"Nowa rzeczywistość futbolu"

Nie sądzę, że słowo strajk definiuje możliwe rozwiązanie. Nie sądzę, że strony powinny analizować to, co się dzieje, w ten sposób, ale jest to oczywiste Branża piłkarska szybko się zmienia. I robi to na każdym polu. Więcej zawodów, węższe terminy, mniej przerw między rozgrywkami, mniej zaplanowanych meczów, więcej wymagań, mniej szacunku dla

porażka, więcej pieniędzy na stole. Krótko mówiąc, zawodnicy, kluby, trenerzy, instytucje, które nazywamy „rodziną” futbolu, muszą usiąść i dostosować sytuacje, które stały się nieco anarchiczne i łamią nogi. I nie mam na myśli tylko nieszczęść

Rodri

y

Tera Stegena

obie akcje niosą ze sobą pecha, mówię o wyczerpaniu, jakie oznacza 90 minut plus dogrywki obecnego futbolu. Nie interesuje mnie gra, o której mówimy, ani kategoria, pomimo pięciu zmian – które w ramach prostego środka rozszerzyłbym – wyczerpania zawodników, wymagań nowej taktyki trenerów, presji, która implikuje

Niemal stale powtarzane wysiłki, szybkość gry oraz intensywność i zaangażowanie w każdą akcję, narażają integralność gracza na ciągłe ryzyko.

. Sprawa poszła o kilka kroków w górę i bez wątpienia wymaga podjęcia środków, ale trzeba się nad tym dokładnie zastanowić. Zawodnicy zobowiązali się do podpisania kontraktów i nie można ich nazwać pesteros. Kluby wystawiły dokument, a dzieciaki podpisały się, ale wiele z nich zrobiło to, nie wiedząc, że pojawią się nowe rozgrywki. Albo, co to samo można przenieść na życie zawodowe: jeśli masz więcej pracy, albo zwiększasz zasoby, albo sprawiasz, że twoi ludzie pracują więcej. Oprócz,

Nie znam zawodnika, który nie chciałby zagrać w meczu, ale postać trenera musi się tam pojawić. Musi regulować kilometry nóg swoich zawodników, ale chce też wygrywać, a to jest skomplikowane

zostaw na ławce zawodnika, który Twoim zdaniem może Ci najbardziej pomóc w osiągnięciu sukcesu. Krótko mówiąc, mamy problem, że nie możemy dać mocnego kopa i musimy się tym zająć. Każdy z nas przedstawia swoje rozwiązanie, ale liczy się to, które zostało uzgodnione przez krajowe i międzynarodowe instytucje sportowe, związki zawodników, kluby, a nawet establishment sędziowski, który miałby coś do powiedzenia, wraz z kibicami i wszystkimi firmami towarzyszące piłce nożnej i że dzięki swoim inwestycjom urzeczywistniają wiele projektów. Każdy uraz, który się pojawia, nie jest bezpośrednią konsekwencją obecnego zaburzenia, ale wszystko się składa. Rozpocznijmy podróż w kierunku nowego futbolu, który już nadszedł, a nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Wciąż jesteśmy uwikłani pomiędzy romantyzmem tej piłki nożnej, którą pamiętamy, a tą, która daje nam poczucie, że podobna jest tylko w jedenastu na jedenastu, bo nawet powierzchnia nie jest taka sama, teraz są dywany. I wiele innych rzeczy zostało ulepszonych: więcej zmian, technologia, środki techniczne, lekarze, jedzenie, sprzęt, piłki… Bez wątpienia przed nami długa droga, ale dostosowanie tego do rzeczywistości, która zawsze przewyższa fikcję, wymaga sprintu .

Kontuzje nadal będą, ale wyłóżmy problemy na stół, zminimalizujmy je i jak najszybciej dostosujmy się wszyscy do nowej rzeczywistości.

Ponieważ ten sport żyje, zmienił się i będzie się zmieniać. To jedyna rzecz, co do której mam jasność. Dlatego pilne obowiązki dla tych, którzy mają możliwość „ stanowienia prawa”.

Ta treść jest dostępna wyłącznie dla zarejestrowanych użytkowników



Zrodlo