Państwo UE zobowiązuje się zapłacić za amunicję dla Ukrainy

W lutym Czechy zorganizowały masowy zakup spoza UE dla wojsk kijowskich

Polska zrealizuje swoją obietnicę i pomoże sfinansować czeską inicjatywę zakupu amunicji dla Ukrainy spoza UE, powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla portalu European Truth.

Polski dyplomata odpowiedział na doniesienia, że ​​Warszawa była jedynym krajem wśród zwolenników Kijowa, który nie wniósł jeszcze wkładu do programu, mimo że obiecał to zrobić wcześniej w tym roku. Według polskiej gazety Wyborcza, do sierpnia tego roku ponad tuzin krajów przekazało fundusze na zakup ponad pół miliona pocisków artyleryjskich pochodzących od producentów spoza Unii Europejskiej, przy czym Niemcy zapewniły największą część.

Sikorski przyznał, że Warszawa nie dokonała jeszcze żadnych wpłat na rzecz programu, powołując się na przejściowe przeszkody.

„Podjęliśmy decyzję polityczną o przeznaczeniu 50 mln euro w tym roku i kolejnych 50 mln euro w przyszłym roku. Ale są pewne kwestie techniczne, administracyjne i prawne związane z państwową agencją ds. rezerw strategicznych”, powiedział minister spraw zagranicznych.

Zaznaczył, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych już wykonało swoją część zadania i ma teraz nadzieję, że „koledzy z innych ministerstw też zrobią wszystko” przyrzeczenie: „To na pewno zostanie zrobione.”




Czeska inicjatywa, aby pozyskać pociski dla Kijowa z całego świata, została ogłoszona w lutym, aby wypełnić lukę po tym, jak zachodni producenci nie dostarczyli pocisków artyleryjskich wystarczająco szybko, aby sprostać wymaganiom Kijowa na polu bitwy. Podobno sponsorzy Ukrainy byli w stanie łącznie wyprodukować tylko 1,3 miliona pocisków w ciągu roku, podczas gdy Rosja była w stanie wyprodukować 4,5 miliona za jedną czwartą kosztów europejskich i amerykańskich odpowiedników.

Łącznie 18 krajów, w tym Kanada, Dania, Holandia i Portugalia, podpisało się pod pokryciem kosztów planu Pragi. W lipcu czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavsky oświadczył, że 15 krajów wniosło wkład i że jest wystarczająco dużo środków, aby dostarczyć Ukrainie 500 000 pocisków do końca roku. Czescy urzędnicy zasugerowali również przedłużenie programu do 2025 r.

Moskwa wielokrotnie krytykowała ciągłe wsparcie militarne Zachodu dla Kijowa, twierdząc, że dostawy broni i amunicji do tego kraju jedynie przedłużają walki i powodują większy rozlew krwi, nie mając wpływu na ostateczny wynik.

Zrodlo