Gwiazdor lekkoatletyki Noah Lyles trafił na pierwsze strony gazet z powodu kilku absurdalnych stwierdzeń.
W zeszłym roku zaatakował NBA i zastanawiał się, dlaczego drużyny w lidze, które wygrywają wszystkie mecze, są uważane za mistrzów świata. Wypowiedź ta ściągnęła na niego kpiny w całej lidze.
Niedawno zawodnik Miami Dolphins, Tyreek Hill, rzucił wyzwanie zdobywcy złotego medalu olimpijskiego na wyścig, a Lyles ujawnił w wywiadzie dla „SportsCenter”, że rozmawia z Hillem o jego starcie w biegu na 60 metrów.
„Każdy chce ścigać się z najszybszym człowiekiem. Nie zdobyłem tego tytułu, bo to łatwe… prowadzimy rozmowy” – powiedział Lyles za pośrednictwem FinsXtra.
🎥 Noah Lyles ujawnił, że obecnie prowadzi rozmowy z Tyreekiem Hillem na temat potencjalnego biegu na 60 metrów 👀
„Każdy chce ścigać się z najszybszym człowiekiem. Nie zdobyłem tego tytułu, bo to łatwe… jesteśmy w trakcie rozmów”. (@SportsCenter) #GoFins fot.twitter.com/wKzpLmTuiZ
— FinsXtra (@FinsXtra) 18 września 2024 r.
Hill trafił na pierwsze strony gazet w pierwszym tygodniu sezonu NFL 2024, gdy został aresztowany w pobliżu Hard Rock Stadium tuż przed meczem Miami z Jacksonville Jaguars.
W swoim wystąpieniu dla ESPN Lyles wyraził swoje poparcie dla skrzydłowego w związku z tym incydentem.
Hill zyskał przydomek „Gepard” ze względu na swoją niesamowitą szybkość na boisku, a ta szybkość pomogła mu dostać się do Pro Bowl w każdym z ośmiu sezonów w lidze.
W zeszłym roku prowadził w lidze z wynikiem 1799 jardów uzyskanych po złapaniu piłki i był ex aequo na prowadzeniu z wynikiem 13 przyłożeń po złapaniu piłki. Gdyby nie kontuzja kostki, której doznał pod koniec sezonu, miałby szansę na pobicie rekordu jednego sezonu, a być może zostałby pierwszym graczem w historii, który zanotował 2000 jardów uzyskanych po złapaniu piłki.
W dwóch meczach tego sezonu zaliczył skromne (jak na swoje standardy) 154 jardy i jedno przyłożenie.
Oczywiście najpilniejszą kwestią, z którą muszą się teraz zmierzyć Hill i Dolphins, jest wstrząs mózgu, którego doznał rozgrywający Tua Tagovailoa. Z tego powodu będzie musiał opuścić co najmniej cztery kolejne mecze.
Wielu członków ligi radziło Tagovailoi, aby przeszedł na emeryturę, przez co reszta jego kariery futbolowej, nie wspominając o nadziejach Dolphins na wygranie mistrzostw Super Bowl w najbliższej przyszłości, wydaje się wisieć na włosku.
NASTĘPNY:
Były All-Pro Linebacker rozważa przyszłość Tua