Policja tanzańska rozprawia się z planowanym zgromadzeniem opozycji

Aresztowanie przywódców po ostrzeżeniu szefa policji o surowych środkach mających na celu zablokowanie protestów.

Policja brutalnie stłumiła planowany protest przeciwko rządowi, zorganizowany przez główną partię opozycyjną Tanzanii.

Przywódcy Chadema zostali aresztowani w poniedziałek, poinformowała partia. Dalsze aresztowania miały miejsce na ulicach dzielnicy Magomeni w stolicy Dar-es-Salaam, gdzie protestujący zbierali się na wiecu przeciwko domniemanym zabójstwom i porwaniom krytyków rządu.

Represje potęgują obawy przed ponowną represją polityczną w tym wschodnioafrykańskim kraju przed zbliżającymi się wyborami lokalnymi i przyszłorocznymi wyborami ogólnokrajowymi.

Na nagraniu wideo opublikowanym na X przez Chadema widać, jak policja aresztuje przewodniczącego partii, Freemana Mbowe’a, który przybył, aby „poprowadzić pokojowy protest”.

W innym poście pokazano policjantów przed domem wiceprzewodniczącego Tundu Lissu, tuż przed jego zatrzymaniem.

Policja poinformowała o aresztowaniu 14 osób, w tym Mbowe i Lissu, za złamanie zakazu protestów.

Przed aresztowaniami widziano, jak policja blokowała domy przywódców obu partii.

Lissu, który przeżył próbę zamachu w 2016 r., mimo że został postrzelony 16 razy, wcześniej napisał na platformie społecznościowej X, że przed jego domem stały trzy radiowozy pełne funkcjonariuszy w strojach do tłumienia zamieszek.

„Poinformowali mnie, że mam zostać zabrany do Regionalnego Oficera Kryminalnego. Przygotowuję się do wyjścia” – powiedział.

W weekend szef policji Dar-es-Salaam Jumanne Muliro ostrzegał, że planowany wiec zakłóci porządek publiczny i że jego funkcjonariusze podejmą zdecydowane działania, aby temu zapobiec.

Od soboty w kluczowych rejonach miasta rozmieszczono oddziały policji wyposażone w armatki wodne.

Chadema oskarżyła rząd prezydent Samii Suluhu Hassana o powrót do represyjnej taktyki stosowanej w Tanzanii przez jej poprzednika, Johna Magufuliego.

Hassan przejął władzę w marcu 2021 r. po nagłej śmierci Magufuliego i początkowo wydawało się, że będzie to sygnałem bardziej otwartej demokracji, gdyż zniesiono ograniczenia dotyczące wieców opozycji i mediów.

Jednak teraz Chadema oskarża siły bezpieczeństwa o to, że stoją za zniknięciem kilku członków partii i zabójstwem Alego Mohameda Kibao, wysokiego rangą funkcjonariusza partyjnego, który według władz został w zeszłym miesiącu oblany kwasem i pobity na śmierć.

W przemówieniu wyemitowanym w niedzielę w stacji X Mbowe zapewnił, że planowany protest będzie pokojowy.

„Nie nosimy żadnej broni ani nie planujemy naruszać pokoju, jak twierdzą niektórzy ludzie” – powiedział. „Widzieliśmy rozmieszczenie uzbrojonych funkcjonariuszy policji w mieście, ale jesteśmy gotowi stawić im czoła”.

Kiedy Chadema próbował ostatnio zorganizować wiec w sierpniu, policja aresztowała setki osób.

Organizacje działające na rzecz praw człowieka i rządy krajów zachodnich, w tym Stanów Zjednoczonych, skrytykowały represje, nazywając je „antydemokratycznymi”.

Zrodlo