawiązanymi oczami i związanymi rękami. Poinformowano, że zostali schwytani przez wojsko. „Obława trwa” – powiedział szef sztabu generalnego armii Oumar Diarra.

Co się wydarzyło podczas ataku?

Władze Mali poinformowały, że we wtorek rano grupa zbrojna zaatakowała elitarną szkołę żandarmerii wojskowej w dystrykcie Faladie w Bamako, a także bazę wojskową w pobliżu lotniska.

Według niektórych relacji, w centrum miasta rozległy się strzały, a w niebo wznosił się dym z tego, co najprawdopodobniej pochodziło z pożarów, jakie bojownicy podpalili w budynkach i innych obiektach infrastruktury.

Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie powiązana z Al-Kaidą organizacja Jama’at Nusrat al-Islam wal-Muslimin (JNIM).

Deklarowane cele grupy obejmują „usunięcie ucisku” i wydalenie niemuzułmańskich „okupantów”, odnosząc się do zachodnich wpływów w kraju, takich jak wojska zagraniczne stacjonujące w Mali. Działa również w Burkina Faso i Nigrze.

Członkowie JNIM najwyraźniej zabili dziesiątki malijskich żołnierzy i rosyjskich bojowników z grupy najemników Wagnera w ciągu dziewięciu godzin, w których atak miał trwać. Grupa Wagnera, obecnie zwana Africa Corps, została rozmieszczona w kraju, aby pomóc rządowi w odparciu grup zbrojnych.

JNIM opublikowało filmy z ataku na portalach społecznościowych. Na klipach widać było bojowników podpalających rządowy samolot i strzelających do samolotu należącego do organizacji pomocowej ONZ, Światowego Programu Żywnościowego (WFP). Filmy pokazywały również dziesiątki najwyraźniej martwych żołnierzy, w tym białych żołnierzy, których prawdopodobnie uważano za Rosjan.

Choć we wtorek JNIM twierdziło, że przejęło kontrolę nad lotniskiem i otaczającym je obszarem, władze Mali poinformowały później tego samego dnia w państwowych stacjach telewizyjnych, że atak został odparty.

JNIM twierdzi, że podczas ataku zginęło kilkudziesięciu jej członków, a setki malijskich żołnierzy i rosyjskich bojowników zostało rannych.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres potępił atak i potwierdził, że jeden pracownik ONZ został ranny. Unia Afrykańska, Senegal, Francja i Zjednoczone Królestwo potępiły przemoc.

Rzecznik WFP Djaounsede Madjiangar potwierdził uszkodzenia samolotu, który, jak powiedział, był używany do „transportu pracowników pomocy humanitarnej i dostarczania pomocy humanitarnej w odległych rejonach Mali”. Samolot znajdował się wówczas na ziemi i nie było w nim żadnego personelu.

Madjiangar powiedział, że atak „ogranicza nasze możliwości reagowania humanitarnego”.

Dlaczego ten atak jest znaczący?

Atak miał miejsce w Bamako, stolicy i siedzibie rządu wojskowego, a konkretnie był skierowany na bazy wojskowe. Tak głośny atak na Bamako nie miał miejsca od lat.

Od 2012 r. Mali jest miejscem przemocy ze strony kilku grup zbrojnych, w tym JNIM i powiązanego z Wielką Saharą ugrupowania ISIL (ISIS) (ISGS), jednak przemoc ta koncentruje się w północnej i środkowej części kraju, setki kilometrów od południowo-zachodniej stolicy.

Ostatni głośny atak w mieście miał miejsce w 2015 r., kiedy bojownicy zaatakowali cudzoziemców w klubie nocnym w marcu oraz w hotelu Radisson Blu w listopadzie.

W tym czasie władzę sprawował rząd cywilny, a armię wspierały siły francuskie.

Pięć osób zginęło, a dziewięć zostało rannych w ataku na klub nocny. Dwadzieścia osób zginęło w ataku na Radisson Blu.

Obydwa ataki przeprowadziła grupa zbrojna Al-Mourabitoun, która połączyła się z grupami Frontu Wyzwolenia Ansar Dine i Macina, tworząc JNIM.

Gość opuszcza hotel Radisson Blu w Bamako 21 listopada 2015 r. po odzyskaniu swoich rzeczy dzień po śmiertelnym ataku [Issoufo Sanogo/AFP]

Grupy te przejęły duże połacie ziemi w centralnej i północnej części kraju i pobierają podatki od cywilów w okupowanych społecznościach. Grupy takie jak JNIM przeprowadzają również najazdy na sąsiednie Burkina Faso i Niger. Podobnie jak Mali, oba kraje są rządzone przez swoje wojska od 2021 r.

W jaki sposób dotychczas przeciwdziałano przemocy ze strony grup zbrojnych?

Francja, były sojusznik Bamako, wysłała tysiące żołnierzy do Mali w 2013 r. i do sąsiednich krajów. Ponadto ONZ wysłała 11-tysięczne siły pokojowe MINUSMA (UN Multidimensional Integrated Stabilization Mission in Mali). Siły te były w stanie wspólnie przejąć terytoria od grup zbrojnych i utrzymać je, ale ataki takie jak te z 2015 r. trwały nadal, wywołując ogólne niezadowolenie wśród Malijczyków.

W 2020 roku siły dowodzone przez pułkownika Assimiego Goitę przejęły władzę w wyniku wojskowego zamachu stanu, obwiniając jednocześnie cywilny rząd prezydenta Ibrahima Boubacara Keity o niepodjęcie wystarczających działań w celu złagodzenia pogłębiającego się poczucia niepewności wywołanego przez grupy zbrojne.

