Pokaz sztucznych ogni

W piosence MJ Lendermana niezwykłość zawsze wpycha się w przyziemność. Jego przełomowy album z 2022 r., Piosenki o łodziach, rozkwitał w takich sytuacjach. W jednej chwili ktoś był klinicznie przygnębiony na zjeżdżalni Six Flags, w drugiej kłócił się o „głupi kapelusz” przed sklepem mięsnym. „Bycie naprawdę smutnym lub zdenerwowanym podczas noszenia kostiumu” – powiedział Pitchforkowi w zeszłym roku – „To jest zabawne.” Przez ostatnie kilka lat — kiedy podpisał kontrakt z Anti- i pozostał gitarzystą i autorem piosenek w świetnym zespole indie rockowym Wednesday, u boku swojej byłej partnerki Karly Hartzman — Lenderman stał się kultowym bohaterem ludowym dla ludzi chętnych do rozmowy o swoich uczuciach Jeśli mogliby to ująć w żart Osioł.

Pierwotnie miałem ustawiony zegar Pokaz sztucznych ogni jako więcej tego samego, gdzie Lenderman polega na tym jednym dziwnym triku, aby pisać szczere, ale ostatecznie niepoważne piosenki. Myliłem się. Lenderman dopracował swoje pisanie piosenek tak, że nominowałbym parę wersów do opowiadania roku: „Kahlúa shooter/DUI scooter”. Ma wersy, które wywołają głupi uśmiech na twojej twarzy: „Naprawdę przydałyby mi się twoje dwa centy, skarbie/Naprawdę przydałyby mi się drobne” lub „Czy to cichy syk nocnego sikania/Czy rzeka zamieniła się w potok?” Jeśli jego folk-rockowi przodkowie, tacy jak Neil Young i Jason Molina, byli przyciągani do mistyków świata natury, Lenderman jest przyciągany do mistyków gównianego mieszkania, prostych i nieoszlifowanych piosenek zrodzonych z małych ekranów w małych pokojach w małych miasteczkach.

Jego styl pisania przywołuje mroczny, suchy dowcip Warrena Zevona. Mężczyźni, którzy zaludniają piosenki Lendermana i Zevona, to czyści przegrani, rozwodnicy, nękający lub skromni romantycy, którzy pracują nad swoim ostatnim złamanym sercem. Obaj artyści wiedzą też, jak rozpocząć piosenkę ciętym tekstem: „Cóż, potrafię przeciąć kobietę na pół/Ale nie będziesz chciał zajrzeć do pudełka, kiedy skończę”, Zevon kiedyś śpiewał. To taka kwestia w stylu Lendermana, zwłaszcza jeśli wyobrażasz sobie, że śpiewa ją w połowie tempa Zevona. „Obciążony tymi mokrymi snami/O ludziach, którzy się bawią” – zaczyna Lenderman, wpatrując się w dal w średnio-tempowym rockowym utworze „On My Knees”. Zauważ, że to już drugi raz, kiedy śpiewa o spermie na Pokaz sztucznych ogni.

Naprawdę, niesprawiedliwe jest twierdzenie, że Lenderman pisze o spermie i moczu, kreskówkach i grach wideo. Pisze, ale chodzi o styl i ekonomię, w jakiej je przedstawia, jakby pędzlował je w złotej folii. „Rudolph” zaczyna się od tego:

Zrodlo