Gdy nastroje antyfrancuskie zaczęły rosnąć w regionie około 2015 r., częściowo z powodu ciągłych ataków grup zbrojnych, Goita nakazał siłom francuskim i MINUSMA wycofanie się. Wojska rozpoczęły wycofywanie się w 2022 r. i zakończyły wycofywanie się w grudniu ubiegłego roku.

Rząd Goity zwrócił się zamiast tego o wsparcie do rosyjskich sił Wagnera. Obecnie istnieją około 2000 Zwolennicy Wagnera w kraju.

Analitycy twierdzą, że mimo iż Rosjanie, podobnie jak malijscy żołnierze, zostali oskarżeni o łamanie praw człowieka, współpraca ta pozwoliła Mali odzyskać część terytorium od grup zbrojnych, zwłaszcza na północy.

Jakie inne poważne straty poniosło wojsko malijskie?

W sierpniu rebelianci z Tuaregów, którzy są ugrupowaniami apolitycznymi i niezależnymi od JNIM i ISGS, przeprowadzili – jak twierdzą eksperci – najpoważniejszy atak na rosyjskich najemników od czasu ich obecności w Mali w 2021 r.

Tuaregowie od dziesięcioleci żywią urazę do Bamako za to, co uważają za marginalizację. Przez lata frakcje Tuaregów prowadziły wojny separatystyczne, domagając się niepodległego kraju o nazwie Azawad. To powstanie Narodowego Ruchu Wyzwolenia Azawadu w 2012 r. skłoniło Bamako do zwrócenia się o pomoc do Francji i ONZ.

Według relacji rebeliantów na Telegramie, w zasadzce, do której przyznali się członkowie Stałych Strategicznych Ram na rzecz Pokoju, Bezpieczeństwa i Rozwoju (CSP-PSD), w północnym mieście Tinzaouaten, zginęło 47 malijskich żołnierzy i 84 bojowników rosyjskich.

Rząd Mali nie potwierdził żadnych danych o ofiarach. Jednak urzędnicy potwierdzili, że armia poniosła „znaczne straty” i straciła helikopter.

Po tym ataku rzecznik ukraińskiego rządu twierdził, że przekazywał informacje wywiadowcze grupom Tuaregów, aby wyrządzić krzywdę siłom rosyjskim podczas wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Analityk Liam Karr z amerykańskiej grupy Critical Threats zajmującej się monitorowaniem konfliktów powiedział w wywiadzie dla Al-Dżaziry, że choć szczegóły pomocy ze strony Ukrainy nie są jasne, mało prawdopodobne jest, aby miała ona dużą skalę.

Rząd Ukrainy próbował wycofać się z roszczenia po tym, jak Mali i jego sojusznicy w Nigrze zerwali stosunki dyplomatyczne z Kijowem. Ambasador Ukrainy w Senegalu w krajach francuskojęzycznych Afryki Zachodniej, Jurij Pyvovarov, nie utrzymuje już stosunków z tymi dwoma krajami.

Chociaż naciski Francji przyczyniły się do zawarcia porozumienia pokojowego i przyznania Tuaregom częściowej autonomii w 2015 r., rząd wojskowy zrywał te umowy od momentu przejęcia władzy. Preferował nieprzejednaną postawę wobec ruchu separatystycznego i starał się odzyskać siłą kontrolę nad północnym regionem Kidal.

przywódcy junty wojskowej
Od lewej: szefowie rządów wojskowych Mali, pułkownik Assimi Goita, Nigru, generał Abdourahamane Tiani i Burkina Faso, kapitan Ibrahim Traore, na pierwszym szczycie Sojuszu Państw Sahelu w Niamey w Nigrze, 6 lipca 2024 r. [Mahamadou Hamidou/Reuters]

Co dzieje się w szerszym regionie?

Mali, Niger i Burkina Faso doświadczają coraz większego poziomu przemocy, mimo że ich rządy wojskowe zerwały stosunki z Francją i zwróciły się o wsparcie do sił rosyjskich. Liczba ataków z udziałem grup zbrojnych zwiększony o 46 procent od 2021 do 2023 r. we wszystkich trzech krajach, powodując tysiące ofiar cywilnych. Liptako-Gourma, region łączący te trzy kraje, jest szczególnie niestabilnym punktem zapalnym.

Trzy kraje oderwały się od regionalnej Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) rok temu i od tego czasu utworzyły konfederację – Sojusz Państw Sahelu. Obiecały wspólnie walczyć z grupami zbrojnymi przy pomocy bojowników Wagnera.

Szacuje się, że 100 rosyjskich bojowników przybyło do Burkina Faso w styczniu. Niger otrzymał nieznaną liczbę rosyjskich jednostek w kwietniu po zawieszeniu w marcu umowy z armią Stanów Zjednoczonych, która pozwalała mu działać w Nigrze. Rząd wojskowy nakazał USA opuszczenie kluczowych baz wojskowych utworzonych w kraju w celu monitorowania aktywności grup zbrojnych. Wyjście USA stało się oficjalne we wrześniu.

Burkina Faso wydaje się być najbardziej dotknięte, ponieważ dwie trzecie jej terytorium jest obecnie pod kontrolą JNIM i innych grup zbrojnych. Według grupy monitorującej konflikt ACLED, w 2023 r. w kraju zginęło ponad 8000 osób, czyli dwa razy więcej niż w 2022 r.

W czerwcu członkowie JNIM zaatakowali bazę wojskową w północno-wschodnim mieście Mansila, zabijając ponad 100 żołnierzy.

Niger, który stawał się nieco bardziej stabilny przed własnym wojskowym zamachem stanu w lipcu 2023 r., obecnie doświadcza bardziej śmiercionośnych ataków ze strony sojuszu Państwa Islamskiego w Sahelu, według do ACLED.



Zrodlo